Auta z silnikiem benzynowym z turbodoładowaniem to dziś już chleb powszedni. Wielu kierowców chwali je sobie, odczuwając większą płynność podczas jazdy czy płacąc za paliwo mniej niż wcześniej. Niektórzy skarżą się jednak, że nazbyt często ulegają one awarii. Sprawdź, jak o nie odpowiednio dbać.
Jeśli kupujesz samochód z "turbo" z drugiej ręki i nie chcesz, by silnik szybko uległ awarii, musisz o niego zadbać w odpowiedni sposób. Przede wszystkim warto mieć na uwadze, że przed rozpoczęciem podróży silnik i sprężarka powinny się odpowiednio rozgrzać. Jeśli nie stanie się to przed dynamiczną jazdą, silnik mogą szybciej ulec awarii.
Zanim wyłączysz silnik, poczekaj. Niektórzy uważają, że dobrym nawykiem jest pozwolenie mu ostygnąć, zwłaszcza jeśli droga była długa i obciążająca. Wystarczy, że na około 2 minuty przed zakończeniem jazdy zwolnisz i obniżysz obroty. Niech popracuje jeszcze z minutę na wolniejszych, a dopiero później go wyłącz. Warto też zadbać, by olej i paliwo wlewane do pojazdu były dobrej jakości.
Silniki z turbodoładowaniem są coraz popularniejsze i mają wiele zalet. Przede wszystkim zapewniają większą moc bez potrzeby zwiększania pojemności. Podczas normalnej jazdy zużywają też mniej paliwa, bo nie pracują na wysokich obrotach, a ponadto dochodzi do mniejszej emisji spalin. Ponadto jednostki z turbodoładowaniem zazwyczaj są lżejsze od standardowych, ciężkich silników. Niektórzy oprócz zalet zauważają też jednak wady: opóźnienia w dostarczeniu mocy, większa awaryjność, wrażliwość na jakość paliwa, konieczność chłodzenia turbosprężarki. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.