Tak przetrwasz tegoroczne święta – chwali się Google na swoim blogu poświęconym aplikacji Google Maps. Tej szczególnie przedstawiać nie trzeba. W naszych redakcyjnych sondach aplikacja jest najczęściej wskazywana jako podstawowy program do nawigacji czy przeglądania zasobów mapowych.
Amerykanie przekonują, że listopadowe (Święto Dziękczynienia) i grudniowe święta to nie tylko okres zabawy, ale i pracowitych chwili. Trudno się z nimi nie zgodzić. Już same przygotowania do świąt oraz przedświąteczne zakupy mogą być koszmarem dla niejednej osoby. Stąd zapowiedź kilku praktycznych rozwiązań. Wśród nich kluczowym jest obietnica Google w zakresie danych o korkach. Obiecano, że prognozy ruchu drogowego będą odświeżane częściej, by lepiej wyznaczać trasy i omijać korki. Jestem ciekaw jak firma poradzi sobie z wytyczaniem tras do popularnych galerii handlowych, które zwykle w grudniu przeżywają szczególne oblężenie. A to niejedyne wyzwanie z jakim mierzy się Google Maps.
Okazuje się, że programiści sięgnęli po analizy ruchu w najbardziej obleganych lokalizacjach. Stąd dość szczególne prognozy największego zatłoczenia nie tylko w sklepach wielkopowierzchniowych, ale także lotniskach, dworcach, stacjach paliw czy w… salonach fryzjerskich. Na rynku amerykańskim można nawet otrzymać informacje o tym, kiedy oczekiwać największego ruchu w piekarniach. Na tym nie koniec.
Google Maps wreszcie zadbało o poradniki, które od lat przygotowują twórcy nawigacji w Polsce (ze szczególnym wskazaniem na NaviExpert i Yanosika). Stąd prognozy i ostrzeżenia, by w okresie przedświątecznym unikać jazdy samochodem w godz. 13-16. W przypadku słynnego czarnego piątku (w tym roku wypada 29 listopada 2024 r.) lepiej zaś zrezygnować z jazdy między godz. 11 a 14.