Większość osób, które kupiły nowy samochód dobrze zna to uczucie, kiedy okazuje się, że pojazd zużywa o 2, a nawet 3 litry paliwa więcej niż zostało to zadeklarowane w katalogu reklamowym.
Rozbieżność wyników rzeczywistego „spalania” względem danych producenta pojazdu wynika wprost z metodologii badania. Firmy samochodowe stosują określoną przepisami homologacyjnymi procedurę pomiarową, która w niewielkim stopniu odzwierciedla warunki, w jakich silnik pracuje gdy poruszamy się samochodem w ruchu drogowym.
Co ciekawe, klienci kupujący samochody w Stanach Zjednoczonych są rzetelniej informowani w tym zakresie przez firmy motoryzacyjne, bo procedura pomiarowa różni się od tej stosowanej w Europie.
O to, czy producenci pojazdów przestaną legalnie wprowadzać w błąd swoich europejskich klientów zapytaliśmy Mikołaja Krupińskiego z Instytutu Transportu Samochodowego. Odpowiedź znajdziecie w załączonej rozmowie wideo.
Komentarze (96)
Dlaczego samochody "spalają" więcej niż deklarują producenci?