Kielce, zatoka autobusowa. Na przystanku stoi kilka osób. Nagle w wiatę z impetem wjeżdża bmw X3. Rani cztery osoby. Wszystkie trafiają do szpitala. Kilka godzin później policja informuje, że ranna 77-latka przegrała walkę o swoje życie. Przyczyna wypadku? Alkohol. Kierowca bmw, podobnie jak dwóch jego pasażerów, był kompletnie pijany. Nie potrafił złożyć wyjaśnień policjantom. Jego bełkot był niezrozumiały. Miał 3 promile w wydychanym powietrzu.
Jeszcze w 2013 r. co setna kontrola (1,14 proc.) kończyła się wykryciem nietrzeźwego kierowcy. W ubiegłym roku - jedna na dwieście (0,44 proc.). To efekt działań policji. W 2013 r. drogówka przeprowadziła 8,7 mln kontroli trzeźwości. W 2016 - 17,9 mln. Znacznie spadła też liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców - z 2 165 w 2013 r. do 1 686 w 2016 r. Działania policji przynoszą efekt. A co sądy robią ze złapanymi przez drogówkę? Najczęściej nakładają grzywnę i wypuszczają do domu.
Kary dla kierowców prowadzących samochód na podwójnym gazie wymienione są m.in. w art. 178a § 1 Kodeksu Karnego. Czytamy w nim: Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Stan nietrzeźwości zachodzi, gdy stężenie alkoholu we krwi przekracza pół promila (0,2-0,5 to wykroczenie). Sądy mają zatem kilka środków, którymi mogą ukarać pijanego kierowcę. Który z nich wybierają najczęściej?
Poprosiliśmy Ministerstwo Sprawiedliwości o przesłanie danych dotyczących wyroków w sprawach o spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Prowadzenie samochodu po pijanemu pod nie podlega. Co ważne, opracowane przez nas dane dotyczą tylko pojazdów mechanicznych, czyli nie obejmują rowerzystów.
Z tytułu art. 178a § 1 (kierowcy, którzy podczas kontroli mieli powyżej pół promila) w ubiegłym roku sądy skazały 47 953 osób. Co piąta z nich usłyszała wyrok w zawieszeniu (21,04 proc.). Do więzienia trafiło tylko 661 skazanych, czyli 1,38 proc. Ilu z nich wymierzono najwyższą karę? Dwóm. Ilu trafiło za kratki na 1-2 lata? Sześciu. Trzydziestu jeden usłyszało wyrok roku więzienia. Pijani kierowcy, którzy zostali skazani na karę więzienia, trafiali do niego najczęściej na 4-5 miesięcy (181 przypadków).
Najczęściej stosowane są kary finansowe. W 2016 r. na grzywnę samoistną, czyli taką, która wyklucza inne rodzaje kary, skazano 27 458 pijanych kierowców (57 proc.). Jak duże były to kwoty? Najczęściej od 801 do 1 000 zł (24,4 proc.) i 1 001-1 500 zł (22,6 proc.). Powyżej 5 tys. zł musiało zapłacić tylko 208 skazanych na grzywnę, czyli 0,76 proc. z nich. Pijani kierowcy tracili też prawo jazdy. W zdecydowanej większości na okres do trzech lat.
Polskie prawo przewiduje też karę dla recydywistów. Ci, którzy ponownie wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu, narażają się na art. 178a § 4, za który grozi nawet 5-letnie więzienie. Do nich sądy podchodzą już mniej przychylnie, ale z maksymalnego wymiaru kary korzystają równie rzadko jak w przypadku "debiutantów".
W ubiegłym roku z tytułu art. 178a § 4 skazano 8 691 osób. Za kratki trafiło 5 316 z nich (61 proc.). Najczęstszymi wyrokami były 6 oraz 7-11 miesięcy (ponad połowa wyroków). Ile razy sąd użył najwyższego wymiaru kary? Na od 3 do 5 lat skazano 4 osoby. Z osobnych paragrafów oskarżani są ci, którzy po pijanemu powodują wypadki ze skutkiem śmiertelnym czy ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu.
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oszacowała, że średni koszt wypadku drogowego w Polsce wynosi około miliona zł. Oznacza to, że na wypadki spowodowane przez pijanych kierowców w 2016 r. polski budżet - a zatem my wszyscy - wydał 1,7 mld zł. To połowa tego, ile w ubiegłym roku wydano na utrzymanie dróg krajowych i samorządowych w całej Polsce. A to tylko koszt wypadków - bez kosztów ofiar śmiertelnych i ciężko rannych. A te są dwukrotnie większym obciążeniem dla budżetu (jedna ofiara śmiertelna to 2 mln zł, a ciężko ranna - 2,3 mln zł).
Przepisy względem pijanych kierowców zaostrzały się m.in. w 2015 r. Co prawda maksymalny wymiar kary za prowadzenie samochodu na podwójnym gazie się nie zmienił, ale miał to być początek wojny z pijanymi piratami drogowymi. Jak wpłynęło to na wyroki sądów? Przed ich zmianą w 2014 r. na dwa lata więzienia skazano dwóch pijanych kierowców - dokładnie tylu, ilu w ubiegłym roku. A grzywny? W 2014 r. najczęściej orzekaną kwotą była ta z przedziału 1 001-1 500 zł, czyli większa niż w ubiegłym roku. Czy zatem zwiększanie kar ma sens? Nie. To jej nieuchronność, a nie wysokość przemawia do świadomości. Suweren bardziej boi się patrolu z alkomatem niż władzy sądowniczej.
***
Chcesz podzielić się z nami swoją historią? Uważasz, że powinniśmy poruszyć konkretny temat w ramach cyklu "Alkopolacy"? Napisz do nas: listydoredakcji@gazeta.pl