Parkowanie samochodu w garażu często wymaga nie lada precyzji i sporej dawki cierpliwości. Wynika to m.in. z konstrukcji w starym budownictwie, zastosowania normatywów, które obowiązywały jeszcze kilka dekad temu, dostosowania do niewielkich samochodów typu Fiat 126p, oraz deficytu materiałów budowlanych. Manewr ten nierzadko trzeba więc wykonać na milimetry, wręcz z chirurgiczną dokładnością.
Kluczem do idealnego zaparkowania w garażu tak, aby przy okazji nie porysować karoserii, jest zatrzymanie się we właściwym momencie. Jednak trudności może sprawiać prawidłowe ocenienie tego, kiedy najlepiej nacisnąć hamulec. Na szczęście można sobie z tym poradzić, stosując sprytne rozwiązanie z użyciem piłeczki tenisowej, która będzie odgrywać rolę prowizorycznego czujnika parkowania. Dodatkowo zaopatrz się w kawałek sznurka (najlepiej nylonowego), śruby oczkowej lub haczyka i narzędzia do zrobienia małego otworu w piłce tenisowej (np. wiertarki lub ostrego przedmiotu).
Koszt takiego rozwiązania to jedynie kilka złotych, a może uchronić cię przed poważniejszymi wydatkami w przyszłości. Zastosowanie tego triku pomoże ci podczas kolejnego parkowania. Od razu będziesz wiedział, czy auto jest pod odpowiednim kątem i ma rezerwę, aby bezproblemowo zamknąć drzwi garażowe i nie uszkodzić samochodu.