Metro w Warszawie skończyło w tym roku 29 lat. Rocznie transportuje jakieś 200 mln pasażerów. Przy takiej skali "zapracowania" kluczowe stają się wymogi bezpieczeństwa. I właśnie pojawiły się nowe. Te odnoszą się do używania schodów ruchomych. Nową zasadę można podsumować właściwie dwoma słowami. Te słowa to: "zakaz chodzenia". Pisze o tym stołeczna Wyborcza.
Kilka lat temu Metro Warszawskie prowadziło akcję informacyjną. Na jej mocy wdrażana była zasada, w której głos pasażerowie korzystający ze schodów ruchomych powinni stawać po prawej stronie. Tak, aby lewa była wolna dla osób, które chcą po schodach ruchomych wchodzić. Ostatnia awaria schodów na stacji Centrum prowadzi jednak do weryfikacji tego stanowiska. Nawet nie tyle prowadzi, ile zmusza zarządcę metra. A wszystko za sprawą opinii Transportowego Dozoru Technicznego.
TDT, które zbadało przyczyny awarii schodów w warszawskim metrze, uznało, że może być ona następstwem "kampanii wdrożonej przez Metro, zezwalającej pasażerom na chodzenie po schodach ruchomych". Właśnie dlatego "Transportowy Dozór Techniczny wyraża kategoryczny sprzeciw przeciwko takiemu zezwoleniu".
Takie zachowanie może prowadzić do wypadków, a konkretnie upadków, w których pasażerowie zostaną poszkodowani. To zatem kwestia bezpieczeństwa. Może także ograniczać przepustowość ruchu schodów ruchomych. Drugim z kluczowych powodów jest także fakt, że chodzenie zmienia warunki pracy mechanizmu schodów. Poddaje je bardziej intensywnej eksploatacji i odbija się szczególnie na elementach układu napędowego. To generuje niepotrzebne koszty i naraża pasażerów na borykanie się ze skutkami ewentualnych awarii.
Zalecenie TDT jest zatem jedno. Pasażerowie, którzy wchodzą na ruchome schody, powinni zajmować miejsca naprzemiennie. Dzięki temu lepiej i pełniej uda się wykorzystać ich potencjał oraz możliwości. Dzięki temu też ograniczona zostanie możliwość wchodzenia po nich. Zdaniem TDT osoby chcące szybciej wydostać się ze stacji metra powinny skorzystać ze schodów klasycznych. Po nich można nie tylko wchodzić, ale nawet i wbiegać.
Opinia Transportowego Dozoru Technicznego budzi pewne wątpliwości w Metrze Warszawskim. Powód? Przedstawiciele jednostki wskazują przede wszystkim na trzy okoliczności. Mówią o tym, że: