Drony już kilka lat temu weszły do regularnej służby w policji. Stanowią idealną formę prowadzenia działań rozpoznawczych, ale i prewencyjnych. Przydają się także w drogówce. Za ich sprawą funkcjonariusze mogą z dystansu obserwować zachowania kierowców. W ten sposób sprawdzą, czy stosują się oni do przepisów o ruchu drogowym.
Tym razem z pomocy drona postanowili skorzystać policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego. Zabrali go ze sobą na służbę, a następnie "zawiesili" w powietrzu nad przejściami dla pieszych wyznaczonymi na ulicy Piłsudskiego. Czemu wybrali ten punkt? Bo to ulica, na której szczególnie często dochodzi do potrąceń pieszych. Już kilka minut patrolu pokazało funkcjonariuszom, że kierowcy niestety cały czas popełniają ten sam błąd. Błędem tym jest oczywiście wyprzedzanie na przejściu dla pieszych.
Wbrew pozorom wyprzedzaniem na przejściu nie jest tylko sytuacja, w której kierowca zmieni pas na przeciwległy. Wyprzedzać można równie dobrze także, przejeżdżając obok samochodu jadącego wolniej drugim z pasów wyznaczonych w tym samym kierunku. I dla tego manewru żadnego znaczenia nie ma fakt czy pieszy się zbliża do przejścia, czy nie. Skoro każde z aut porusza się własnym pasem, co w tym manewrze może być niebezpiecznego? Otóż to, że podczas wyprzedzania pojazd jadący obok zasłania wejście na pasy. Kierujący może zatem nie dostrzec pieszego, nie wyhamować w porę i tragedia jest gotowa.
W Gorzowie Wielkopolskim już w ciągu kilku pierwszych minut pracy drona na wyprzedzaniu na przejściu wpadło 10. kierowców. Każdy z nich dostał 1500 zł mandatu i 15 punktów karnych. A kara w przypadku recydywy może wzrosnąć nawet do 3000 zł. Jest zatem surowa i może się odbić czkawką. Dlatego pamiętajcie o niej i przede wszystkim pamiętajcie o prawidłowych zachowaniu na drodze.
Gdy na jezdni z dwoma pasami wyznaczonymi w jednym kierunku dostrzeżecie pasy bez świateł, nie wyprzedzajcie przed nimi i na nich innego pojazdu. Bądźcie mądrzejsi od kierowców z Gorzowa. Brak patrolu? Jak pokazuje powyższy przykład to żadna okoliczność. Bo policjanci mogą obserwować drogę z drona lub kamery. Bo przede wszystkim kontrole policyjne mają tylko sprawdzać stosowanie się kierowców do przepisów, a nie być powodem stosowania się do nich.