Opinie Moto.pl: Mercedes EQC 400 4MATIC. Elektryczny SUV to gepard w ciele słonia

Za kierownicą Mercedesa EQC 400 dwie rzeczy stają się oczywiste już po kilku minutach. To bardzo ciężki i bardzo szybki SUV. Takie wrażenia z jazdy pozornie wydają się sprzeczne. Mercedes EQC 400 bez trudu je łączy, co sprawia, że jazda tym modelem jest wyjątkowa.

Mercedes EQC jest pierwszym "nowożytnym" elektrycznym samochodem z gwiazdą na masce. Zwłaszcza jeśli zapomnimy o małoseryjnym wręcz eksperymentalnym Mercedesie klasy A E-CELL. Pierwszym, ale skonstruowanym jeszcze na klasycznej platformie MEA zaprojektowanej dla samochodów spalinowych.

Zobacz wideo

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC – nadwozie, wymiary

Mercedes EQC 400 dzieli konstrukcję z SUV-em GLC, ale jest od niego troszkę większy i dużo cięższy. Wymiary EQC są następujące: 476,2 x 188,4 x 162,4 cm. Elektryczny SUV jest więc dłuższy od spalinowego GLC o 10,5 cm. Rozstaw osi nie zmienił się i wynosi 287,3 cm. Za to wrosła masa własna.

Mercedes EQC waży ponad 2,4 tony, czyli ponad 600 kg więcej od modelu GLC w zależności od wersji napędowej. To by mniej więcej się zgadzało, bo akumulatory elektrycznego Mercedesa ważą aż 650 kg. Mają pojemność energetyczną 80 kWh, zdaniem producenta pozwalają na przejechanie od 369 do 414 km i są rozmieszczone w podwoziu samochodu.

Pokrewieństwo obu aut da się zauważyć w sylwetkach, ale trzeba przyznać, że projektanci Mercedesa wykonali dobrą robotę. Model EQC już na pierwszy rzut oka wygląda zupełnie inaczej i znacznie nowocześniej od GLC. Mimo tradycyjnych proporcji, a dzięki pasom świetlnym otaczającą jego sylwetkę trochę przypomina auta, które oglądamy w filmach fantastyczno-naukowych.

Samochód zwraca dużą uwagę na ulicy, szczególnie po zmroku. Nawet zdalne otwieranie auta kluczykiem to swoisty świetlny spektakl. Jego lampy i reflektory stopniowo budzą się do życia i na początku zachowują jakby skanowały okolicę.

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC
Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC fot. ŁK

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC – wnętrze, bagażnik

Kabina Mercedesa EQC jest przestronna, a bagażnik ma pojemność 500 litrów, mimo umieszczonego pod spodem silnika. Nawiasem mówiąc tylny silnik jest bardziej kompaktowy, chociaż to on w przeważającym stopniu odpowiada za osiągi EQC. Przednia jednostka napędowa została zaprojektowana z myślą o ekonomicznej jeździe i wypełnia komorę silnika.

Nie znalazło się w niej już miejsce na dodatkowy bagażnik czy schowek, mimo klasycznej dwubryłowej sylwetki z mocno wystającym przodem, co jest wynikiem konstrukcji pokrewnej z benzynowym modelem GLC. Za to przestrzeń w kabinie zostało dobrze wykorzystane. Po złożeniu tylnej kanapy mamy do dyspozycji płaską podłogę o długości ponad 200 cm. Zmieści się nawet łóżko albo szafa. To sprawdzona informacja.

W środku jest też nowocześnie. Nie zawsze jestem fanem estetyki proponowanej przez Mercedesa, ale kabina EQC jest dość prosta i stonowana. Dominują w niej dwa duże ekrany, a połączenie elementów w kolorze starego złota z aluminiowymi przypadło mi do gustu, nawet jeśli taka kombinacja brzmi kontrowersyjnie.

Projekt wnętrza robi wyjątkowo dobre wrażenie. Gorzej z błyszczącymi tworzywami użytymi do jego wykończenia, które w egzemplarzu testowym już były porysowane. Poza tym deska rozdzielcza niemiłosiernie trzeszczy przy dotykaniu. Drogi Mercedesie: to nie wypada. Za to fotele są bardzo wygodne, a pozycja za kierownicą bliska ideału. Obsługa przyrządów pokładowych jak to w Mercedesach jest specyficzna i wymaga przyzwyczajenia, ale bardzo przemyślana.

