Według danych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD), w 2023 roku urządzenia GITD zarejestrowały 920 637 przypadków przekroczenia prędkości. W tym czasie na drogach działało 36 odcinkowych pomiarów prędkości oraz 470 fotoradarów. Mimo tak dużej dysproporcji to OPP zarejestrowały jedną trzecią wszystkich wykroczeń dotyczących wykroczenia prędkości.
Wojciech Król, rzecznik GITD, w wypowiedzi dla TVN24 wskazuje, że dysproporcja w liczbie naruszeń między odcinkowymi pomiarami prędkości a fotoradarami wynika z ich lokalizacji na drogach ekspresowych i autostradach, gdzie natężenie ruchu jest znacznie większe. Najwięcej naruszeń zarejestrowano na odcinkach: Kustomłoty - Kąty Wrocławskie na autostradzie A4, ze Skomielnej Białej do Naprawy (droga S7) oraz na obwodnicy Białobrzegów (droga S7).
Systemy odcinkowego pomiaru prędkości znacząco przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa na monitorowanych odcinkach. Wojciech Król podkreśla, że liczba wypadków na tych drogach spadła średnio o 97 proc. Potwierdzają to również analizy Najwyższej Izby Kontroli (NIK) z 2019 roku, które wskazują, że co najmniej 71 proc. kierowców przestrzegało dozwolonej prędkości na monitorowanych odcinkach, a jedynie co pięćsetny kierowca przekraczał prędkość o ponad 20 km/h.
System OPP wyłapuje niepokornych kierowców coraz sprawniej, ale ma też problem. Chodzi o niską ściągalność mandatów. Efektywność w tym przypadku wynosi jedynie około 60 procent. Procedura ściągania mandatów jest skomplikowana i czasochłonna, co dodatkowo utrudnia egzekwowanie kar. - "Regulacje prawne, na podstawie których działamy, powstały w latach 90., kiedy nikomu nie śniło się, że do dyspozycji będzie tak rozbudowany system urządzeń" - wyjaśnia w rozmowie z kanałem Wojciech Król.
Anna Szumańska z biura komunikacji resortu infrastruktury przyznaje, że wiele naruszeń ujawnianych przez fotoradary nie kończy się ukaraniem sprawcy z uwagi na kwestie proceduralne. Trwają jednak analizy mające na celu zwiększenie efektywności systemu nadzoru nad ruchem drogowym.
GITD planuje dalsze rozszerzanie sieci monitorowanych odcinków dróg. Do końca 2026 roku liczba systemów odcinkowego pomiaru prędkości ma wzrosnąć do około 120, co oznacza ponad trzykrotny wzrost w porównaniu do 2023 roku. Koszt tego przedsięwzięcia wyniesie 161 milionów złotych, a fundusze na ten cel będą pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy.
Źródło: TVN24