Warszawski Transport Publiczny ostrzega przed coraz częściej pojawiającymi się fałszywymi ogłoszeniami dotyczącymi sprzedaży biletów. "W mediach społecznościowych nieustannie pojawiają się posty sugerujące, że można kupić długookresowe bilety WTP w promocyjnej cenie lub nawet dostać je bezpłatnie" - informują przedstawiciele przedsiębiorstwa.
Najczęstszym typem takich fałszywych ogłoszeń są sponsorowane posty, które pochodzą z profili, podszywających się pod Warszawski Transport Publiczny. Na grafikach pojawia się też logo WTP, tzw. "tetka", lub loga operatorów, a treść sugeruje, że bilety długookresowe można nabyć w niezwykle atrakcyjnej cenie. "Potencjalni oszuści cały czas zmieniają układ graficzny swoich postów i modyfikują treść, tak by odbiorcy dali się nabrać na nową promocję" - ostrzega WTP.
Rzecz jasna Zarząd Transportu Miejskiego nie prowadzi takich akcji, a bilety nadal oferowane są w stałej cenie. "To może być próba wyłudzenia pieniędzy, dlatego prosimy, aby nie klikać w żadne odnośniki dołączone do tych postów. Jednocześnie podkreślamy, że ceny biletów są regulowane uchwałą rady miasta st. Warszawy i nie są sprzedawane w innych cenach, niż ujęte w oficjalnej taryfie" - dodano. Oczywiście służby zostały poinformowane o tym procederze, a w sprawie toczone jest już śledztwo.
Oszuści nie tylko w internecie próbują swoich sztuczek. Niedawno przestępcy próbowali wyłudzać pieniądze od kierowców przy pomocy fałszywych mandatów. Zostawiane pod wycieraczką wydruki opatrzone były logiem Krajowej Administracja Skarbowa (KAS) i wzywały do opłacenia kary z tytułu wykroczenia dotyczącego nieprawidłowego parkowania. Na takiej fałszywce zamieszczony był również kod QR, który przekierowywał na stronę przypominającą oficjalną rządową witrynę. Tam też nieświadoma niczego ofiara mogła podać np. dane swojej karty płatniczej. Oczywiście takie druki należy ignorować i momentalnie wyrzucać.
Przede wszystkim mandat karny można wystawić wyłącznie po zidentyfikowaniu osoby, która popełniła wykroczenie. Bez tego Policja czy Straż Miejska może zostawić co najwyżej wezwanie do przesłuchania. Dodatkowo żadna instytucja publiczna nie domaga się uiszczania jakiejkolwiek płatności za pomocą kodów QR czy też osobnych, dedykowanych stron.