Oprócz obfitego pakietu aerodynamicznego z regulowanym przednim spojlerem, dyfuzorem w tylnym zderzaku i lotką na klapie bagażnika, Laguna Secę najłatwiej rozpoznać po krzykliwych, czerwonych detalach nadwozia oraz polakierowanych pod kolor, 19-calowych, aluminiowych obręczach.
Ale najnowsza odmiana Mustanga to nie tylko gustowne "ciuszki". Zamiast fabrycznych 418 KM, 5-litrowe V8 oferuje kierowcy moc 440 KM oraz 515 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Torowe opony, regulowane zawieszenie, nowe stabilizatory, wyczynowe sprzęgło i mechanizm różnicowy ograniczonym poślizgu Torsena dbają o to, by wykorzystać potencjał każdego z mechanicznych rumaków.
Wnętrze również nie pozostawia wątpliwości co do tego, do jakich zadań auto zostało stworzone. Kubełkowe fotele Recaro, dodatkowe zegary i brak tylnej kanapy, w miejscu której inżynierowie zamontowali krzyżowe wzmocnienie, dodatkowo zwiększające sztywność nadwozia mówią same za siebie.
Na razie nie wiadomo, ile kosztować będzie nowa odmiana Mustanga, ale coś nam mówi, że będzie warta każdego wydanego dolara. Zapraszamy na film oraz do obszernej galerii .
ZOBACZ TAKŻE: