Krótko po smutnej wiadomości sportowego oddziału M, BMW wprowadziło na rynek flagową siódemkę - 760i . Nowy silnik dawał jej aż 544 KM! W takiej sytuacji wszyscy zapomnieli o braku topowego modelu M7.
Inżynierowie niemieckiego tunera postanowili jednak stworzyć własną wizję tego modelu, czyli B7. Co ciekawe, do ich garażu zamiast topowego V12 z 760i trafił model z ośmiocylindrowym silnikiem (750i). Wydawało się, że trudno im będzie przewyższyć osiągi flagowego potwora, który pierwszą "setkę" osiąga w czasie zaledwie 4,6 s.
Znając dotychczasowe projekty Alpiny , można było się spodziewać, że podołają temu zadaniu. Inaczej ich praca poszłaby na marne. Tak zamiast seryjnych 407 KM pod maską B7 znajdziemy aż 507 KM (700 Nm). Mimo całkiem sporego deficytu mocy w porównaniu do 760i, przyspieszenie jest lepsze o 0,1 s (4,5 s).
Po tym jak udało im się osiągnąć upragniony cel, do pracy mogli zabrać się styliści. Tutaj poprzeczkę ustawiono równie wysoko. Nowe elementy stylistyczne nadają statecznej limuzynie bardzo dużo sportowego charakteru. Nie bez znaczenia przy tym pozostają 21-calowe felgi.
Marek Sworowski Jesteśmy też na Facebooku i Blipie
Komentarze (0)
B7 zamiast M7
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!