Inżynierowie Nissana doszli do wniosku, że oferowane przez nich systemy mogą stać się jeszcze skuteczniejsze jeśli w ich działaniu wykorzysta się dane płynące z nawigacji. I tak, oferowany już w modelu Fuga (znanym też jako Infiniti M) system kontroli odległości (Distance Control Assist) wzbogacony został o inteligentny pedał gazu (Intelligent Pedal). Teraz, korzystając z dostępnych map, sprawdzi on czy pokonanie zbliżającego się zakrętu z obecną prędkością będzie bezpieczne. Jeśli dojdzie do wniosku, że jedziemy zbyt szybko specjalny siłownik sprawi, że pedał przyśpieszacza zacznie się cofać. Będzie to znak, że najwyższy moment zdjąć nogę z gazu. Gdy wreszcie podporządkujemy się zaleceniom systemu, automatycznie zmniejszy on prędkość do takiej, która jest najbardziej odpowiednia do pokonania danego łuku.
Drugie rozwiązanie ma nam pomóc podczas pokonania samego zakrętu. Analizując krzywiznę łuku (informację uzyska analizując mapę) Active Stability System w razie potrzeby odpowiednio przyhamuje lub dynamicznie przydzieli więcej mocy na któreś z kół.
W teorii może to brzmieć całkiem sensownie. Jednak systemy GPS wciąż jeszcze dalekie są od doskonałości, a sytuacja na wirtualnej mapie czasem diametralnie różni się od tego, co widzimy przed przednią szybą. W takiej sytuacji, powierzanie losu pasażerów systemowi nawigacji jest co najmniej zastanawiające. Nie mam nic przeciwko instalowaniu nowych rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo podróżnych. Pod warunkiem jednak, że... można je w razie potrzeby wyłączyć.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE:
Zwyczajny 370Z Special Edition - ZOBACZ TUTAJ