Z miejsca kierowcy Mercedes EQC sprawia wrażenie większego, niż jest w istocie. To z powodu potężnej maski przed nami oraz grubych przednich słupków. Pasażerowie drugiego rzędu mogą trochę narzekać na wybrzuszenie środkowej części podłogi. W samochodzie na prąd powinna być płaska, bo pod spodem nie ma wału napędowego. Taki jest skutek zastosowania płyty podłogowej MEA, która nie była projektowana z myślą o napędzie elektrycznym.

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC
Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC fot. ŁK

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC – komfort, własności jezdne

Jeśli ktoś myśli, że klienci samochodów premium wybierają auta elektryczne ze względu na ekonomiczność jazdy, jest w błędzie. Pewne większe znaczenie ma ekologiczny aspekt napędu. Bogaci ludzie wybierają takie auta zaciekawieni nową technologią i prestiżem. A ponad wszystko przyciąga ich połączenie bardzo wysokiego komfortu jazdy oraz znakomite osiągi.

Mercedes EQC szybko udowadnia, że jedno i drugie jest w nim na poziomie niedostępnym dla spalinowych SUV-ów. Komfort jazdy jest po prostu niesamowity. Nie pamiętam kiedy jechałem samochodem, w którym panuje podobna cisza i spokój. Znaczny udział ma w tym bezgłośny napęd, ale trzeba pochwalić też wyciszenie wnętrza.

Do uszu podróżujących osób nie docierają niemal żadne szumy opon ani opływającego powietrza. Częściowo to dlatego, że Mercedes EQC ma znakomity współczynnik oporu powietrza, który wynosi zaledwie 0,27. W jego osiągnięciu udział na wyjątkowo opływowa sylwetka oraz obręcze kół o nietypowym wzorze. Podobno koła mogą odpowiadać nawet za 25 proc. oporu jaki samochód stawia atmosferze w czasie jazdy.

Gdy jeździmy Mercedesem EQC trudno zapomnieć o jego ogromnej masie. W zależności od wyposażenia zbliża się do 2,5 tony, ale paradoksalnie wpływa pozytywnie na właściwości jezdne. Na szybko przejeżdżanych zakrętach jest odczuwalna, ale mamy uczucie, że do asfaltu przyciąga nas ogromny magnes.

To ziemska grawitacja i ważące 650 kg akumulatory umieszczone bardzo nisko w podwoziu. Z tego powodu Mercedes EQC ma niezwykle mały jak na SUV-a prześwit (niecałe 13 cm), ale prowadzi się jak po szynach. To sprawia, że wrażenia z jazdy są wyjątkowe. Trudno uwierzyć, że auto może być jednocześnie ociężałe (co trochę czuć po pracy zawieszenia), ale wciąż pozostawać niesamowicie stabilne.

Bardzo rzadko się zdarza, że tak wysoka masa nie powoduje dużej bezwładności na szybko pokonywanych zakrętach. Jej negatywne skutki odczuwamy dopiero przy hamowaniu, które nie jest tak skuteczne, jak można by się spodziewać. Wtedy również najtrudniej powstrzymać bezwładność dużej masy, więc auto się buja w trakcie awaryjnego hamowania. Za to progresja działania pedału jest wzorowa, praktycznie nie czuć czy system używa hamowania rekuperacyjnego, czy przełącza się na klasyczny sposób wytracania prędkości uruchamiając układ hamulcowy.

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC
Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC fot. ŁK

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC – silnik, osiągi, zużycie energii

Osiągi Mercedesa EQC również robią znakomite wrażenie. Według danych technicznych przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,1 sekundy i rozpędza się do prędkości 180 km/h. Realnie przyspieszenie wydaje się jeszcze lepsze. Po jakimś czasie przyzwyczajamy się do niego i wtedy zauważamy, że nie chodzi tylko o tempo rozpędzania się, ale i natychmiastowość reakcji.

