Niemcy śmieją się z samych siebie. Ponad 560 znaków na krótkiej drodze

Posłuchaj artykułu (ładuję...)
Oto jak można łatwo pozbyć się samochodów na jednej ulicy i wywołać ogromną medialną burzę. Miłośnicy ekologii zmienili jedną z miejskich ulic Frankfurtu nad Menem w absurdalną ścieżkę rowerową. Na 1,1 km postawiono aż 566 znaków drogowych. A to nie koniec szalonych pomysłów.

Z pozoru niewinny pomysł skończył się wielką medialną burzą. Władze Frankfurtu nad Menem zdominowane przez frakcję miłośników ekologii (Zieloni) doprowadziły do przekształcenia 1,1 km ulicy w drogę rowerową w zamożnej dzielnicy Westend (pomysłodawcy uznali, że zbyt wiele dróg w mieście przygotowano głównie z myślą o ruchu samochodów). Zasadniczo nic złego w inwestycji, nieprawdaż? Sęk w tym, że pod względem oznakowania pomysłodawcy sięgnęli szczytu absurdu. Na 1100 m drogi Grüneburgweg ustawiono łącznie aż 566 znaków. Kiedyś żartowaliśmy z lasu krzyży. Teraz pora na żarty z lasu znaków.

Zobacz wideo Nowe Audi A4. Sprawdzamy, jak jeździ jeden z najbardziej pożądanych samochodów na polskim rynku [MATERIAŁ WYDAWCY MOTO.PL]

Czego można dowiedzieć się (o ile zdołasz wszystkie dostrzec i rozpoznać, a jednocześnie skupisz uwagę na drodze) ze znaków drogowych na ulicy Grüneburgweg? Po pierwsze, że wjeżdżasz na ulicę jednokierunkową (to informacja dla kierowców, gdyż rowerzyści mogą poruszać się w obu kierunkach). Znajdziesz informacje o najbliższych parkingach, dopuszczalnych miejscach postoju, organizacji ruchu dla pojazdów dostarczających towary do okolicznych sklepów czy lokalizacji miejsc dla hulajnóg elektrycznych. Zainwestowano także w drogowskazy do różnych miejsc w mieście (uwzględniono parki, uczelnie oraz teatr). Łącznie 566 tablic oraz kilkaset znaków poziomych. Najwyraźniej za mało, skoro władze miasta zaangażowały służby, by pomagały zdezorientowanym kierowcom.

Zabrakło słupków we Frankfurcie

Czy 566 znaków pionowych to 566 słupków? Nic z tego! Dziennikarze dziennika "Bild" ustalili, iż miasto nie dysponowało odpowiednią liczbą słupków, więc zdecydowano się na kompromisowy wariant. W wybranych miejscach zamontowano nawet po 6 znaków na jednym słupku. Na tym jednak nie koniec. Pomysłodawcy szykują się do wdrożenia drugiego etapu inwestycji. Miejscy politycy wspierający ekologów zdecydowali, że jeszcze w tym roku kolejne 200 m ulicy Grüneburgweg zostanie przebudowane na drogę rowerową. A to nie wszystko. Plany są bardziej ambitne.

Aktywiści z niemieckiego klubu rowerowego Adfc lobbują za koncepcją ograniczenia ruchu samochodów w wielu częściach miasta. Zgodnie z planem Frankfurt przebuduje sieć ulic (szczególnie tych, na których prowadzona jest działalność handlowa i gastronomiczna), by zmienić je w ciągi rowerowo-piesze. Ruch samochodów nie zostanie jednak całkowicie wyeliminowany. Wspomniano o tym, że kierowcy będą mieli „status gościa". Stąd m.in. znaczące ograniczenie liczby miejsc parkingowych (tylko na krótki postój czasowy oraz dla dostawców). Nietrudno zgadnąć, że im mniej miejsc parkingowych, tym łatwiej zniechęcić kierujących do przyjazdu autem. Cóż, bez względu na to jak ekologicznym autem jeździsz i tak będziesz niemile widziany.

Więcej o:

Komentarze (28)

Niemcy śmieją się z samych siebie. Ponad 560 znaków na krótkiej drodze

berezakar
8 miesięcy temu
ekolog z definicji powinien byc ubrany w worek z lnu wytworzony ręnie nie używać żadnych wyrobów sztucznych nie chodzić po sklepach nic nie kupować bo forsa jest sztucznym wytworem, nie jeździć rowerem bo jest produkowany nie ekologicznie nie korzystać z toalet i wody z kranu itd itp, dociera głąby ekologiczne?
brytnej
8 miesięcy temu
O ile Grüneburgweg mnie mało dotyczy, to przeznakowanie Oederwegu i blokada wjazdów na wsprost oznacza, że cztery razy w tygodniu muszę objechać niejako całą dzielnicę (Nordend-West) dookoła, żeby dostać się do pewnego celu przy bocznej uliczce tegoż Oederwegu. Jakieś dwa kilometry dodatkowo autem.
lechtaczka_prezesa
8 miesięcy temu
a ch...ajnoga to tez rower?
fagusp
8 miesięcy temu
W Wawie należy ponownie przebudować ulice i przejścia dla pieszych w celu zwiększenia płynności ruchu samochodowego i liczby miejsc parkingowych. Jeżeli nie da się inaczej - to likwidując przejścia i drogi dla rowerów. Co mogę w związku z tym poradzić cyklistom którzy nie będą mogli wszędzie jeździć? To samo co oni mi - przesiądźcie się na zbiorkom. Zbiorkom jest cacy!
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).