Znacie takie motocykle? Tylko w jednym kraju są częstym widokiem

Ten motocykl wygląda trochę jak cygaro na kołach. A ciekawy w jego przypadku jest nie tylko wygląd "nadwozia". Bo interesująca wydaje się także historia projektu. W niej można odnaleźć co najmniej kilka drastycznych zwrotów akcji.

Na pierwszy rzut oka ten motocykl wygląda na pracę szalonego naukowca. A właściwie nie tyle pracę, co koncept stworzony po godzinach. Zdziwicie się pewnie zatem, że takie pojazdy są produkowane i sprzedawane już od 40 lat.

Zobacz wideo Motocyklista jechał na jednym kole. Nie zatrzymał się do kontroli i zdołał uciec

Przedziwny Ecomobile miał poważny problem z drogową homologacją

Ecomobile to kabinowy motocykl, który jest produkowany przez szwajcarską firmę Peraves AG (założoną przez pilota w 1972 r.). Pojazd został opatentowany w 1983 r. Pierwszy egzemplarz trafił do klienta mniej więcej rok później. Konstrukcja tego pojazdu jest przedziwna. To bowiem jednoślad, ale z kabiną pasażerską. Posiada nawet bagażnik. Choć nie do końca wiadomo czy o jednośladzie można tu mówić. Bo producent po bokach nadwozia zastosował dwa kółka wspomagające. Tak, aby pojazd z kierowcą nie przewrócił się na postoju.

Dziś Ecomobile można zobaczyć w ruchu drogowym. Przede wszystkim w Niemczech. Tam cieszą się szczególną popularnością. Warto jednak wiedzieć o tym, że droga nietuzinkowego motocykla na szlaki publiczne wcale nie była taka prosta. Najpierw homologację wydała mu Szwajcaria. To miało miejsce w 1985 r. W przypadku UE zdobycie dokumentu udało się dopiero w 1991 r.

Spłonęła fabryka, pojawił się nowy model i firma... zbankrutowała

Skomplikowana jest jednak nie tylko historia dopuszczenia Ecomobile do ruchu. Niewiele mniej złożona jest bowiem historia produkcji pojazdu. Pierwsze egzemplarze powstawały w Winterthur w Szwajcarii. Między rokiem 1991 a 2005 montaż trwał już w Czechach. Tamtejsza fabryka jednak spłonęła. Wcześniej opuściło ją 90 sztuk motocykli. Właśnie po tej tragedii (w 2006 r.) na rynku pojawił się nowy model. I ten ponownie był składany w Czechach. Przynajmniej do końca roku 2014, gdy Peraves AG ogłosiło bankructwo.

Motocykl kabinowy z austriackiego stał się czeski. Nadal nie jest hitem

Peraves zniknął z rynku. Ecomobile zostało natomiast wykasowany z oferty, ale właściwie tylko na chwilę. Powrócił w 2016 r. Zmienił jednak nazwę. Od tego momentu motocykl jest nazywany MonoTracer Monoracer. Za jego produkcją stoi też czeski kapitał. W tym przypadku zadebiutowała również wersja elektryczna. Według informacji producenta ma nawet 400 km zasięgu na jednym ładowaniu. I co ciekawe, obecnie to właściwie jedyny wariant napędowy, który jest oferowany klientom.

Elektryczny MonoTracer Monoracer ma dziś 173 konie mechaniczne mocy. Rozpędza się do 100 km/h w mniej niż 5 sek. (to oficjalne dane!), osiąga nawet 250 km/h i posiada akumulator o pojemności 28,5 kWh. Na koniec zła informacja. Motocykl wygląda bardziej współcześnie od pierwszej wersji. Kosztuje niestety 79 950 euro. To po przeliczeniu daje jakieś 342 tys. zł. Rekordów popularności w rankingach sprzedaży zatem z pewnością znowu nie bije...

Więcej o: