Dobre wieści z Kasiny Wielkiej. Odbudowywana droga DK28 jest już niemal gotowa

Już w te wakacje kierowcy ponownie będą mogli korzystać z drogi DK28 w Kasinie Wielkiej. Drogowcy uwinęli się z naprawą w błyskawicznym tempie - trasa zostanie otwarta dwa miesiące przed pierwotnym terminem zakończenia prac.

Prace naprawcze przy drodze krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej rozpoczęto jeszcze zimą. Początkowo drogowcy zakładali, że remont trasy potrwa do jesieni. Jak widać, robota wręcz paliła się im w dłoniach - trasa zostanie oddana do użytku już w połowie wakacji! Właśnie układane są kolejne warstwy nawierzchni jezdni. Do wykonania pozostają jeszcze pobocza, bariery, oznakowanie i roboty wykończeniowe. "Bardzo dobra organizacja i tempo prac oraz sprzyjająca wiosną pogoda pozwolą nam na dużo wcześniejsze zakończenie. Na szczęście podczas robót nie doszło do żadnych nieprzewidzianych sytuacji, które na takim osuwisku są istotnym ryzykiem" - informują przedstawiciele GDDKiA.

Zobacz wideo

Osuwisko w Kasinie Wielkiej. Wkrótce DK28 będzie ponownie dostępna dla kierowców

29 maja ubiegłego roku kierowcy zauważyli na nawierzchni drogi DK28 w Kasinie Wielkiej niepokojące kilkunastocentymetrowe szczeliny. Jak się okazało, w miejscu tym wytworzyło się osuwisko. Po dwóch dniach zdecydowano się zamknąć trasę. Nie tracąc czasu drogowcy przeprowadzili niezbędne badania podłoża - osuwisko sięgało 12 m poniżej jezdni i ciągnęło się na długości 90 metrów. Jeszcze zimą, wykorzystując dobre warunki atmosferyczne, drogowcy przystąpili do naprawy drogi.

"W pierwszym etapie naszym zadaniem było wzmocnienie terenu, żeby mógł tam w ogóle wjechać ciężki sprzęt. Rozebraliśmy nawierzchnię jezdni i warstwę ziemi o łącznej grubości ok. 2 m. Wbiliśmy pionowo w grunt wzdłuż północnej krawędzi osuwiska 25 gwoździ o długości 16 m i średnicy 3,8 cm. Następnie połączyliśmy te gwoździe zbrojeniem (tzw. zbrojenie oczepu) i je zabetonowaliśmy" - tłumaczą drogowcy.  W tak powstałą "ścianę" pod kątem 45 stopni wbito kolejne 24 gwoździe o długości nawet 22 m. Taka konstrukcja pozwoliła ustabilizować teren osuwiska i bezpiecznie wykonać palowanie gruntu. 

W kwietniu i maju drogowcy przystąpili do drugiego etapu prac - wywiercili i zabetonowali 96 zbrojonych pali, z których każdy ma długość 20 m. Na niespełna 100-metrowym odcinku osuwiska powstała podziemna konstrukcja o łącznej długości prawie 2 km. Na tak zabezpieczonym osuwisku wykonano żelbetowy ruszt – kratownicę, która łączy wywiercone wcześniej pale. Był to trzeci etap prac. "Do jej budowy zużyliśmy 244 metry sześcienne betonu. Pale są wywiercone w trzech rzędach, w każdym po 32. Dwa rzędy zostały połączone belką grubości 0,5 m, belka łącząca trzeci rząd będzie ma 1 m. Długość każdej belki to 94 m. Wszystkie są ze sobą połączone poprzecznie" - tłumaczą drogowcy.

Więcej o: