Warszawa dysponuje rekordowo dużą strefą płatnego parkowania, bo jest największa w Polsce. To jednak nie powinno dziwić. W końcu stolica jest też największym miastem naszego kraju. Dlatego SPPN obejmuje w niej 446,5 km ulic i 61 tys. miejsc postojowych. Taka ilość odpowiada nieco ponad 10 proc. powierzchni administracyjnej Warszawy.
Na tym jednak plany stołecznego ratusza się nie kończą. W listopadzie 2024 r. strefa rozszerzyła się na część Saskiej Kępy. Kolejne części miasta "pochłonie" już 3 lutego 2025 roku. Tym razem parkometry pojawią się na Dolnym i Górnym Mokotowie. SPP objęty zostanie obszar między Wisłostradą, ul. Idzikowskiego, Domaniewską, Woronicza i al. Żwirki i Wigury. Kolejne punkty na planie strefy płatnego parkowania ZDM chciałoby wprowadzić na wiosnę 2026 r. Wtedy planowane jest rozszerzenie obszaru opłat za parkowanie o Służewiec (do ul. Cybernetyki) i w część Okęcia (od ul. 1 Sierpnia do ul. Hynka).
W kontekście planowanego rozszerzania strefy płatnego parkowania w Warszawie warto zadać jeszcze jedno pytanie. Co z modernizacją obszaru już istniejącego? Miałaby polegać na wyznaczeniu śródmiejskiej strefy płatnego parkowania. Tu opłaty mogą być wyższe, a do tego obowiązywałyby także w weekendy i święta. O wprowadzeniu w stolicy "strefy w strefie" mówi się od 2019 r. Wówczas wspominał o niej Rafał Trzaskowski. Słowa prezydenta nie przekuły się jednak w czyny. Czemu? Śródmiejska strefa płatnego parkowania wymaga przemyślenia i rozwiązania jeszcze jednej kwestii. Chodzi o pojazdy nielegalnie parkujące poza miejscami wyznaczonymi w SPP. Tu kierowca nie dostanie mandatu od zarządcy SPPN. Taki mandat powinna wystawić straż miejska lub policja.
Dlatego "ten problem trzeba rozwiązać, zanim zrobimy krok dalej, bo ewentualna podwyżka opłat tylko pogłębiłaby skalę nielegalnego parkowania" – powiedział naszym kolegom ze stołecznej Wyborczej Łukasz Puchalski – dyrektor ZDM w Warszawie.
SPPN na Saskiej Kępie pojawiło się w listopadzie 2024 r. Kierowcy z miejsca zaczęli się na nie skarżyć. Nie chodzi jednak o odpłatność za parkowanie, a wręcz przeciwnie. Problemem stał się brak opłat między ul. Saską a ul. Międzynarodową i Kanałem Wystawowym, m.in. ze szpitalem dziecięcym przy ul. Niekłańskiej. Samochodów na tych ulicach jest tak dużo, że mieszkańcy okolicznych bloków mają problem ze znalezieniem luki dla siebie. W tym przypadku jednak ZDM nie planuje żadnych modyfikacji. Te ulice nie zostaną objęte SPPN ani w 2025, ani 2026 r. Taką informację przekazał Łukasz Puchalski – dyrektor ZDM w Warszawie stołecznej Wyborczej.