Takie auto to... Peugeot 206 HDi. Pod maską znajdziemy nowoczesny turbodiesel znany z innych modeli tej marki. Motor o pojemności 2 l, wyposażony we wtrysk bezpośredni common rail, osiąga 90 KM (67 kW). I choć odnosi się wrażenie, że silnik ma zbyt dużą pojemność do tak małego samochodu, w praktyce sprawuje się bardzo dobrze. Do wysokiej kultury pracy jednostki napędowej i bardzo małego zużycia paliwa należy dodać dobre osiągi, własności jezdne i fantastyczny zasięg (nawet 1000 km przy pełnym zbiorniku).
Oczywiście, mały Peugeot ma również wady. Duża masa silnika podczas szybkiej jazdy czasem daje o sobie znać. Tworzywa sztuczne użyte do wykończenia wnętrza są średniej jakości, a mechanizm zmiany biegów nie pracuje zbyt precyzyjnie. Ale to i tak najlepszy z ekonomicznych samochodów, jakim jeździłem. Nawet stosunkowo wysoka cena wydaje się całkiem rozsądna, kiedy ją porównamy z kosztem nabycia jakiegokolwiek innego superoszczędnego auta.
Na takie oszczędzanie jestem gotów się zgodzić. A wszystko dlatego, że konstruktorzy 206 HDi nie zapomnieli, do czego przede wszystkim służy samochód. Że oszczędność można (a nawet trzeba) połączyć z przyjemnością z jazdy. A Peugeotem 206 HDi jeździ się nieporównanie przyjemniej niż którymkolwiek z hybrydowych "wynalazków".