Kanada i Stanu Zjednoczone są krajami sąsiadującymi. Jednak nie do końca bezpośrednio. Bo granicę w dużej mierze wyznacza rzeka Detroit. Czy to stanowi trudność? I nie, i tak. Nie, bo w tym punkcie dość szybko powstała przeprawa. Mowa oczywiście o prywatnym Moście Ambasadora. Punkt ten szybko stał się jednak najruchliwszą międzynarodową przeprawą w Ameryce Północnej. To tym szlakiem transportowanych jest nawet 25 proc. towarów. Pojawiła się zatem potrzeba budowy kolejnej.
Tak właśnie narodził się plan budowy Mostu Gordiego Howe'a. Mostu, który zapewni alternatywny przejazd między obydwoma krajami. Prace na jego budowie wystartowały 5 października 2018 r. Teraz – a konkretnie 14 czerwca 2024 r. – budowniczowie połączyli dwa dźwigary krawędziowe. Tym samym Kanada oficjalnie spotkała się z USA w nowym punkcie.
Most Gordiego Howe'a jest "zwieszony" na dwóch wieżach. Każda ma 220 m wysokości. Jezdnię utrzymuje natomiast 216 lin. To sprawia, że nawierzchnia utrzymuje się na wysokości 42 m nad powierzchnią wody. Przeprawa ma 37,5 m szerokości i 2,5 km długości. Główne przęsło będzie się rozpościerać na dystansie 853 m. To pozwoli drogowcom na wyznaczenie 6 pasów ruchu, a także ścieżek dla pieszych i rowerzystów. Budowa przeprawy nie była jednak przesadnie tania. Całkowity koszt inwestycji został wyceniony na 6,4 mld dolarów.
Połączenie dwóch ostatnich dźwigarów nie oznacza oczywiście, że na moście już mogą się pojawić samochody. Przeprawa stanęła, ale na razie tylko symbolicznie. Konieczne są jeszcze prace wykończeniowe i testy obciążeniowe. Pierwotne plany zakładały, że most zostanie oddany do użytkowania w listopadzie 2024 r. Już dziś wiadomo jednak, że termin nie zostanie dotrzymany. Pierwszy samochód przejedzie między Kanadą a USA prawdopodobnie jakieś 10 miesięcy później.
Na koniec jeszcze jedno pytanie. Czemu most łączący Kanadę i Stany Zjednoczone otrzyma imię Gordiego Howe'a? Powodów tak naprawdę jest kilka. Po pierwsze dlatego, że Gordie jest prawdziwą legendą kanadyjskiego hokeja. 26 sezonów spędzonych na lodowisku zakończyło się dla niego strzeleniem 801 goli i zdobyciem 1850 punktów. Po drugie dlatego, że inżynierowie nadali budowli formę nawiązującą do hokeja. Kształt jego wież przypomina krzywiznę kija hokejowego w trakcie uderzenia.