Strefa Czystego Transportu została wprowadzona po to, żeby obniżyć emisję zanieczyszczeń. Swobodnie mogą się po niej poruszać wyłącznie pojazdy, które spełniają określone normy. W Warszawie STC obejmuje 37 km kw., czyli 7 proc. powierzchni stolicy. Obostrzenia będą wprowadzone etapami. Pierwszy z nich rozpoczął się w lipcu 2024 roku. Kolejne będą w 2026, 2028, 2030 oraz 2032.
W pierwszym etapie STC objęło ok. 2 proc. zarejestrowanych aut. Są to najstarsze i bardzo szkodzące powietrzu pojazdy. Według prognoz ich zniknięcie przełoży się na spadek 11 proc. NOX (tlenki azotu) i 20 proc. PM (pył zawieszony). O granicach strefy informują znaki D-54 oraz D-55. Póki co do warszawskiej Strefy Czystego Transportu mogą wjechać:
Wprowadzenie Strefy Czystego Transportu w stolicy było możliwe dzięki zapisom Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych z 2018 roku. Do tej pory o jej powołaniu decydował miejski samorząd. Teraz ma się to zmienić. W kwietniu 2024 roku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów opublikowała założenia nowelizacji ustawy. Pod koniec roku mają zostać wprowadzone nowe zasady.
Na oficjalnej stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów można przeczytać, jakie zmiany planuje wprowadzić rząd. Przede wszystkim STC nie będą dobrowolne, tylko przymusowe. Zostaną wprowadzone "na terenie miast o liczbie ludności powyżej 100 tys. mieszkańców, gdzie według pomiarów prowadzonych przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, zostanie odnotowane przekroczenie dopuszczalnego średniorocznego poziomu zanieczyszczeń dwutlenkiem azotu NO2". W 2023 roku przekroczenie średniorocznej zawartości NO2 zanotowano w czterech miastach:
Można się więc spodziewać, że strefy czystego transportu zaraz po Warszawie obejmą Kraków, Wrocław i Katowice. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.