Myślisz, że twoje skradzione auto wylądowało w szopie, gdzie zostało rozebrane na części? Pewnie masz rację, ale są wyjątki. Wbrew pozorom nie każde auto przejęte przez złodziei trafia do miejsca demontażu. Wyselekcjonowane egzemplarze trafiają zgodnie z zamówieniem do nabywców mieszkających w odległych od Polski miejscach. Tak się stało z Audi RS Q3, które przebyło bardzo długą drogę. Drogę z ziemi polskiej do Afryki.
Audi zarejestrowane w naszym kraju udało się namierzyć w kilku jakże różnych lokalizacjach. Skradziony samochód lokalizowano w Paryżu, Teneryfie i Maroku. Na koniec odnalazł się w Afryce Zachodniej. Sygnał pojawił się w porcie w Gwinei. Okazało się, że nie było to jednak docelowe miejsce transportu sportowego niemieckiego auta.
O długiej podróży opowiedział Mirosław Marianowski, specjalista ds. technicznych w firmie Gannet Guard Systems: "Po kilkudniowym pobycie w jednym z gwinejskich portów ponownie namierzyliśmy Audi RS Q3, które dzięki naszym wskazówkom zostało przejęte przez miejscowe siły porządkowe. Okazało się, że samochód miał trafić do Mali, a jego odbiorcą był – według niepotwierdzonych informacji – jeden z prominentów tego kraju".
Jak samochód z Polski znalazł się w Afryce? Audi RS Q3 zarejestrowała w Polsce jedna z wypożyczalni. W ramach użyczenia trafił do Francji, gdzie szybko wzbudził zainteresowanie miejscowych złodziei. Po sygnale o kradzieży auta szybko zlokalizowano je na barce poruszającej się po Sekwanie (Audi umieszczono w jednym z licznych kontenerów transportowanych drogą wodną). Niestety wówczas nie udało się odzyskać samochodu, który trafił do portu w Hawrze. „Z nieznanych nam powodów żandarmeria francuska, którą poinformowaliśmy o całej sytuacji, nie przejęła Audi w porcie Hawr" – wyjaśnił Mirosław Marianowski.
I tak oto z Francji auto przetransportowano do Maroka. Tam dokonano przeładunku na statek obsługujący połączenia z Wyspami Kanaryjskimi. A z Teneryfy auto popłynęło do Afryki Zachodniej, gdzie je odzyskano. Okazuje się, że to niejedyny polski sukces w Afryce. W 2022 r. odnaleziono na kontenerowcu w Ghanie aż pięć sportowych samochodów z Polski (m.in. Audi RS3, Audi S3 i Mercedes GLC 43 AMG). Wszystkie wróciły tym samym statkiem do Europy dzięki interwencji miejscowej policji.