Harley-Davidson kojarzy się głównie z pięknymi i głośnymi maszynami, które służą do spokojnego "połykania" kolejnych kilometrów tras. Ten motocykl potrafi być jednak również piekielnie szybki. Nie jest to jednak zwykły model Road Glide. Został bowiem przerobiony przez fabryczny zespół wyścigowy Harley-Davidson.
Harley-Davidson Road Glide 2024 pojawił się na testach na torze Circuit of Barcelona-Catalunya w Montmeló w Hiszpanii. Te były realizowane we współpracy z DORNA i MotoGP. To pierwszy raz, gdy jednoślady tej marki dedykowane wyścigom MotoAmerica Mission King of the Baggers w Stanach Zjednoczonych, pojawiły się na europejskich trasach. Pierwszy i naprawdę imponujący. Bo zespół chciał wycisnąć wszystko z pojazdów na okrążeniu liczącym 4657 m.
Wyjątkowy motocykl Harley-Davidson Road Glide 2024 potrzebował jednak również wyjątkowych kierowców. Za sterami pojazdów zasiedli zatem byli kierowcy MotoGP i World Superbike: Simon Crafar, John Hopkins, Randy Mamola i Marco Melandri.
Warunki pogodowe niestety nie były przesadnie dobre. Panowało zachmurzenie i niska temperatura. To uniemożliwiło bardziej agresywne próby bicia rekordów czasowych. Choć jeden rekord i tak udało się pobić. Wyman i Rispoli osiągnęli maksymalną prędkość podczas przejazdu wynoszącą ponad 275 km/h.
"Silnik jest po prostu niesamowity i naprawdę podoba mi się jego dźwięk. To niebywałe" – komentował po swoim przejeździe Simon Crafar. Jochen Zeitz, prezes i dyrektor generalny Harley-Davidson, dodał natomiast, że "wyścigi są filarem marki Harley-Davidson. Pokazują jej zaangażowanie w osiągi i innowacje. Dlatego współpracując z DORNA/MotoGP, chcemy rozszerzyć naszą obecność w wyścigach."
Motocykle Harley-Davidson Factory Racing Road Glide posiadają standardowe ramy i obudowy silnika. Na tym jednak fabryczne elementy mogłyby się kończyć. W pierwszej kolejności inżynierowie zredukowali masę pojazdu do około 280 kg. To skutek zastosowania karbonowego nadwozia i lekkich komponentów. Maszyny są napędzane zmodyfikowanymi silnikami Screamin’ Eagle Milwaukee-Eight 131 Performance Crate. Jeżeli chodzi o zawieszenie, przy tylnym kole pojawiły się amortyzatory Screamin' Eagle/Öhlins Remote Reservoir. Standardem stały się też opony wyścigowe Dunlop.