Pora na podsumowanie danych o produkcji i sprzedaży nowych samochodów. I czas na pierwsze i to dość zaskakujące niespodzianki. Okazało się, że Tesla skończyła 2024 r. z wynikiem 1,79 mln aut. Tyle wystarczyło, by firma Elona Muska wyprzedziła jednego z najważniejszych chińskich konkurentów. W tym samym okresie BYD zanotował 1,76 mln pojazdów elektrycznych. Różnica niewielka, ale wciąż na korzyść Tesli. Na tym nie koniec.
Okazuje się, że Elon Musk ma jeszcze jeden powód do świętowania. Tesla wykręciła taki wynik, że wyprzedziła jedną z niemieckich marek premium. Okazało się, że Amerykanom udało się sprzedać więcej aut niż renomowanemu Audi. Niemiecka firma zakończyła 2024 r. z wynikiem 1,67 mln samochodów. Oczywiście większość produkcji Audi to modele spalinowe. Elektryczne auta z logo czterech pierścieni mają dość skromny udział. Sprzedano ich nieco ponad 164 tys.
Niemcy przekonują, że to tylko chwilowa zadyszka. Marco Schubert odpowiedzialny w Audi za sprzedaż i marketing tłumaczył – "Od początku rok 2024 był uważany za przejściowy. Obecnie na rynki wchodzą nowe mocne modele, które będą stopniowo zyskiwać na znaczeniu pod względem wolumenu sprzedaży. Jednocześnie niektóre samochody wycofaliśmy z oferty. Trudne warunki gospodarcze i niepewność w kwestii rządowych programów wsparcia powodują obecnie pewną niechęć do zakupów nowych aut, co wpływa na całą branżę, zwłaszcza jeśli chodzi o pojazdy w pełni elektryczne".
Audi w zanadrzu ma kilka potencjalnych hitów. Prócz nowych Q6 e-tron i A6 e-tron pojawiły się także nowe generacje spalinowych A5 i Q5. W tym roku pojawią się odnowione Audi A7 i Audi Q3, a firma inwestuje w rozwój hybryd plug-in, które mają znaczenie nie tylko w Europie, ale także wciąż na rynku chińskim (jesienią 2024 r. odnotowano wzrost sprzedaży aż 97 proc. i udziały aut PHEV powyżej 30 proc.). Jest zatem potencjał na poprawę wyników.
Czy Tesli uda się utrzymać przewagę nad Audi (ogólnie) czy BYD (tylko auta elektryczne)? To nie będzie takie łatwe w 2025 r. Zeszłoroczny wynik jest nieco poniżej oczekiwań (m.in. spadł poziom dostaw z fabryki w Szanghaju). Na dodatek Tesla musi mierzyć się z nowymi cłami nałożonymi przez UE na auta sprowadzane z Chin, mniejszym popytem na auta elektryczne w Europie oraz konkurencją i wojną cenową na kluczowym rynku chińskim. Elon Musk może zatem otwierać szampana, ale przed nim bardzo pracowity rok, by utrzymać dobrą pozycję.