Aż trudno uwierzyć, że w tym wypadku drogowym nikt nie zginął. Patrząc na to co zostało z Volkswagena Passata piątej generacji łatwo o wniosek, że uczestnicy zdarzenia mieli bardzo dużo szczęścia. Z dużego niemieckiego sedana klasy średniej niewiele zostało. Auto rozpadło się na kilka części na drodze DW694 w Broku (trasa Brok — Poręba). Do zdarzenia doszło w godzinach porannych 4 kwietnia 2025 r.
Jak doszło do tego wypadku? Według pierwszych ustaleń mazowieckiej policji 23-letni kierowca Volkswagena Passata najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Trudno ocenić czy kierowca nie zauważył ciężarówki (54-letni kierowca dużego pojazdu zatrzymał się na poboczu oraz częściowo na jezdni drogi), został oślepiony przez mocne światło słoneczne czy też stracił panowanie nad kierownicą.
23-letni mężczyzna najpierw uderzył swoim Volkswagenem w naczepę ciężarówki, a następnie zjechał na lewy pas ruchu. Tam doszło do czołowego zderzenia z nadjeżdżającym dostawczym Mercedesem kierowanym przez 35-letniego mieszkańca powiatu ostrowskiego. Na skutek dwóch uderzeń Volkswagen Passat rozpadł się na kilka dużych fragmentów. To cud, że nikt nie zginął.
Z uwagi na poważne obrażenia kierowców Mercedesa i Volkswagena zespół ratownictwa medycznego podjął decyzję o przetransportowaniu obu mężczyzn do szpitala. Tam udzielono im dalszej pomocy oraz pobrano krew do zbadania stanu trzeźwości. Sprawą wyjaśnienia wszystkich okoliczności wypadku zajmą się funkcjonariusze z Małkini.