Wymasuje ciało i przechowa zimny napój. Do tego ekran 48" i 23 głośniki. Jest luksus

Może i wygląda dziwnie, ale za to mocno wyróżnia się na ulicy. Niemniej zadziwić potrafi, kiedy zajrzy się do wnętrza. Mowa o Lexusie LM będącym szczególnie wyjątkowym wozem w wersji wyposażenia Omotenashi. Na rynku nie znajdziemy drugiego takiego auta z odizolowaną przestrzenią pasażerską i 48-calowym ekranem HD. Tu wszystko podporządkowano komfortowi. Wiem to, bo jeździłem tym autem.

Lexus LM to samochód dla osób poszukujących połączenia wygody jazdy limuzyną z przestronnością osobowego vana. Ten niesztampowy pojazd został nafaszerowany udogodnieniami i rozwiązaniami typowymi dla prywatnych odrzutowców lub klasy biznes wydzielonej w samolotach kursujących na trasach międzykontynentalnych. Pojeździłem tym autem przez kilka dni, a nawet udałem się w podróż z kierowcą, aby przekonać się na własnej skórze, co oferuje luksusowy japoński van. Czy poczułem się trochę jak VIP? Tak!

Zobacz wideo

Jedna długość nadwozia

Duże vany w wersjach osobowych zwykle mają wiele wspólnego z samochodami użytkowymi. W przypadku Lexusa LM jest jednak inaczej. Ten samochód od początku powstał z myślą o wygodzie przewożonych osób, a nie jak najlepszym charakterze użytkowym. Dzięki zastosowaniu platformy GA-K nadwozie cechuje duża sztywność oraz nisko położony środek ciężkości. LM to po prostu wielka osobówka o rozstawie osi limuzyny (3000 mm), wyglądająca inaczej od wszystkich pojazdów wokół. Charakterystyczny dla japońskiej marki kształt grilla jest najważniejszym wyróżnikiem wizualnym, ułatwiającym rozpoznanie marki z daleka, zanim dostrzeże się firmowe logo. Z tyłu uwagę zwraca listwa świetlna w kształcie litery L, która zachodzi na słupki D. 

Okazałe nadwozie mierzy 5130 mm długości, 1890 mm szerokości i 1945 mm wysokości. Rozmiary te umożliwiają wjeżdżanie na parkingi wielopoziomowe, co zdecydowanie jest jedną z zalet LM-a. Kiedy już wjedzie się w taką przestrzeń trzeba mieć jednak na uwadze, że manewrowanie i ustawianie vana na typowym europejskim miejscu postojowym nie będzie prostym zadaniem. Czynności te nie należą jednak do problemów pasażerów, którzy świadomie wybierają podróż w "klasie biznes", aby nie przejmować się prowadzeniem, ani tym bardziej parkowaniem. To kłopot kierowcy, któremu na szczęście pomagają piszczące czujniki i kamery panoramiczne 360 stopni obserwujące otoczenie.

Lexus LM 350h
Lexus LM 350h Fot. Rafał Mądry
Hybrydowy Lexus LM 350h z napędem na cztery koła E-FOUR
Hybrydowy Lexus LM 350h z napędem na cztery koła E-FOUR Fot. Rafał Mądry

Dwie wersje wyposażenia

W Polsce Lexus LM występuje w wersji Prestige z siedmioma miejscami (trzy rzędy siedzeń) lub w odmianie Omotenashi cechującej się czterema miejscami (dwa rzędy siedzeń) i otoczeniem zaprojektowanym z większą dbałością o detale. Kolorystyka paneli wykończeniowych oraz dekorów jest stonowana, a jakość użytych tworzyw wysoka. Tapicerka wnętrza dostępna jest w dwóch kolorystykach – piaskowej oraz czarnej. Podzielony na dwie części dach panoramiczny może być zasłonięty przy pomocy elektrycznie sterowanych rolet. Niezależnie od wersji, łatwy dostęp do środka zapewniają duże drzwi przesuwne.

Ekskluzywna limuzyna w rozmiarze XXL

Wariant Omotenashi, z jakim miałem styczność podczas kilkudniowego testu, wyróżnia się przede wszystkim wyjątkową atmosferą, jaką tworzy przestrzeń pasażerka odizolowana ścianką działową i matą akustyczną. Rozwiązanie to pozwala podróżującym osobom łączyć obowiązki zawodowe z odpoczynkiem w odosobnieniu. Otwór w przegrodzie można nie tylko zasunąć szybą, ale też szybę tę zaciemnić. Przedział pasażerski wyposażono w elektrycznie sterowane rolety i dyskretne oświetlenie nastrojowe z czternastoma odcieniami kolorów do wyboru. Muszę to przyznać - w kabinie jest miło.

Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi
Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi Fot. Rafał Mądry

Przestrzeń tylko dla dwóch osób

W klasie biznes wydzielonej w samolotach pasażerowie mają zazwyczaj więcej miejsca dla siebie w porównaniu z podróżującymi klasą ekonomiczną, gdyż fotele są szersze, a przestrzeń na nogi znacznie powiększona. I tak też jest w Lexusie LM w dwuosobowej specyfikacji Omotenashi, w którym bagażnik nie odgrywa kluczowej roli, jak to bywa w typowych vanach. Jest jednak wystarczająco pojemny (750 litrów), aby zmieścić walizki osób udających się np. na lotnisko.

Podobno japońscy inżynierowie w trakcie prac nad autem konsultowali się z producentami prywatnych odrzutowców oraz najzamożniejszymi klientami, by sprostać ich oczekiwaniom. Jedną z oznak luksusu jest przestrzeń, w której można się zrelaksować zarówno fizycznie jak i psychicznie. Kwestia ta jest często ważniejsza nawet od dostępu do najbardziej zaawansowanych technologii. W Lexusie LM udało się połączyć obie te kwestie.

Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi
Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi Fot. Rafał Mądry

Odprężający luksus Lexusa

Siadając w obszernych i regulowanych elektrycznie fotelach, łatwo doszukać się w otoczeniu przedziału pasażerskiego atrybutów mobilnego biura. Ze schowków w podłokietnikach wysuwają się składane stoliki wykonane z magnezu i obite skórą, a na obu ściankach bocznych umieszczono zamykane półki z bezprzewodową ładowarką do telefonów oraz złączami USB. Standardem są też lampki do czytania, lusterka osadzone w podsufitce, podświetlane uchwyty na napoje wysuwane z podłokietników oraz dwa panele do obsługi różnych funkcji (wyjmowane z portów ładujących i zaprojektowane w stylu smartfonów).

Tapicerkę foteli wykonano ze skóry, a w ich konstrukcji zawarto pełną wentylację, podgrzewanie obejmujące podłokietniki i podnóżki, pneumatyczny system podparcia lędźwiowego oraz rozszerzoną funkcją masażu (aż 7 poziomów ustawień i czas trwania masażu do 15 minut). Zagłówki oparć zaprojektowano tak, aby minimalizowały kołysanie się głów pasażerów oraz redukowały wibracje. Boczki foteli pomagają utrzymać prostą sylwetkę i wyprostowaną miednicę, co ogranicza garbienie się pasażera podczas jazdy. Wydłużane i regulowane siedziska zapewniają dobre podparcie nóg, a możliwość rozłożenia fotela do pozycji leżącej umożliwia wygodną drzemkę. Foteli tych nie podsumuję w żaden odkrywczy sposób - podróżując w takich warunkach ani trochę się nie zmęczyłem. 

Lexus LM 350h - wnętrze Omotenashi
Lexus LM 350h - wnętrze Omotenashi Fot. Rafał Mądry

Kino na kołach

Kabina została wyizolowana od nieprzyjemnych dźwięków zewnętrznych, zredukowano także niepożądane wibracje. Odgłosy pędzącego powietrza redukują akustyczne szyby. Atuty te powodują, że we wnętrzu jeszcze przyjemniej korzysta się z udogodnień technologicznych. Nie sposób zignorować zainstalowanego w przegrodzie ekranu o przekątnej aż 48 cali (rozdzielczość 3840 x 1080 pikseli). Seans filmowy w podróży? Nic prostszego! O doskonałe nagłośnienie dba system audio Mark Levinson 3D Surround Sound z aż 23 głośnikami, który został zaprojektowany specjalnie do tego auta. I tu muszę podkreślić bardzo istotną zaletę audio. Osoby z tyłu korzystając z urządzeń nadających dźwięk tylko w tylnej części, nie przeszkadzają odizolowanemu kierowcy. W sytuacji odwrotnej jest dokładnie tak samo, o ile nie przegina się z głośnością.

