• Link został skopiowany

Polacy kombinują, by nie płacić mandatu. Metoda "na Ukraińca" chroni ich portfele

Blisko połowa przewinień uchwyconych przez fotoradary nie kończy się zapłatą grzywny. Kierowcy z dużym sprytem lawirują między lukami w prawie. Co rusz pojawiają się nowe triki, które pozwalają wymknąć się odpowiedzialności.
Fotoradar (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

System CANARD, czyli sieć fotoradarów nadzorowanych przez GITD, działa w Polsce z coraz większą dokładnością. W 2023 roku 459 maszyn złapało kierowców na gorącym uczynku ponad 719 tysięcy razy. Prym wiodły urządzenia ze Świdnika, Rudy Śląskiej i Wanat, rejestrując tysiące przewinień. Średnie przekroczenie prędkości wynosiło 22 km/h, a najczęściej łamany próg mieścił się w przedziale 11-20 km/h. Ale choć sprzęt działa bez zarzutu, system wciąż ma swoje luki, które wykorzystują kierowcy, by nie płacić mandatów. O co chodzi z metodą "na Ukraińca"?

Zobacz wideo Odcinkowy pomiar prędkości - skuteczna broń w walce z kierowcami, którzy przekraczają prędkość

Dostają zdjęcie, lecz nie płacą mandatu. Korzystają z popularnej metody

Kiedy w skrzynce ląduje przesyłka z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, a w niej zdjęcie z fotoradaru i prośba o wskazanie, kto siedział za kółkiem, wielu kierowców zaczyna kalkulować. Oficjalna dokumentacja daje możliwość wskazania innego kierującego. I tu pojawia się pole do manewru - niektórzy wpisują dane osoby spoza Unii Europejskiej, najczęściej obywatela Ukrainy, Białorusi lub innego kraju, z którym Polska nie ma skutecznego systemu wymiany informacji.

W teorii, kierowca wskazany i postępowanie zamknięte. W praktyce służby mają ogromny problem z weryfikacją tożsamości takiego delikwenta, szczególnie jeśli podane dane są fikcyjne lub niekompletne. W efekcie temat się rozmywa, a grzywna przepada. Polski kierowca oddycha z ulgą, fotoradar miga na próżno, a GITD rozkłada ręce. Ale uwaga. Takie kombinowanie to coraz bardziej ryzykowna zagrywka. Można się narazić nie tylko na wyższą karę, lecz także na odpowiedzialność karną.

Fotoradar
Fotoradar Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Jaka jest kara za brak wskazania kierowcy? Kierowcy mogą się nieźle "przejechać"

Technicznie rzecz biorąc, metoda "na Ukraińca" nadal funkcjonuje. Jednak trzeba mieć sporo odwagi (albo lekkomyślności), żeby z niej korzystać. Oto dlaczego:

  • Wysokie kary za niewskazanie kierowcy. Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem, za brak wskazania sprawcy wykroczenia właściciel pojazdu zapłaci minimum 800 zł, a jeśli doszło do realnego zagrożenia bezpieczeństwa - nawet 8000 zł. Dla porównania jeszcze do niedawna kierowcy opłacało się "niczego nie pamiętać" i zapłacić 500 zł.
  • CANARD i GITD coraz skuteczniejsze. Inspektorzy nie są już tacy łatwowierni. Coraz częściej weryfikują zgłoszenia, a fałszywe wskazanie osoby, szczególnie z zagranicy, może skończyć się zarzutem z art. 233 Kodeksu karnego za składanie fałszywych zeznań. Grozi za to nawet 3 lata więzienia. I nie jest to już abstrakcyjna groźba.

Dodatkowo, we wrześniu 2024 roku minister infrastruktury Dariusz Klimczak zapowiedział porządki w przepisach drogowych. - Skończymy z procederem, który polega na wskazywaniu obcokrajowca jako tego, który użytkował nasze auto - mówił, cytowany przez serwis otomoto.pl. W planach była nowelizacja Kodeksu wykroczeń i wprowadzenie kar administracyjnych dla właściciela auta, niezależnie od tego, kto faktycznie siedział za kierownicą. Projekt miał trafić do uzgodnień międzyresortowych. Jednak, jak to bywa z reformami, od zapowiedzi minęło już sporo czasu, a konkretów wciąż brak.

Czy kiedykolwiek próbowałeś/aś uniknąć mandatu z fotoradaru? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania. 

Więcej o:

Komentarze (34)

Polacy kombinują, by nie płacić mandatu. Metoda "na Ukraińca" chroni ich portfele

bogus78
4 dni temu
a nie wystarczy przyznawać mandatu z automatu wlascicielowi auta i tyle?
alpaka33
5 dni temu
Do kogo pretensje PiSu ko PSL itd jeździj zgodnie z przepisami nie będziesz płacił i tyle w temacie
grzybek13
5 dni temu
Jesteśmy jedynym krajem na świecie gdzie kierowca jak tylko wsiądzie do samochodu jest traktowany jak bandyta. PiS rozdał wszystkie pieniądze ze skarbu Państwa i postanowił odrobić na kierowcach i tak już zostało.To kierowcy płacą podatek drogowy w paliwie OC a na drodze wszyscy mają pierwszeństwo tylko nie samochody, podatek i OC dla pieszych rowerzystów, hulajnug i innych użytkowników dróg wprowadzić a będzie bezpieczniej i na drodze i w skarbie Państwa.
aaneks
5 dni temu
W końcu realna zapłata za polską pomoc
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).