Amerykański kolekcjoner kół. Zbiera je od lat, bo są tańsze od całych samochodów

Ludzie potrafią zbierać znaczki, stare komputery, a nawet... felgi od samochodów. I co ciekawe, pasja bohatera tego materiału wcale nie jest statyczna. Bo obręcze nie kurzą się na półkach, a systematycznie zbierają kurz podczas jazdy po drogach.

Amerykański kolekcjoner kół. Zbiera je od lat, bo są tańsze od całych samochodów

Historia Alexa Stearlinga opisana przez The Drive zaczyna się w dość typowy sposób. Miłość do motoryzacji rodziła się w jego przypadku od... resoraków. Miał całą kolekcję hot-wheelsów. Później zaczął nałogowo czytać magazyny o samochodach, aż do momentu, w którym zdobył prawo jazdy i kupił swoje pierwsze auto. Tym był Volkswagen Golfa IV w wersji GTI.

Zobacz wideo Zatrzymana w bezpośrednim pościgu. Podczas ucieczki nazbierała aż 236 punktów karnych

Zaczynał od Golfa. Teraz ma M3, Hondę S2000 i coupe Nissana

Golf początkowo był modelem seryjnym. Alex dość szybko trafił jednak do internetowego fanklubu tego modelu. I historie opisywane przez jego członków popchnęły go do zmodyfikowania hot-hatcha. Zastosował w nim obniżone zawieszenie i obręcze aluminiowe z... Chevroleta Corvette z 1994 r. Czarne felgi robiły naprawdę duże wrażenie. Pasja do motoryzacji rozwijała się przez lata i doprowadziła Alexa do momentu, w którym posiada trzy samochody oraz całą masę obręczy z różnych modeli.

W garażu Alexa Stearlinga można znaleźć naprawdę ciekawe egzemplarze pojazdów. Mowa o:

  • BMW M3 serii E36. To klasyczne coupe z fioletowym lakierem nadwozia. Pod długą maską pojazdu spoczywa 3-litrowy, rządowy, 6-cylindrowy silnik o mocy oscylującej w granicy 290 koni mechanicznych.
  • Hondzie S2000. To klasyczny roadster z niewielką kabiną, długą maską, wolnossącym silnikiem i napędem na tylne koła. O jego sile nie świadczy wcale moc, a raczej niska masa.
  • Nissanie 240SX. Mowa o modelu, który był produkowany do 1993 r. Ma np. światła mijania wysuwane z nadwozia.
 

Powyższa kolekcja wygląda imponująco. Samochody są jednak... stare. Czemu? Alex ceni sobie nowe pojazdy. Mimo wszystko lepiej czuje się w klasykach. I powód jest prosty. Te auta można zdecydowanie mocniej poczuć w czasie jazdy. Kierowca czuje opór na kierownicy i pedale sprzęgła, może mechanicznie zmieniać biegi i dużo więcej w kwestii toru jazdy zależy od niego.

Alex kocha samochody. Kocha jednak też... felgi aluminiowe!

Kluczowym elementem pasji Alexa są jednak też felgi aluminiowe. To one bowiem dopełniają wygląd samochodu, mogą nadać mu uroku i stanowią technologiczną ciekawostkę. Bo pełnią wiele funkcji praktycznych. Kolekcja Alexa w przypadku obręczy wygląda imponująco. Można w niej znaleźć modele z serii BBS, takie wyprodukowane np. przez Porsche czy absolutnie dziwaczne. Co ważne, ten element kolekcji wcale nie stanowi ekspozycji. Bo za sprawą dystansów pasjonat montuje je w swoich samochodach i eksploatuje na drogach.

Zbieranie felg jest dziwaczne? Niewiele mniej, niż kolekcje znaczków czy starych komputerów. Mnie jednak pasja Alexa nie przeszkadza. Powiem więcej, jestem w stanie ją podziwiać. Bo w połączeniu z analogową wersją motoryzacji oznacza powrót do korzeni. Najlepiej pokazuje to, co w samochodach tak naprawdę powinniśmy kochać. A tym czymś są właśnie detale i silne połączenie nerwowo-mechaniczne.

Więcej o: