Znaki drogowe w Unii Europejskiej podlegają standaryzacji, ale nie całkowitej. To oznacza, że te dotyczące np. ograniczeń prędkości, świateł na skrzyżowaniu, pierwszeństwa przejazdu, stopu oraz większość ostrzegawczych wyglądają podobnie i nie budzą zamieszania wśród kierowców. Są jednak i takie, które mogą wprawiać w zakłopotanie, szczególnie gdy zobaczysz je pierwszy raz. Z tego powodu przed podróżą zagraniczną warto zapoznać się nie tylko z zasadami obowiązującymi w danym kraju, lecz także ze znakami, na które możesz trafić na tamtejszych drogach. Dzięki temu unikniesz niebezpieczeństwa i ryzyka mandatu. Przykładem może być znak jest P-33, który Polakom jest zupełnie nieznany, a który od 2023 roku spotkać można w Hiszpanii.
Tajemniczy znak to trójkątny znak ostrzegawczy, przedstawiający samochód "wjeżdżający" w poziome czarne linie. Co oznacza? P-33 pojawia się w miejscach narażonych na występowanie zjawisk atmosferycznych ograniczających widoczność. Mowa tu nie tylko o mgle, lecz także o dymie, deszczu i śniegu. Ostrzega kierowców, by zachowali czujność, także w przypadku mniej widocznych we mgle i opadach pieszych, i dostosowali prędkość do występujących tam utrudnień.
Nowy znak ograniczonej widoczności w Hiszpanii pojawił się w 2023 roku razem z kilkoma innymi znakami, m.in. zakazem wjazdu dla skuterów elektrycznych i hulajnóg, pasem zarezerwowanym dla pojazdów z większą liczbą pasażerów i kontrolą prędkości za pomocą "urządzeń latających", np. dronów. Nie jest to jednak zupełna nowość. W przypadku znaku P-33 doszło bowiem do zmiany "szaty graficznej". Ostrzeżenie przed ograniczoną widocznością wcześniej przedstawiało samochód otoczony kropkami.
Co robić, gdy jako kierowca zauważysz taki znak np. w dolinach lub górach? Zachowaj ostrożność, zwolnij (nawet poniżej prędkości zalecanej na tym odcinku) i włącz światła mijania, które nie są w Hiszpanii obowiązkowe na co dzień.