W powietrzu unosi się trucizna. Polska znów dała "do pieca"

O jakości powietrza mówi się wiele. Im czystsze tym lepiej się ludziom żyje i są zdrowsi. Niestety Polska w europejskim rankingu wypada bardzo źle.

Według najnowszych danych Europejskiej Agencji Środowiska (EEA), polskie miasta mają spory problem z pyłem PM 2,5. W głównej mierze odpowiedzialny za ten stan rzeczy jest transport i przestarzałe ogrzewanie w domach i mieszkaniach.

Miasta z najlepszym i najgorszym powietrzem

Co to właściwie jest pył PM 2,5? To substancje, których cząstki nie są większe niż 2,5 mikrometra. EEA podała progi, według, których klasyfikuje jakość powietrza: Dobre, jeśli próg PM 2,5 nie przekracza 10 μg/m³, Średnia jeśli mieści się w zakresie 10–15 μg/m³, Zła - 15–25 μg/m³ oraz Bardzo Zła jeżeli wynik wynosi powyżej 25 μg/m³.

Patrząc na mapę ze zdjęcia głównego zauważyć można, że mamy, jako kraj dosyć duży problem z jakością powietrza w okresie badanym, czyli od 2019 do 2020 roku. Najgorszą jakością powietrza może „pochwalić się" Nowy Sącz z wynikiem 27 μg/m³. Zarazem polskie miasto zajmuje 323 miejsce w rankingu, a co za tym idzie ostatnie wśród badanych miast. Ostatnia trójka wygląda następująco od końca: Nowy Sącz w Polsce, Cremona we Włoszech i Slavonski Brod w Chorwacji. Dla porównania, miasto z najlepszą jakością powietrza to Umea w Szwecji z wynikiem 3,7 μg/m³.

Co najgorsze, żadne z polskich miast nie ma dobrego powietrza. Jedynie 10 naszych miast może powiedzieć, że ma średnią jakość. Reszta ma złe, a poza Nowym Sączem jeszcze Zgierz ma bardzo złe powietrze. W rankingu „najczystsze" powietrze w Polsce posiadają Suwałki z wynikiem 11,2 μg/m³, co daje im 176 miejsce w rankingu.

Mapę z rankingiem znaleźć można pod poniższym linkiem.

Sposób na to, aby oddychało się nam lepiej?

Według Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska głównym źródłem PM 2,5 jest przestarzałe ogrzewanie domów i mieszkań, a na drugim miejscu są pojazdy spalinowe. W dużych miastach jak np. Warszawa sytuacja jest odwrotna. To właśnie transport jest głównym powodem słabej, jakości powietrza. Głównie pojazdy napędzane starszymi silnikami diesla. Również auta benzynowe spełniające starą normę Euro 2 także dokładają się do złego stanu powietrza.

Rozwiązaniem, poza programem ułatwiającym wymianę starych pieców, prawdopodobnie byłyby ułatwienia dla osób, które chcą zakupić auta z napędem elektrycznym lub hybrydowym. Jednak ustawa o elektromobilności stanęła i nic na razie się z nią nie dzieje. Jest w niej mowa o m.in. o strefach czystego transportu, który mógłby pomóc w poprawie jakości powietrza.

Polska swoje, a Europa swoje

Problemem ku poprawie jakości powietrza są również polskie normy PM 2,5. Zgodnie z rozporządzeniem resortu środowiska z 2012 roku, dopuszczalny poziom to 20 μg/m³, co dla instytucji EEA jest równoznaczne ze Złym stanem powietrza.

Jeśli zatem chcemy odetchnąć czystszym powietrzem powinniśmy udać się do naszych zachodnich sąsiadów. Tam mamy najbliżej.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.