• Link został skopiowany

Sopot ma pomysł na walkę z bezmyślnymi rowerzystami. Na ścieżce rowerowej ustawiono progi zwalniające

Na jednej z dróg dla rowerów w Sopocie pojawiły się progi zwalniające. Rozwiązanie ma sprawić, że rowerzyści będą jeździli wolniej i bardziej rozważnie. Jednak czy będzie działać?
W Sopocie na DDR pojawiły się progi zwalniające
fot. zdjęcie tła - ADRIANNA BOCHENEK / Agencja Wyborcza.pl / zdjęcie progu - zrzut ekranu z filmu z kanału 3miejski rowerzysta na YouTube
Zobacz wideo Zderzenie rowerzystów w Lubinie. Jeden z nich poruszał się niewłaściwą stroną ścieżki rowerowej

Rozsiane po miastach w Polsce progi zwalniające to utrapienie dla kierowców. I to nie tylko tych, którzy lubiących szybką jazdę, ale również tych jeżdżących prawidłowo (źle zaprojektowane progi bardzo negatywnie wpływają na zawieszenie). Teraz z podobną niedogodnością być może znaczną zmagać się rowerzyści.

W Sopocie pojawiły się progi zwalniające dla jednośladów

W ostatnich latach coraz częściej mówi się o potrzebie spowolnienia ruchu na drogach rowerowych w tych najniebezpieczniejszych miejscach. Jak wiadomo, nie każdy rowerzysta dostosowuje swoją prędkość do warunków na drodze (np. widoczności) i nie każdy zachowuje odpowiednio dużą ostrożność.

Co gorsza, wiele dróg dla rowerów budowanych jest w sposób zupełnie bezmyślny. Wąskie, nierówne i nie oddzielone niczym od chodników drogi rowerowe to w Polsce standard. Co więcej, pobliska roślinność mocno ograniczająca widoczność na ścieżkach też do rzadkości nie należy.

Włodarze Sopotu znaleźli rozwiązanie tego problemu. Na drodze dla rowerów biegnącej wzdłuż brzegu Bałtyku zamontowano progi zwalniające. Zamysł jest słuszny, bo chodzi przede wszystkim o to, aby rowerzyści jeździli wolniej i zachowywali większą ostrożność.

Droga dla rowerów w tym miejscu do najlepszych nie należy, a w wielu miejscach poprzecinana jest przejściami dla pieszych. Przez jedno z nich bardzo często przechodzą dzieci trenujące w pobliskim Sopockim Klubie Żeglarskim, ale i z pozostałych przejść chętnie korzystają piesi. Niestety pomimo znaku stop, nie każdy rowerzysta ma zamiar się zatrzymywać i nie każdy - zgodnie z przepisami - przepuszcza pieszych na pasach.

Aby poprawić bezpieczeństwo, postawiono więc na progi. Jak tłumaczy sopocki Zarząd Dróg i Zieleni, progi pojawiły się zresztą na wniosek samych mieszkańców, którzy znają to miejsce jako jedno z bardziej niebezpiecznych w mieście. Ruch tam jest spory, a - zdaniem wielu osób - rowerzyści jeżdżą zdecydowanie zbyt szybko.

Progi to dobre czy złe rozwiązanie?

Niestety pojawiają się pierwsze informacje, że zamontowane właśnie progi i wcale nie poprawiły bezpieczeństwa na wspomnianej drodze rowerowej. Ich konstrukcja sprawia, że można przejechać przez nie z dużą prędkością. Pokazuje to zresztą film opublikowany na kanale "3miejski rowerzysta":

 

Część osób robiąc to czasem traci równowagę, powodując dodatkowe zagrożenie. Progi są też niezwykle problematyczne dla użytkowników hulajnóg (w tym elektrycznych), deskorolek czy rolkarzy. Połączenie małych kółek i sporej wielkości progu zwalniającego powoduje, że o wypadek nietrudno.

Niestety kolejne wideo pokazuje też świetnie, że progi nie spowodowały wcale, że użytkownicy ścieżek rowerowych nagle zaczęli jeździć uważnie i przestrzegać przepisów. Wręcz przeciwnie, część osób próbuje omijać progi chociażby jadąc pod prąd i powodując ryzyko zderzenia czołowego z inną osobą.

 

Bezmyślni rowerzyści plagą na ścieżkach

Odkładając już sopocką ścieżkę rowerową na bok, warto zauważyć, że o ile część rowerzystów jeździ ostrożnie i przepisowo, o tyle część traktuje drogi dla rowerów (i chodniki), jak prywatne tory przeszkód. Jazda pod prąd, wymuszanie pierwszeństwa, jazda nocą bez świateł i podobne zachowania są na porządku dziennym. I to zarówno na drogach dla rowerów, jak i na jezdni. A to znacznie utrudnia życie rowerzystom jadącym poprawnie i sprawia, że korzystanie z roweru w mieście jest niebezpieczne.

Niestety widok policjanta reagującego na widok łamiącego przepisy rowerzysty też raczej należy do rzadkości. Ponadto już same mandaty, które są absurdalnie niskie, nie zachęcają nierozważnych rowerzystów do stosowania się do przepisów. Bez poważnych zmian w tym zakresie i (przynajmniej próbie) zmiany świadomości rowerzystów (i użytkowników hulajnóg) progi zwalniające raczej nie wybawią nad od problemu.

Więcej o:

Komentarze (77)

Sopot ma pomysł na walkę z bezmyślnymi rowerzystami. Na ścieżce rowerowej ustawiono progi zwalniające

duckoff
4 lata temu
Czy dobrze czytam? Progi zwalniające to utrapienie dla kierowców? Przecież to bat na kierowców, którymi się tak zawsze tu ekscytujecie.
Gosc: miszon
4 lata temu
Szczerze to sam kiedyś jeździłem rowerem, ale wielu obecnie nie liczy się z innymi uczestnikami ruchu. Przerzuciłem się na jazdę na skuterze, pocinam elektryczna vespa. To dużo wygodniejsze rozwiązanie i szybciej docieram do pracy. Plusem jest to, że mogę jeździć po drodzę, gdzie nie ukrywam czuje się bezpieczniej.
Gosc: jerry
4 lata temu
"Pedaliści" to zakały ruchu drogowego !!!!
critto
4 lata temu
taki próg bardzo łatwo można wykorzystać w roli "hopki" do skoków, jeżdżenia na tylnym kole i innych akrobacji. Niektórzy nielegalnie budują takie hopki na leśnych drogach rowerowych, a tu mają za darmo - po co się wysilać? Taki rowerzysta się rozpędza, tuż na brzegu progu podciąga kierownicę gwałtownie do siebie i ziuuuu nad progiem - np. w tłum pieszych. Niestety, kiepskie rozwiązanie.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).