Miliarder grzmi, bo jego Tesla się zepsuła po upływie gwarancji. "Co to za oburzająca obsługa klienta?"

Brytyjski miliarder podzielił się ostatnio swoim niemiłym doświadczeniem z zepsutą Teslą. Okazuje się, że obsługa klienta od znanej marki pozostawia wiele do życzenia, chyba że jesteś w stanie zapłacić więcej za naprawę.

W 2024 roku wyniki sprzedaży Tesli poszybowały w górę. Marka zdecydowanie ma powody do radości, ponieważ przebiła nawet giganta — Audi. Ich samochody od lat kojarzą się z luksusem i najnowszymi technologiami. Często wybierają je bogaci biznesmeni, a jeden z nich — John Caudwell — właśnie poinformował, że jego auto się zepsuło.

Biznesmeni uwielbiają Teslę? John Caudwell ma obiekcje

Popularność Tesli stale rośnie i, jak widać po jej wynikach sprzedaży, nie jest już samochodem wyłącznie dla milionerów, choć ze względu na wygląd i nowoczesne funkcje kojarzy się z luksusem. Nic więc dziwnego, że jeździ nią John Caudwell, brytyjski miliarder, który dorobił się fortuny na sprzedaży telefonów komórkowych.

Ostatnio mężczyzna za pośrednictwem portalu X oraz LinkedIn poinformował, że jego Tesla Model X zepsuła się w dniu wygaśnięcia czteroletniej gwarancji. Biznesmen w swoim wpisie nie szczędził krytyki wobec amerykańskiej marki, zwłaszcza dotyczącej obsługi klienta. Okazało się, że w jego pojeździe popsuła się bateria, którą ładował w nocy, a rano była znowu rozładowana.

Miliarder opisał swoje doświadczenie. Każdy może mieć podobnie

John Caudwell w swoim długim wpisie podkreślił, że naprawa mogłaby się wydawać banalna, szczególnie w przypadku Tesli, ale nic bardziej mylnego. Okazało się, że musiał szukać pomocy w aplikacji, rozmawiając z botem. Co więcej, jeden z jego pracowników udał się do oddalonego o godzinę salonu Tesli, by dowiedzieć się, że najbliższy wolny termin wizyty przypada za trzy tygodnie.

Oczywiście, cały proces można przyspieszyć, zamawiając specjalny, drogi transport, ponieważ samochód wymaga specyficznej metody załadunku. Warto podkreślić, że bateria w samochodzie miliardera ma ośmioletnią gwarancję, więc koszty jej naprawy lub wymiany zostaną pokryte przez producenta.

Zobacz także: Takie podwozie jeży włosy na głowie. Wszystko się sypie. A w jakim stanie jest twoje auto?

Zapoznając się z historią Caudwella, można pomyśleć: "bogaci ludzie i ich problemy", jednak warto pamiętać, że podobna sytuacja może spotkać każdego użytkownika Tesli, co z pewnością nie jest przyjemne. Jeśli tak wygląda szukanie pomocy w przypadku usterki, marka faktycznie powinna w 2025 roku skupić się na lepszej obsłudze klienta, a nie tylko na pozyskiwaniu nowych klientów.

Więcej o: