Co oznacza napis XING namalowany na asfalcie? Nie chodzi o początek chińskiej dzielnicy

XING po chińsku to nic innego, jak nazwisko plemienne lub rodowe. Czemu pojawia się ono przy drogach? I co to tak właściwie znaczy dla kierowcy? Rozwikłanie tej zagadki jest prostsze, niż mogłoby się wydawać. Tu nie ma żadnych haczyków.

Drogowe ciekawostki znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Kierowca jadący drogą może dostrzec napis "XING" namalowany na jezdni lub zapisany na tablicy dołączonej do znaku drogowego, ewentualnie zawieszonej na sygnalizatorze. Co to oznacza? Interpretacji jest wiele. I nie, nie chodzi o informację mówiącą o tym, że kierowca wjechał właśnie do chińskiej dzielnicy. Znaczenie jest dużo ważniejsze dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Zobacz wideo Kierowca BMW potrącił kobietę z dzieckiem na przejściu dla pieszych

Co oznacza napis "XING"? I czemu jest łączony z napisem "PED" i "RR"?

"XING" to nic innego jak nawiązanie do słowa "crossing". "Crossing", czyli skrzyżowanie lub przejście. Napis na jezdni lub napis pojawiający się na tablicy informują zatem kierującego o tym, że właśnie zbliża się do skrzyżowania. Skrzyżowania, przejazdu kolejowego lub miejsca, w którym przez jezdnię mogą przechodzić piesi, ewentualnie przejeżdżać rowerzyści. Napis "XING" jest uzupełniany dodatkowym napisem "PED" lub "RR". "PED" to skrót od pedestrian, czyli pieszy. "RR" to z kolei skrót railroad, czyli tory kolejowe.

"XING", gdzie litera X wygląda jak krzyżyk symbolizujący skrzyżowanie. Napis można odczytać jako X(cross)ING.

"XING", "XING PED" i "XING RR". Znaki ostrzegawcze made in USA

Napisy "XING", "PED" i "RR" są szczególnie spopularyzowane na drogach w Stanach Zjednoczonych. Informacja stanowi ostrzeżenie dla kierowcy. Widząc ją, powinien zredukować prędkość i przygotować się na możliwość, w której na jezdni z kierunku poprzecznego pojawi się samochód, ewentualnie pieszy lub rowerzysta. Choć warto pamiętać, że "XING" wcale nie jest wyłącznie amerykańską ideą.

Napis "XING" jest również wykorzystywany na Filipinach. Tam w związku z nim pojawiają się nawet żarty. Mówi się o tym, że stanowi on znak informujący o wjechaniu na ulicę im. Pedro Xing-Hua. To miał być bogacz pochodzący z filipińsko-chińskiej rodziny. Żart spopularyzował Lito Atienza – jeden z czołowych polityków. Oczywiście nikt taki, jak Pedro Xing-Hua nigdy nie istniał. Na Filipinach również chodzi o ostrzeżenie przed pieszymi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.