Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Co jakiś czas się słyszy o tym, że korzystanie z usług przewozu osób przez aplikacje różnie się kończy. Molestowanie, oszustwa czy inne tego typu zdarzenia przyćmiewają zalety korzystania z tego typu udogodnień. Zdarza się nawet tak, że po odbiór pasażerów przyjeżdża ktoś zupełnie inny niż widnieje w aplikacji.
I właśnie z tym ostatnim chcą walczyć rządzący. Chcą podnieść poziom bezpieczeństwa.
Według nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, teraz każdy operator, który świadczy usługi przewozu osób zamawianych przez aplikację będzie musiał weryfikować kierowcę, który chce dla nich jeździć, i to jeszcze przed wykonaniem pierwszego kursu.
Osoba, która chce prowadzić pojazd świadczący takie usługi będzie musiała najpierw stawić się w siedzibie firmy. Przed rozpoczęciem współpracy i przed pierwszym kursem. Taka osoba będzie musiała zostawić swoje zdjęcie, przedstawić do wglądu prawo jazdy oraz dokument o niekaralności. Jeśli przyszły pracownik ma polskie prawo jazdy, wtedy firma ma za zadanie sprawdzenia do w rejestrze Centralnej Ewidencji Kierowców (CEK).
Co więcej firma będzie musiała przetwarzać dane kierowcy przez pięć lat od zakończenia współpracy (licząc od końca roku kalendarzowego, w którym kierowca rozstał się z firmą).
Przedsiębiorcy, którzy nie będą przestrzegać nowych wytycznych będą mogli być ukarani karą do miliona złotych.
Jednak na razie nowelizacja trafiła do Sejmu. Jeśli przejdzie przez wszystkie szczeble ustawodawstwa wtedy to, wejdzie w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Komentarze (0)
W przewozach osób będzie bezpieczniej? Tak, jeśli wejdą te przepisy
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!