Koreańczycy postanowili rozpocząć promocję nowego Picanto od usportowionej wersji GT Line. Pierwsze szkice przedstawiają malucha w sportowym ubraniu - lekko napompowane nadkola, agresywne zderzaki, dwie końcówki wydechu, piękne felgi, ostre LED-owe reflektory oraz czerwone listwy i akcenty. GT Line to tylko pakiet stylistyczny. Sprawia, że maluch wygląda bojowo, ale nie ingeruje w silnik. Przynajmniej na razie, Kia nic nie wspomina o planach stworzenia z Picanto hot-hatcha segmentu A.
Zwykła Kia Picanto powinna być bardzo podobna do zaprezentowanych właśnie szkiców. Oczywiście nie będzie aż tak sportowa, ale Kia zapowiada, że maluch stanie się znacznie dynamiczniejszy i ostrzejszy.
Największe zmiany? Auto ma urosnąć i stać się znacznie praktyczniejsze. Podobnie jak w przypadku modelu Rio, Koreańczycy stawiają na duży bagażnik i wygodną tylną kanapę. W nowym wnętrzu pojawi się duży ekran systemu multimedialnego. Nie zabraknie też zestawu nowoczesnych systemów bezpieczeństwa i inteligentnych asystentów kierowcy.
Pod maską turbodoładowany, trzycylindrowy silnik o pojemności 1.0. Do wyboru 100 KM i 120 KM. W tańszych wersjach dostępny będzie również słabsza, wolnossąca benzyna.
Oficjalna prezentacja nowej Kii Picanto została zaplanowana na pierwsze miesiące przyszłego roku.
AKTUALIZACJA 03.01.2017 r.
W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia szpiegowskiego nowego modelu bez charakterystycznego kamuflażu. Znajdziecie je w naszej galerii