Lekceważenie znaku "STOP", próby przejechania pod zamykającymi się zaporami, czy wjeżdżanie lub wchodzenie na przejazd, kiedy sygnalizator wskazuje czerwone światło, to główne przyczyny wypadków na przejazdach kolejowych z udziałem kierujących, ale także pieszych i rowerzystów.
W sobotę 18 czerwca o godz. 8.30, w miejscowości Trawniki na Lubelszczyźnie, mężczyzna prowadzący auto marki BMW, nie zachował ani krzty ostrożności przed przejazdem kolejowym. Ominął zaporę i wjechał w przejeżdżający pociąg relacji Chełm - Lublin. Auto zostało poważnie rozbite, ale ludziom podróżującym pojazdem szczęśliwie nic się nie stało.
Jak widać na zabezpieczonym nagraniu z monitoringu, kierowca wraz z pasażerką czym prędzej wygramolili się z kabiny i oddalili z miejsca. Z komunikatu prasowego dowiadujemy się, że po dwóch godzinach od zdarzenia, policjanci ze świdnickiej komendy odnaleźli kierującego oraz pasażerkę na drodze w miejscowości Ewopole. Kierującym okazał się 30-latek natomiast pasażerką 18-latka. W roztrzaskanym BMW funkcjonariusze znaleźli amfetaminę. Kierowca został zatrzymany i przewieziony na komendę.
Sygnalizator z migającymi światłami zakazuje wjazdu na przejazd kolejowy. Kierowca musi zatrzymać się i poczekać, aż zgaśnie czerwone światło sygnalizatora. Wjeżdżanie za opadające rogatki jest surowo zabronione. Ponadto, przed każdym przejazdem, nawet tym z rogatkami, należy zwolnić lub zatrzymać się i upewnić, że nie nadjeżdża pociąg. Pojazd szynowy zawsze ma pierwszeństwo, dlatego na niestrzeżonych przejazdach należy pamiętać o obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, zwolnić i dokładnie się rozejrzeć.
Komentarze (2)
Wjechał BMW w pociąg. Wygramolił się z auta i uciekł wraz z pasażerką. Jest wideo