Motocykle kojarzą się wielu osobom z podróżami, ale trzeba mieć sporą fantazję, żeby zmienić takie marzenie w przygodę życia. Tak właśnie zrobili Ela i Grzegorz Kędziorowie z ekipy "Screw it Let's Ride". Kupili nowy model Harleya-Davidsona Pan America i uznali, że jego nazwa zobowiązuje. W ciągu ostatnich 15 miesięcy rzeczywiście przemierzyli obie Ameryki. W tym czasie pokonali ponad 80 tys. km.
Więcej wiadomości na temat motocyklowych podróży znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Harley-Davidson Pan America to chyba najbardziej zaskakujący model w historii tej marki. Firma znana z cruiserów postanowiła wprowadzić na rynek duży model klasy adventure, również służący do podróży, ale tym razem w nieznane i nie tylko po asfalcie.
Polska para rzeczywiście przemierzyła swoją Pan Americą cały kontynent wzdłuż i wszerz. Przez pierwszy rok krążyli po Ameryce Południowej, a potem im się spodobało. Dlatego postanowili udać się w kierunku Ameryki Środkowej, potem do Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Tam odwiedzili ojczyznę Harleya w Milwaukee dokładnie w momencie obchodów 120-lecia istnienia firmy. Potem zapragnęli pojechać jeszcze dalej.
Polscy podróżnicy udali się do Nowej Szkocji, Nowej Funlandii, przemierzyli autostradę Trans Labrador i dojechali aż do Prudhoe Bay na Alasce. Po drodze jadąc przez Jukon, postanowili "zaliczyć" lokalną atrakcję i przejechali liczącą 880 km szutrową drogę Dempster Highway prowadzącą do miejscowości Tuktoyaktuk nad Oceanem Północnym. Finał podróży nastąpił niedawno w miejscowości Deadhorse w zatoce Prudhoe. Z każdą przejechaną milą rosła liczba ich fanów w mediach społecznościowych, która na Instagramie przekroczyła już 67 tys. osób.
Para z Polski wzięła udział w epickiej przygodzie, która trwa już 15 miesięcy. W tym czasie Harley Pan America ich nie zawiódł i dzielnie pokonał wszystkie przeszkody, nawet kiedy w drodze do Prudhoe asfalt zmienił się w błoto i koleiny, a warunki atmosferyczne nie sprzyjały jeździe motocyklem, bo zaczęły się deszcze i przymrozki. Muszę przyznać, że trochę im zazdroszczę fantazji i wytrwałości.
Harley-Davidson Pan America, którym jadą to model zupełnie nie w stylu amerykańskiej marki, aczkolwiek tak samo jak klasyczne cruisery został zaprojektowany do podróży. Kosztujący w Polsce blisko 100 tys. zł motocykl rozpoczął nowy etap w życiu tej firmy, która dla niego musiała stworzyć oddzielną kategorię Adventure Touring. Pan America ma dwucylindrowy widlasty silnik o poj. 1252 cm3 i najwyższej w historii marki mocy 150 KM. Nowy model wzbudził duże kontrowersje wśród entuzjastów marki z Milwaukee, ale wszystko wskazuje na to, że państwo Kędziorowie są z niego zadowoleni. Oby tak dalej!