Każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że jego obowiązkiem jest przestrzeganie limitów dotyczących prędkości i dostosowywanie się do nich każdego dnia. W przeciwnym razie nie zdaliby przecież egzaminu na prawo jazdy i mogliby przez nieuwagę spowodować wypadek. Sytuacja niektórych stresuje, a ciągłe patrzenie na licznik może przyprawić o zawrót głowy. Wtedy właśnie nadchodzi on. Masz ten przycisk w samochodzie? Dla wielu osób to prawdziwy anioł stróż.
Ogranicznik prędkości pomaga w kontrolowaniu jej, poprzez ustawienie tak, by była stała i się nie zmieniała. Dzięki temu nie będzie konieczności spoglądania co chwilę na licznik. Często łączony jest z tempomatem i ustawienie następuje po naciśnięciu tych samych przycisków. Co ciekawe, ograniczenie możesz włączyć już gdy uruchomisz silnik.
Oznaczenia przycisku w poszczególnych samochodach mogą się różnić, jednak zazwyczaj jest to "LIM" lub obrazek prędkościomierza z dużą kreską na skali. Do ustawienia ograniczenia posłużą ci zaś przyciski plusa i minusa lub "SET" i "RES". Gdy ogranicznik prędkości zostanie włączony, samochód odetnie dopływ paliwa do silnika, jeśli będziemy chcieli przyspieszyć ponad określoną wartość. Dzięki temu prędkość nie zostanie przekroczona, a my unikniemy mandatu, który mógłby wynieść nawet 5000 złotych w przypadku recydywy.
Według przepisów mamy różne ograniczenia prędkości, w zależności od miejsca. Prezentują się one następująco:
Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Komentarze (1)
Jeden przycisk i nawet 5 tys. zł zostanie w kieszeni. Kierowcy nie korzystają, a szkoda