Mieszkaniec Dolnego Śląska trzymał na podwórku Rolls-Royce'a. Okazało się, że nie był jego

Wrocławscy policjanci są z siebie dumni i słusznie. Dzięki sprawnej pracy przejęli z rąk złodzieja naprawdę łakomy kąsek. Chodzi o luksusowego Rolls-Royce'a Wraitha, który nawet po kilku latach jest wart około miliona złotych.

47-latek trzymał luksusowe dwudrzwiowe auto na własnej posesji. Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu dzięki sprawnej pracy operacyjnej najpierw ustalili miejsce, w którym był zaparkowany, a potem zatrzymali mężczyznę, który go ukradł. Oprócz samochodu znaleźli na terenie posesji sprzęt służący do popełniania takich przestępstw.

Zobacz wideo Styczność z Rolls-Royce'em to doświadczenie, które przenosi w inny wymiar pojęcia luksus

Skąd 47-latek miał luksusowego Rolls-Royce'a Wraith? Z Niemiec

Złodziej z Dolnego Śląska kradł luksusowe samochody w Niemczech metodą "na walizkę". To znaczy, że przejmował sygnał samochodowego pilota i otwierał, a później uruchamiał auto w sposób elektroniczny, nie wymagający ingerencji mechanicznej w samochód. To coraz częściej stosowana metoda kradzieży nowoczesnych aut, bo jest stosunkowo prosta i bezinwazyjna, jeśli ktoś ma odpowiednie narzędzie i potrafi to używać. Oprócz takiego urządzenia funkcjonariusze znaleźli na terenie posesji telefony komórkowe, kluczyki od różnych pojazdów i urządzenia GPS, które mogły służyć do śledzenia potencjalnych celów. Sprawa jest rozwojowa, a śledztwo w toku.

Roll-Royce Wraith zniknął na terenie Niemiec we wrześniu 2024 roku. Tak cenne i wyjątkowe auta, zwykle nie są rozbierane na części, bo nie ma na nie zapotrzebowania. Zamiast tego paserzy próbuję je sprzedać, na rynkach, które są poza kontrolą europejskich służb. Czasem to robią od razu, ale zwykle czekają, aż czujność policji osłabnie. Tym razem złodziej miał pecha i nie udało się tego zrobić. Mężczyzna przyłapany na gorącym uczynku odpowie za kradzież przed sądem. Za przestępstwa, które popełnił, zgodnie z polskimi przepisami grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Luksusowe coupe brytyjskiej marki ma kilka lat. Mimo to jest warte milion złotych

Rolls-Royce Wraith to prawdopodobnie najbardziej luksusowy samochód świata, który ma tylko jedną parę drzwi. Ten model był wytwarzany w fabryce w Goodwood od 2013 roku do 2023 roku. Dopiero ostatnio zastąpił go Rolls-Royce Spectre z napędem elektrycznym. Poprzednik ma pod maską 12-cylindrowy silnik o klasycznej dla samochodów brytyjskiej marki pojemności 6,75 l i mocy 625 KM. Skradziony samochód ma już kilka lat na karku, ale mimo to jest przedmiotem o znacznej wartości, która przekracza milion złotych. Nic dziwnego, bo kiedy Wraith był ofercie Rolls-Royce, nabywcy musieli być przygotowani na wydanie dwukrotnie wyższej kwoty. Ile dokładnie? Nie wiadomo, bo każdy Rolls-Royce jest konfigurowany i produkowany na indywidualne zamówienie, a ich właściciele nie lubią rozmawiać o pieniądzach. Wolą je zarabiać.

Więcej o: