Czy samochody elektryczne są przyszłością? Wiele mówi się o tym, że za kilkanaście lat po ulicach będą jeździć głównie elektryki. Okazuje się jednak, że taki samochód wiąże się z ogromnymi wydatkami nie tylko podczas samego zakupu. Właściciel Tesli zobaczył komunikat o wymianie baterii w pojeździe i zgłosił się do autoryzowanego serwisu, gdzie okazało się, że czeka go niemały wydatek.
Elektryków jest w Polsce coraz więcej. Według danych Licznika Elektromobilności na koniec września 2024 roku w naszym kraju jeździło 128 914 elektrycznych samochodów osobowych. Rośnie też liczba punktów ładowania, bo we wrześniu było już 4400 ogólnodostępnych stacji. Rynek się rozwija, a producenci samochodów zachęcają do przejścia z silników benzynowych na elektryczne.
Wiele osób ma jednak obawy dotyczące żywotności baterii i kosztów wymiany. I jak się okazuje, po części obiekcje te są uzasadnione. Autor facebookowego profilu Moja Tesla ujawnił, ile kosztuje wymiana baterii w 10-letnim samochodzie. Na załączonym screenie widać kwotę 206 tys. zł i chociaż ostateczna cena nie jest aż tak wysoka, i tak robi wrażenie.
Na sumę 206 tys. zł składają się dwie oferty do wyboru: bateria o pojemności 85 kWh za 78 975,61 zł lub bateria o pojemności 90 kWh za 86 349,59 zł. Do tego należy doliczyć koszty wymiany płynów i robociznę. I, mimo że ostateczna kwota będzie niższa, niż wspomniane 206 tys., jest to wydatek, na jaki mało kto może sobie pozwolić, bo za cenę samej baterii można kupić porządny samochód z silnikiem spalinowym. Pod postem w sekcji komentarzy zawrzało.
Chciałeś być eko, to bądź.
A nie prościej kupić nową Teslę?
A co jest nie tak? Czego oczekiwałeś?
Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.