Po wciśnięciu pedału gazu przyspieszenie wciska nas w fotel i opiera głowy o zagłówki, zanim zdążymy cokolwiek pomyśleć. W samochodach elektrycznych nie trzeba czekać na redukcję biegów (bo zazwyczaj ich nie ma) ani wzrost momentu obrotowego (jest dostępny natychmiast), więc reakcja trwa moment. Pasażerom, którzy się tego nie spodziewają przyspieszanie Mercedesem EQC zapiera dech w piersiach, zwłaszcza, że odbywa się w ciszy.

W czasie spokojnej jazdy Mercedes EQC 400 używa przedniego silnika, który został zaprojektowany z myślą o maksymalnej efektywności. Tylny odpowiada za osiągi i włącza się przy mocniejszym naciśnięciu gazu. Razem wytwarzają moment obrotowy o wartości 760 Nm, który robi znacznie większe wrażenie niż łączna moc obu silników - 408 KM.

Obie jednostki napędowe bardzo harmonijnie współpracują ze sobą sprawiając wrażenie jedności i efektywnie przenosząc olbrzymi moment obrotowy na asfalt bez niepotrzebnego poślizgu. Poza tym silniki bardzo efektywnie hamują. Efektywność zwalniania i odzyskiwanie energii elektrycznej można czterostopniowo regulować łopatkami przy kierownicy.

W najmocniejszym ustawieniu da się używać do jazdy wyłącznie pedału "gazu" dozując nim zarówno przyspieszanie jak i zwalnianie. Lewego pedału trzeba używać tylko do kompletnego zatrzymywania samochodu albo przy hamowaniu awaryjnym. Taka jazda jest bardzo wygodna i brakowało mi efektywnego hamowania silnikiem w kilku kolejnych samochodach.

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC
Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC fot. ŁK

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC – cena i wyposażenie

Jeśli ktoś stwierdzi, że największą zaletą aut na prąd jest ekonomiczna jazda, należy mu zalecić przejażdżkę Mercedesem EQC 400 Sport. Mimo, że został zbudowany na klasycznej platformie, pokazuje dlaczego elektryczna motoryzacja prędzej czy później zwycięży. Przede wszystkim ze względu na niesamowity komfort i osiągi.

W przypadku Mercedesa EQC trzeba za nie zapłacić sporo, ale nie szokująco dużo. Wersja udostępniona Moto.pl do testu to EQC 400 Sport 4MATIC, która kosztuje 347 tys. zł. Dopisek Sport oznacza inne obręcze kół i fotele o bardziej otulających kształtach oraz ciekawą tapicerkę ARTICO ze sztucznej skóry połączonej z mikrofibrą.

Testowy egzemplarz miał bardziej elegancką z dwóch dostępnych wersji wyposażenia: Electric Art. Oznacza to między innymi aluminiowe elementy wykończenia kabiny i górną część deski rozdzielczej pokrytą sztuczną skórą ARTICO.

To sporo więcej niż firma ze Stuttgartu liczy sobie za podstawową wersję EQC 400 (299 tys. zł), ale porównywalnie z konkurencją. Oczywiście na wyposażenie dodatkowe można wydać majątek, ale już w bazowej wersji dostajemy bardzo efektywny napęd, akumulatory o dużej pojemności (80 kWh netto) i możliwość ładowania prądem stałym o mocy do 110 kW. Mercedesa EQC 400 można też ładować prądem przemiennym o mocy 7,4 kW.

Wprawdzie zimą "baterie" nie pozwoliły na przejechanie obiecanych 400 km, ale realny zasięg w takich warunkach powinien zbliżyć się do 300 km. Pod warunkiem, że nie będziemy zbyt często korzystać z niesamowitego przyspieszenia samochodu. Na szczęście również spokojna jazda jest uzależniająco przyjemna.

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC – opinia Moto.pl

Mercedes EQC jest pełen sprzeczności. Łączy wagę słonia z gracją baletnicy tak udanie, że trudno to uwierzyć osobom wychowanym na klasycznej motoryzacji. Jakość wykonania wnętrza jest rozczarowująca, a platforma użyta w konstrukcji EQC wymusza pewne kompromisy, ale inżynierowie Mercedesa mimo ograniczeń wycisnęli z niej niesamowicie dużo. Jeśli tak wygląda pierwszy elektryczny Mercedes, to nie mogę doczekać się następnych.

Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC
Mercedes EQC 400 Sport 4MATIC fot. ŁK
Więcej o: