Mandat za antyradar można otrzymać w sytuacji, kiedy policjanci uznają, że kierowca posiada zagłuszacz sygnału. Wielu kierowców na całym świecie korzysta z różnych środków mających na celu uniknięcie kontroli prędkości na drogach. Jednym z popularnych narzędzi stosowanych do tego celu są tzw. antyradary, które mają za zadanie wykrywać urządzenia pomiarowe i ostrzegać kierowców o ich obecności. W odpowiedzi na tę praktykę, wiele krajów wprowadziło mandaty za unikanie kontroli prędkości przy użyciu antyradarów.
Mandat za antyradar to sankcja, która może być nałożona na kierowcę, jeśli zostanie zauważone, że używa urządzenia mającego na celu uniknięcie wykrycia nadmiernego przyspieszenia. Cele wprowadzenia takiego mandatu różnią się w zależności od kraju i lokalnych przepisów drogowych. Jednym z głównych argumentów za tym rodzajem sankcji jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, poprzez skuteczniejsze egzekwowanie ograniczeń prędkości.
Zwolennicy mandatu za antyradar twierdzą, że kontrolowanie prędkości jest kluczowym aspektem bezpieczeństwa drogowego i że unikanie kontroli prędkości przy użyciu antyradarów umożliwia kierowcom łamanie przepisów i zwiększa ryzyko wypadków. Mandat ma na celu zniechęcenie kierowców do stosowania tego rodzaju urządzeń i promowanie przestrzegania ograniczeń prędkości, co przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa wszystkich użytkowników dróg.
Jednak istnieją również głosy przeciwników takich praktyk. Krytycy argumentują, że taka sankcja narusza prywatność kierowców i ogranicza ich swobodę. Uważają, że kontrola prędkości powinna opierać się na edukacji i świadomości kierowców, a nie na karach. Ponadto niektórzy sugerują, że skuteczność antyradarów może być dyskusyjna, a mandat za ich używanie może być niesprawiedliwy wobec kierowców, którzy ich nie posiadają.
Na rynku jest dostępnych kilka rodzajów antyradarów, lecz nie wszystkie są akceptowane przez policję. Za posiadanie niektórych może grozić mandat.
Samochodowe antyradary można podzielić na dwie grupy: antyradary i antylasery. Pierwsze są detektorami, które wykrywają radary i lasery, a drugie to jammery, czyli tak zwane zagłuszacze sygnału.
W Polsce, używanie antyradaru do samochodu, który zakłóca lub wykrywa fale urządzenia, jest niezgodne z prawem. Jeśli podczas kontroli drogowej policjant odkryje takie urządzenie, może skutkować nałożeniem mandatu. Z drugiej strony, legalne jest korzystanie z antyradaru w postaci aplikacji na telefon. Jednak ważne jest, aby używanie smartfona odbywało się zgodnie z przepisami prawa, co oznacza, że nie wolno go trzymać w ręce podczas prowadzenia pojazdu. Zamiast tego, zaleca się umieszczenie telefonu w uchwycie przytwierdzonym do deski rozdzielczej, aby móc bezpiecznie korzystać z aplikacji antyradarowej.
Nowsze radary stosowane przez policję są w stanie wykryć obecność antyradaru w postaci jammera w pojeździe. Jeżeli taki jammer jest używany, na monitorze radaru pojawia się informacja o błędnym pomiarze. To dla funkcjonariusza jest sygnałem, że w danym aucie może znajdować się urządzenie blokujące sygnał radarowy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, korzystanie z antyradaru samochodowego w postaci zagłuszacza lub wykrywacza fal jest surowo zabronione. Za takie działanie grozi kierowcy mandat w wysokości 500 zł oraz 3 punkty karne na koncie. Ponadto, za to wykroczenie często kieruje się sprawę do sądu. W wyniku takiego postępowania, orzeczenie sądu może zwiększyć wysokość kary do maksymalnej kwoty 3 000 zł.
Zobacz też: Samochód zmiótł rowerzystę ze skrzyżowania. Kierowca wjechał na czerwonym świetle, a potem uciekł