Panoramiczny wyświetlacz ma funkcję podziału obrazu oraz obsługuje zewnętrzne urządzenia elektroniczne (np. konsole do gier). W podróżach służbowych nie musi służyć do rozrywki, ale jako ekran konferencyjny do połączeń online. Podróżujący mogą nawet skorzystać z oddzielnych zestawów słuchawkowych, kiedy chcą np. słuchać różnej muzyki. Co ciekawe, LM jest pierwszym samochodem, który oferuje asystenta głosowego reagującego na komendy wydawane przez pasażerów tylnych foteli.

Lexus LM
Lexus LM Fot. Lexus
Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi
Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi Fot. Rafał Mądry

Ulubione napoje prosto z lodówki 

To cały czas nie wszystko, bo rozwiązanie o nazwie System Lexus Climate Concierge przy pomocy specjalnych sensorów na bieżąco monitoruje temperaturę ciała każdego z pasażerów i dostosowuje pracę układu klimatyzacji, zapewniając optymalne warunki podróżowania. Kolejnym podbiciem wygody podróży jest osadzenie w ściance działowej 14-lirtowej lodówki.

W lodówce zmieszczą się dwie standardowe butelki szampana lub trzy butelki o pojemności 500 ml, albo kilka puszek. Po lewej i prawej stronie lodówki znajdują się osobne, pojemne schowki na rozmaite przedmioty. Obok przesuwanych drzwi otwieranych elektrycznie, umieszczono poręczny uchwyt na parasol. Dodatkowo zamontowano uchwyty pomagające zająć miejsce w środku pojazdu.

Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi
Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi Fot. Rafał Mądry

Szofer nie ma na co narzekać

Choć dla pasażerów to kwestia raczej nieistotna, kierowca również nie ma na co narzekać. Otoczenie w jakim się znajduje osoba odpowiedzialna za przewóz osób ulokowanych za jej plecami, zostało wykonane z materiałów tej samej wysokiej jakości, co przedział dla VIP-ów. W mojej opinii przyjemnej skóry lub drewna w kształcie charakterystycznej japońskiej jodełki, jest nawet aż nadto. Szofer do wnętrza wchodzi, a nie wsiada i patrzy na drogę z tej samej perspektywy, co kierujący typową furgonetką. W przeciwieństwie do zwykłego dostawczaka, Lexus LM rozpieszcza elektryczną regulacją fotela w ośmiu kierunkach, trzystopniową funkcją podgrzewania i wentylacji oraz podgrzewaną kierownicą.

Wyświetlacze, przełączniki i pokrętła rozmieszczono zgodnie z zasadami ergonomii. Układ kokpitu jest intuicyjny, a centralny 14-calowy wyświetlacz dotykowy dostał system z łatwym w obsłudze menu. Kierownica została umieszczona bliżej kierowcy, a tunel centralny przebiega na właściwiej wysokości. Jest gdzie odłożyć jednocześnie portfel i telefon (od razu go przy tym naładować) oraz pojemnik z napojem i przekąskę. Bezprzewodowa łączność z Apple CarPlay jest obecna, za to korzystanie z Android Auto wymaga kabla. Przydatną funkcją ułatwiającą prowadzenie jak cyfrowe lusterko wsteczne i 10-calowy wyświetlacz HUD. Ponadto kierowcę podczas jazdy wpiera arsenał systemów bezpieczeństwa czynnego Lexus Safety System+.

Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi
Hybrydowy Lexus LM 350h w czteroosobowej wersji wyposażenia Omotenashi Fot. Rafał Mądry
Fotel kierowcy w Lexusie LM 350h
Fotel kierowcy w Lexusie LM 350h Fot. Rafał Mądry

Duże auto nie odbierające pewności jazdy 

A jak jeździ największy Lexus? Otóż jeździ zaskakująco przyjemnie, jak na samochód o takich gabarytach. Napęd nie szarpie, nadwozie przesadnie się nie buja mimo komfortowych ustawień zawieszenia, a charakter prowadzenia nie odbiera kierowcy pewności jazdy. Układ kontroli przechyłu (Roll Control) tłumi niestabilność podczas skręcania, aby pomóc utrzymać stabilną postawę pojazdu, na przykład podczas jazdy po krętej drodze lub skręcania na skrzyżowaniu. Zawieszenie jest adaptacyjne o zmiennej sile tłumienia (AVS). Kontrolowanie vana jest banalnie proste i naprawdę nieźle wypada przyczepność kół do nawierzchni. Istnieje ku temu ważny powód - już standard wyposażenia zawiera inteligentny napęd na cztery koła E-FOUR.

