Wiesz, kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniach równorzędnych w USA? Jest zupełnie inaczej niż w Polsce

Przepisy drogowe na świecie mogą, ale nie muszą się pokrywać. Nie ma bowiem czegoś takiego, jak globalna unifikacja w zakresie zasad ruchu. Dobrze pokazuje to przykład skrzyżowania równorzędnego w USA. Polak musi na nim uważać.

Amerykańskie przepisy drogowe mocno różnią się od polskich. I wyraźnie widać to już po samych znakach czy kwestii kierunkowskazów. Na tym jednak nie koniec. Bo Polak jadący do USA i chcący używać za oceanem auta, powinien poznać też zasady obowiązujące na skrzyżowaniach równorzędnych. Te czasami są różne od tych, które znamy.

Zobacz wideo Tak kierowcy wpadają na ignorowaniu znaku B-20

Jakie zasady obowiązują na amerykańskim skrzyżowaniu równorzędnym?

W języku angielskim skrzyżowanie równorzędne to "uncontrolled intersection". Oznacza to skrzyżowanie, na którym pierwszeństwa przejazdu nie wyznacza ani sygnalizacja świetlna, ani znaki drogowe pionowe czy poziome lub osoby upoważnione do kierowania ruchem. Jak się zachować na takim połączeniu dróg za oceanem? Obowiązuje tu sześć głównych reguł. I już pierwsza może stanowić wielkie zaskoczenia dla Polaka.

  1. Pojazd, który jako pierwszy dotarł do skrzyżowania równorzędnego, ma pierwszeństwo. Pojedzie jako pierwszy.
  2. Jeśli co najmniej dwa pojazdy dotrą mniej więcej w tym samym czasie do skrzyżowania równorzędnego, zaczyna obowiązywać zasada prawej dłoni. Jako pierwsze pojadą te pojazdy, które kierowca ma po prawej stronie.
  3. Podczas skręcania w lewo należy ustąpić pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku. Nawet jeśli kierowca dotarł na skrzyżowanie jako pierwszy.
  4. Należy ustąpić pierwszeństwa pieszym, którzy już znajdują się na skrzyżowaniu lub mają zamiar wejść na skrzyżowanie.
  5. Jeśli dwa pojazdy mają zamiar skręcić w lewo, mogą wykonać manewr jednocześnie. W końcu w jego czasie bezpiecznie się wyminą.
  6. Przed skrzyżowaniem równorzędnym nie należy się zatrzymywać. Chyba że wymaga tego np. ustąpienie pierwszeństwa innemu pojazdowi.

Pierwszy przejeżdża ten, kto pierwszy dojdzie do skrzyżowania równorzędnego

Szczególne zaskoczenie stanowi pierwsza z reguł. Powód? Bo zasada mówiąca o tym, że pierwszy przejeżdża ten, kto dotrze do skrzyżowania jako pierwszy, kasuje polską regułę prawej dłoni. I to nawet dobrze. Zamiast do hamowania, zachęca kierowców do szybkiego reagowania. To zwiększa przepustowość ruchu. Choć warto pamiętać o tym, że tu przewaga musi być wyraźna. Nie może to być fotofinisz. Pojazd docierający do skrzyżowania jako pierwszy musi mieć na tyle dużo czasu, aby miał możliwość spokojnego wykonania manewru. Bez ryzyka kolizji.

Legislatorzy amerykańscy uprzedzają kierowcę oczywiście o jeszcze jednej rzeczy. O konieczności zachowania ostrożności. To oznacza nie tylko uważne obserwowanie sytuacji na drodze. To wiąże się również z polską zasadą ograniczonego zaufania. Gdy kierujący dostrzeże pojazd, który nie porusza się zgodnie z przepisami, dla własnego bezpieczeństwa powinien zrezygnować z pierwszeństwa przejazdu – nawet jeżeli w głos powyższych zasad je posiada.

Więcej o: