Rzadsza wymiana, droższy zakup? Tak Unia chce zmniejszyć ślad węglowy. Mowa o wymianie opon

Unia Europejska zaproponowała kolejne rozwiązanie mające na celu zmniejszyć ślad węglowy. Tym razem pod lupę wzięto częstotliwość wymiany opon. Chodzi o to, aby robić to jak najrzadziej, a przy tym kupowanie używanych stało się normą.

Mowa o rozporządzeniu R117-04, które ma sprawić, iż kierowcy nie będą tak często wymieniali opon. Ponadto rozwiązanie ma zachęcić do kupowania używanego ogumienia. Należy przy tym zaznaczyć, że chodzi o takie, które wciąż będzie spełniało minimalne normy skuteczności hamowania na mokrej nawierzchni. Nawet jeśli będą zużyte do 1,6 milimetra głębokości. 

Zobacz wideo Autobus pełen pasażerów jechał bez jednej opony. Kierowca był zdziwiony powodem policyjnej kontroli

Co ile lat należy wymienić opony? Nadchodzą zmiany

Zgodnie z nowym rozporządzeniem opony mają spełniać normy i zapewniać stabilne parametry zarówno gdy będą nowe, jak i używane, czyli nawet wtedy, gdy ich bieżnik zmniejszy się do wcześniej wspomnianego 1,6 milimetra. Wedle wytycznych producenci mają je testować w obu wersjach podczas hamowania z 80 do 20 kilometrów na godzinę na mokrej nawierzchni (1 mm wody). Wcześniej badania te miało przechodzić tylko nowe ogumienie. 

Nowe przepisy mają dwa zadania. Pierwszym z nich jest oczywiście poprawa bezpieczeństwa oraz przekonanie kierowców, że nawet poniekąd zużyte opony wciąż nadają się do jazdy. Drugie to zadbanie o środowisko, gdyż rzadziej wymieniane opony są równoznaczne z mniejszą produkcją, a co za tym idzie, również spadkiem śladu węglowego. Portal autoexpres.co.uk donowi, że wedle badań przeprowadzonych przez Michelin aż 50 proc. opon trafia na śmietnik, nim ich bieżnik spadnie do 3 mm. Tymczasem minimum w większości krajów Europejskich to 1,6 mm. W teorii ogumienie powinno zmieniać się nie rzadziej, niż co 10 lat, choć oczywiście wiadomo, że wiele zależy od jego stanu.

Wymiana opon
Wymiana opon Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl

Tyle "dobrych" opon ląduje każdego roku na śmietniku. Rozporządzenie to zmieni?

Wedle szacunków wprowadzone zmiany w samej tylko Europie pozwolą zmniejszyć zużycie opon o 128 milionów sztuk, co sprawi, iż emisja dwutlenku węgla spadnie o 6,6 mln ton metrycznych. W skali świata byłoby to 400 mln opon i aż 35 mln ton metrycznych CO2 mniej. W teorii rozwiązanie powinno również sprawić, że sami kierowcy powinni zaoszczędzić - mowa łącznie o 7 miliardach euro rocznie (dane z 2017 roku). Należy jednak mieć na uwadze, że mniejsza produkcja zapewne przełoży się na wyższe ceny ogumienia, także wielce prawdopodobne, że ostatecznie dla użytkowników zmiana nie będzie odczuwalna. Nie wspominając o tym, że na przykład na autostradach mało kto porusza się z prędkością 80 km/h. 

Dodatkowo, jak donosi tvn24.pl praktyka pokazuje, że również w przypadku polskich kierowców nowe rozporządzenie niewiele zmieni. Swoimi obserwacjami w rozmowie z portalem podzieliła się Małgorzata Krawczyk z Eko Gum. - Na okres letni ludzie w ogóle nie reagują na wysokość bieżnika, czy nie zwracają uwagi, że tam jest ten ogranicznik. Po prostu jeżdżą do końca - zdradziła. Nieco inaczej jest natomiast zimą, kiedy bardziej się pilnują. Minimalny bieżnik powinien wynosić wtedy 4 mm. Możliwe więc, że wprowadzone zmiany niewiele zmienią w życiu polskich kierowców, gdyż ci, którzy jeżdżą dużo i dynamicznie zapewne i tak regularnie będą zmieniać ogumienie. Za to osoby niezwracające na to szczególnej uwagi zyskają większą pewność, że nawet bardziej zużyta opona będzie bezpieczniejsza. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.

Więcej o: