Opancerzone samochody. Dwie firmy mają 70 proc. światowego rynku

Opancerzone auta tworzone są już nie tylko dla głów państw i miliarderów, ale też dla osób prywatnych, stosunkowo zamożnych. Najczęściej są to auta dwóch marek: Mercedes i BMW.

Te dwie niemieckie firmy produkują w sumie ponad tysiąc opancerzonych aut rocznie, co stanowi mniej więcej 70 proc. światowego rynku. W ostatnich dekadach obie miały więcej zamówień z Europy Wschodniej i Bliskiego Wschodu. Nadal jednak najważniejszymi rynkami opancerzonych aut są Ameryka Łacińska i Azja. W Ameryce Łacińskiej niższe klasy odporności przed ostrzałem są bardzo popularne, chodzi bowiem o udaremnianie napadów i porwań, a nie o ochronę przed atakiem terrorystów czy formacji paramilitarnych.

Więcej tekstów o historii motoryzacji przeczytasz na stronie Gazeta.pl

Istnieje naturalnie na świecie wiele firm, które modyfikują istniejące samochody, zaopatrując je w panele ze stali balistycznej oraz szyby wielowarstwowe, ale tak naprawdę największe bezpieczeństwo zapewnia tylko samochód opancerzony przez producenta. Dlatego głowy liczących się państw wożone są wyłącznie takimi wozami.

W przypadku BMW i Mercedesa założenia konieczne dla skutecznego opancerzenia wkomponowane są w konstrukcję samochodu już na etapie projektowania seryjnego samochodu "miękkiego" (pozbawionego ochrony). Chodzi tu o wzmocnienia węzłów konstrukcyjnych, punktów mocowania zawieszenia, okolic zawiasów drzwi, prowadzenia wiązek elektrycznych i tak dalej.

Wraz z prototypami normalnego modelu buduje się prototypy wersji opancerzonych i poddaje się je takim samym badaniom, w tym testom zderzeniowym. Bardzo starannie opracowuje się każdy detal, który może mieć wpływ na odporność wnętrza samochodu na penetrację przez falę uderzeniową zewnętrznego wybuchu. Taką, która w 1989 roku zabiła Alfreda Herrhausena, prezesa Deutsche Bank i doradcę kanclerza Niemiec.

Samochody opancerzone
Samochody opancerzone fot. Daimler AG

Samochody opancerzone. Najważniejsza jest wysoka mobilność

Najmniejszy nawet otwór, który przechodzi przez gródź kuloodporną bądź przez inny obszar stali balistycznej otrzymuje postać swoistego labiryntu z zakładkami. Równie skutecznie nie da się zabezpieczyć auta, które jest tylko przerabiane z konwencjonalnego. Montuje się systemy interkomów, umożliwiające komunikację z osobami na zewnątrz samochodu oraz oświetlenie typowe dla pojazdów uprzywilejowanych. Na specjalne zamówienie montuje się w autach schowki na pistolety maszynowe oraz zamaskowane, dobrze chronione otwory strzelnicze.

Opancerzone samochody są przeciętnie czterokrotnie droższe od zwykłych modeli. Nie są namiastką czołgów i nie wytrzymują regularnego ostrzału z karabinów maszynowych. Większość z nich zapewnia tylko ochronę przed ostrzałem z broni krótkiej. Do niedawna największym wyzwaniem dla projektantów opancerzonych aut była ochrona przed trafieniem sowiecką amunicją 7,62 mm, czyli taką, którą najczęściej stosują terroryści (taką amunicją strzela się z karabinka Kałasznikowa).

Najważniejsza jest jednak nie pancerna powłoka, lecz wysoka mobilność tych samochodów. Jak powiedział mi kiedyś szef działu sprzedaży specjalnej w BMW, efektywność opancerzonego auta w dużej mierze zależy nie od pancerza, a raczej od zawieszenia, które nawet w samochodzie o znacznie zwiększonej masie i podniesionym środku ciężkości gwarantuje przewidywalne prowadzenie.

Obrót opancerzonymi samochodami najwyższych klas zabezpieczenia jest ściśle kontrolowany. Modele samochodów, które chronią przed jednoczesną detonacją dwóch granatów ręcznych pod podłogą pojazdu oraz przed trafieniami z Kałasznikowa, wyposażone w wykrywacze gazu i zapas tlenu, doprowadzanego w razie potrzeby do hermetycznej kabiny, są zazwyczaj odkupowane przez producenta po zakończeniu oficjalnej rządowej eksploatacji w danym kraju. Władze Niemiec traktują takie samochody dokładnie tak samo jak broń.

Samochody opancerzone. BMW X5 Protection
Samochody opancerzone. BMW X5 Protection fot. BMW/Fabian Kirchbauer

System Michelin PAX pozwala na jazdę bez powietrza w oponach

Tak BMW, jak Mercedes i Audi w swoich samochodach opancerzonych korzystają wyłącznie z opon systemu Michelin PAX. Ten metryczny system ogumienia, pozwalającego na jazdę po utracie ciśnienia, nie przyjął się zupełnie w samochodach seryjnych, mimo wielkich wysiłków koncernu Michelin, za to stał się obowiązującym wyposażeniem wozów służących do ochrony oraz osiągających ponad 400 km/h Bugatti Veyron i Chiron.

System PAX obejmuje specjalną obręcz z zamontowanym czujnikiem ciśnienia gazu wypełniającego oponę i półelastycznym pierścieniem podtrzymującym oponę po spadku ciśnienia. Na obręcz tę nie można założyć tradycyjnej opony w rozmiarze calowym. Opona PAX jest trwale kotwiczona na obręczy. Dzięki temu opona nie spada z felgi po przebiciu, zachowuje kształt i pozwala na wyjazd ze strefy zagrożenia oraz kontynuowanie jazdy przez około 30 kilometrów. Podczas szkoleń jeździłem autem, w którym symulowano nagłe przebicie jednej, a potem dwóch opon po tej samej stronie. Podobne szkolenie przechodzi każdy profesjonalny kierowca auta opancerzonego.

Utratę ciśnienia, jeśli jest stopniowa, sygnalizuje wcześniej system TPMS (kontroli ciśnienia w oponach), w autach opancerzonych szybszy i dokładniejszy niż w seryjnych. Nagłą utratę ciśnienia również sygnalizuje, gdyż przy oponach PAX kierowca może zwyczajnie nie zauważyć, że zachowanie samochodu się zmieniło i jechać na przebitych oponach zbyt długo, tak długo, aż opona się rozwulkanizuje.

Mercedes-Maybach S 650 Pullman Guard. Koło z systemem PAX Michelin
Mercedes-Maybach S 650 Pullman Guard. Koło z systemem PAX Michelin fot. Daimler AG

Samochód nie traci stabilności w sposób nagły, zmienia się natomiast brzmienie dźwięku wytwarzanego przez toczącą się oponę, a samochód wymaga nieco innych kątów skrętu przednich kół niż przy oponach nieuszkodzonych.

Mercedes buduje opancerzone limuzyny od 1928 roku

Trzeba zauważyć, że ze względu na masę całego pojazdu opancerzonego powinno się nim w ogóle jeździć w sposób bardziej płynny i subtelny niż wozem cywilnym, bo łatwo przegrzać silnie obciążone ogumienie. Opony PAX w samochodzie służącym do ochrony muszą być bardzo często kontrolowane. Wymienia się je prewencyjnie, a nie po stwierdzeniu usterek. Sama wymiana jest trudna, wymaga specjalnego wyposażenia warsztatu oraz przeszkolonej obsługi.

Przyjrzyjmy się bliżej aktualnie oferowanym samochodom o wysokim stopniu ochrony. Najnowsze opancerzone BMW X5 Protection VR6 to wysoce mobilny wóz, w którym pasażerów chroni 30-milimetrowe wielowarstwowe szkło z dodatkową warstwą folii z poliwęglanu, która dba o to, by ocalona w zamachu osoba chroniona nie straciła na przykład wzroku po zranieniu odłamkami szkła.

Komora pasażerska jest chroniona stalą balistyczną, można ją także zahermetyzować i stworzyć w niej nadciśnienie, by ustrzec się przed zgubnym wpływem trującego gazu. Zbiornik paliwa jest odporny na przestrzelenia (stosuje się dodatkową "wannę" ze stali balistycznej oraz konstrukcję o wielowarstwowych ściankach z funkcją samouszczelniania, jak w zbiornikach paliwa samolotów bojowych). W 2023 roku do gamy samochodów opancerzonych BMW dołączy wóz na bazie elektrycznego BMW i7. Firma pokazała też funkcjonalne prototypy aut opancerzonych, zaopatrzonych w ogniwa paliwowe zasilane wodorem.

Mercedes, który pierwszą opancerzoną limuzynę zbudował w 1928 roku, a zaraz potem jeszcze dwie sztuki dla cesarza Japonii, ma ogromne doświadczenie w budowie takich samochodów. Oferuje trzy wersje swojej klasy S, przy czym najdroższa z nich gwarantuje ochronę przed ostrzałem na poziomie normy VR10, najwyższej możliwej do kupienia bezpośrednio od producenta samochodu.

Samochody opancerzone. BMW X5 Protection
Samochody opancerzone. BMW X5 Protection fot. BMW/Fabian Kirchbauer

Żaden samochód nie gwarantuje przetrwania, jeśli kierowca jest idiotą

Struktura cywilnego nadwozia jest oczywiście dodatkowo wzmacniana podczas budowy, aby mogła przenieść zwiększone obciążenia. Mercedes-Maybach S 650 Guard to ochrona VR10, zaś Mercedes-Maybach S 650 Pullman Guard oraz Mercedes-Benz S 600 Guard reprezentują poziom VR9. Wyższa norma oznacza odporność na przebicia przez pociski o energii uderzeniowej większej o 20 proc. niż według normy VR9.

Dach, podłoga oraz burty chronią podróżujące osoby przed ładunkami wybuchowymi na poziomie odpowiadającym proponowanej normie ERV 2010 (Explosive Resistant Vehicles). Wszystkie modele, podobnie jak auta opancerzone BMW, mają automatyczne systemy gaśnicze oraz dodatkowe akumulatory, umożliwiające uruchomienie silnika w sytuacji zagrożenia, gdy akumulator pierwotny jest niesprawny.

Żaden samochód opancerzony, nawet najlepszy, nie gwarantuje przetrwania osobom chronionym, jeśli ludzie, którzy go prowadzą i którzy planują działania ochrony, są idiotami. Dlatego każda z firm, produkujących takie auta, ogromny nacisk kładzie na szkolenie umiejętności praktycznych oraz ścisłe przestrzeganie procedur.

W Ameryce Łacińskiej leniwi ochroniarze często czekają na osoby chronione, siedząc w pancernej limuzynie z opuszczonymi pancernymi szybami i z papierosami w dłoniach. Wystarczy wrzucić przez otwarte okno, w okolice krocza agenta ochrony, niewielkiego węża, który nie musi wcale być jadowity, a cała ochronna bańka pryska, górę bierze zwierzęcy instynkt. Mimo postępów technicznych nadal najważniejszym ogniwem ochrony jest bowiem człowiek.

Samochody opancerzone. Mercedes-Maybach S 650 Pullman Guard,
Samochody opancerzone. Mercedes-Maybach S 650 Pullman Guard, fot. Daimler AG
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.