E-FOUR wykazuje się zwiększonym poziomem przekazywania momentu obrotowego na tylną oś, by zagwarantować dobre prowadzenie oraz komfort pasażerów w tylnych rzędach siedzeń. System może rozdzielać napęd między przodem a tyłem w proporcjach od 100:0 do 20:80 w zależności od sytuacji na drodze, by zagwarantować dobrą przyczepność podczas wychodzenia z zakrętu czy podczas jazdy po śliskiej nawierzchni.

Lexus LM 350h z napędem na cztery koła E-FOUR
Lexus LM 350h z napędem na cztery koła E-FOUR Fot. Rafał Mądry

Lexus LM 350h ma trzy silniki

Lexus od prawie 20 lat romansujący z hybrydami, w modelu LM oferowanym w Europie stosuje 2.5-litrowy napęd hybrydowy i nosi oznaczenie LM 350h. Układ oparty na połączeniu 4-cylindrowego silnika benzynowego z motorem elektrycznym (hybryda znana z modeli NX 350h oraz RX 350h) nie jest nadzwyczajnie cichy. Warczy w specyficzny dla siebie sposób i wyje podczas dynamicznego przyspieszania przez skrzynię typu e-CVT. Cechuje się za to umiarkowanym zużyciem paliwa (jak na swoje gabaryty) i wystarczającymi osiągami. Spalanie jest zależne od warunków jazdy i waha się od 8 do 12 l/100 km.

Silnik spalinowy ma 190 KM i 239 Nm, przedni silnik elektryczny oferuje 182 KM i 270 Nm, a silnik elektryczny przy tylnej osi wytwarza 54 KM i 121 Nm. Łączna moc maksymalna hybrydy wynosi 250 KM i 239 Nm. Nabieranie prędkości jest płynne, o czym świadczy przyspieszenie od 0 do 100 km/h osiągane w czasie 8,7 s. Prędkość maksymalna to 190 km/h. Szału może nie ma, ale bieda też nie jest klepana.

Ciekawostką jest tryb jazdy Rear Seat Comfort, dopasowujący ustawienia zawieszenia i rozkład momentu obrotowego oraz tłumiący nadmierne wibracje. W trosce o pasażerów przysiadanie nadwozia podczas przyspieszania zredukowane jest o 10 proc., a nurkowanie podczas hamownia o 45 proc. (dba o to system o nazwie Break Posture Control). Inne tryby jazdy to: Normal, Eco, Sport oraz Custom, a ich wyboru dokonuje się poprzez menu w ekranie systemu medialnego lub przy pomocy przycisków na kierownicy. W trybie Eco praca silnika i przekładni, a także układu klimatyzacji nastawiona jest na wydajność. W trybie Sport auto ostrzej reaguje na polecenia kierowcy, a w trybie Custom kierowca może sam dobrać ustawienia auta. 

Lexus LM 350h Omotenashi
Lexus LM 350h Omotenashi Fot. Rafał Mądry
Lexus LM 350h Omotenashi
Lexus LM 350h Omotenashi Fot. Rafał Mądry

Lexus LM - cena w Polsce

Polski oddział japońskiej marki już od ponad roku sprzedaje to specyficzne auto. 7-miejscowy Lexus LM jest aktualnie wyceniony na 699 900 zł, a wersja 4-miejscowa kosztuje 829 900 zł. Kwoty te w obu wypadkach są o równe 100 tys. zł wyższe w porównaniu z pierwszymi cenami opublikowanymi jesienią 2023 roku, kiedy biznesowy van po raz pierwszy wjechał na polski rynek. Inflacja niestety postępuje, a co za tym idzie drożeją samochody i wszystko wokół.

Lexus LM 350h kosztuje krocie, ale też nie ma na rynku bezpośredniej konkurencji. To samochód jedyny w swoim rodzaju, ze względu na zastosowany napęd, luksusowe wyposażenie i charakter prywatnego odrzutowca przystosowanego do jazdy po drogach publicznych. W wersji wyposażenia Omotenashi to pojazd dla bardzo wąskiego grona odbiorców. Zastosowanie tego auta znajdą raczej tylko firmy świadczące wyspecjalizowane usługi przewozowe VIP-ów. Praktyczniejszy wariant 7-osobowy bez przegrody oddzielającej szoferkę od przedziału pasażerskiego, ma znacznie więcej sensu i może służyć zarówno flotom, jak i osobom prywatnym z kartą dużej rodziny. Samochód do testu redakcyjnego udostępniła Toyota Central Europe. Firma nie miała wpływu na treść publikacji.

Więcej o: