REKLAMA
Advertisement

Toyota Aygo II vs. Skoda Citigo. Recepta na miejskie korki? Ceny nie są z kosmosu

Jednymi z ciekawszych propozycji dla każdego kto szuka małego autka są druga generacja Toyoty Aygo i Skoda Citigo. Każdy z nich spełni się w roli aglomeracyjnego środka transportu, generując przy tym niskie koszty użytkowania.

Czasy świetności tych modeli w pierwotnych założeniach niestety przeminęły. Skoda zniknęła z oferty, a Toyota stała się crossoverem z ceną startującą z pułapu 65 tysięcy zł. Niewiele to ma wspólnego z definicją samochodu budżetowego. Niemniej, z pomocą przychodzi rynek wtórny, gdzie nie brakuje tego typu pojazdów. Pojawiały się w szkołach nauki jazdy, korporacjach kurierskich, a także w małym biznesie oraz pośród studentów i pozostających do nich w kontrze emerytów. Tym samym, wybór kilkuletnich egzemplarzy mamy spory, ale czy te pojazdy zdały próbę czasu?

Zobacz wideo Przybysz z Ameryki rozgaszcza się u nas na dobre. Sprawdzamy, jak jeździ i co w sobie kryje Toyota Highlander

Toyota Aygo II - opinie

W przypadku Toyoty, sukces w segmencie A rozpoczął się w 2005. Wprowadzono wówczas do sprzedaży pierwszą generację Aygo – modelu opracowanego i produkowanego wspólnie z Peugeotem i Citroenem w czeskim Kolinie. Od 2014 do 2021 oferowana była druga generacja, oczywiście nadal wspólnie z koncernem PSA. Względem Peugeota i Citroena, jednobryłowe, trzy lub pięciodrzwiowe nadwozie różni się tylko pasem przednim i detalami wnętrza. W gamie oferowano szereg chętnie wybieranych kolorów i kontrastowych wstawek. Dostępne były również aluminiowe, 15-calowe felgi oraz LED-owe światła do jazdy dziennej. Gabaryty nie imponują, choć dla dwóch osób w zupełności wystarczy 345,5 cm długości i 161,5 szerokości. Rozstaw osi wynosi 234 cm.

Wnętrze wykonano z tanich, lecz solidnie spasowanych materiałów. Na fotelach większość z nas znajdzie dogodną pozycję do miejskiej walki o każdy metr przestrzeni. Siedziska są płaskie i filigranowe, co daje się we znaki dopiero poza aglomeracyjnymi korkami. Na kanapie w awaryjnych sytuacjach zmieścimy dwie dodatkowe osoby. Nastawmy się jednak na młodzież. Na liście wyposażenia dodatkowego znajdziemy elektrycznie sterowane szyby, klimatyzację, multimedia z dotykowym, kolorowym ekranem, niezłe nagłośnienie fabryczne i podstawowe systemy bezpieczeństwa. Wzorem poprzedniej generacji modelu, tapicerka jest bardzo wytrzymała. Miły akcent stanowią także barwne wstawki oraz wymyślne kształty poszczególnych paneli. Przeciętnie za to przedstawia się bagażnik – od 168 do 780 litrów.

Toyota Aygo II - silniki. Bez turbo

W palecie silnikowej Aygo skupiono się wyłącznie na jednostkach benzynowych. Tym razem bez eksperymentów znanych z poprzednika, który był dostępny także z dieslem. Podstawowym i najpopularniejszym silnikiem jest wolnossący trzycylindrowiec 1.0 VTI o mocy 69-72 KM, opracowany przez japońskich inżynierów. Gwarantuje wystarczające osiągi w ruchu miejskim i niskie zużycie paliwa. Do setki przyspiesza w niewiele ponad 14 sekund i rozpędza się do 160 km/h. Manewry wyprzedzania w trasie lepiej dobrze planować, zwłaszcza z dwiema osobami na pokładzie.

Nikłą popularnością cieszy się nieznacznie mocniejszy silnik 1.2 VTI o mocy 82 KM. W tym przypadku jest to dzieło koncernu PSA. Osiągami tylko symbolicznie przewyższa bazowy wariant, co w żaden sposób nie uzasadnia wyższej ceny. Obydwa motory do pełnej sprawności potrzebują tylko okresowych wymian oleju i kontroli ewentualnych wycieków. O zaufaniu do nich świadczy 5-letnia gwarancja producenta z limitem na poziomie 100 tysięcy kilometrów. Układ jezdny oparto na kolumnach McPhersona i belce skrętnej, przez co koszty obsługi takiego zestawu są bardzo niskie. Unikać należy tylko zautomatyzowanej, pięciostopniowej przekładni X-Shift, która nie zachwyca trwałością i szybkością pracy. Jej remont pochłonie 4-5 tysięcy złotych.

Toyota Aygo II
Toyota Aygo II fot. Toyota

Skoda Citigo - opinie

Przebojem rynkowym w Europie okazał się także projekt miejskiego auta koncernu VAG. Trojaczki - Skoda Citigo, Seat Mii i Volkswagen Up!, Produkowane były od 2011 do 2019 w Bratysławie. W ofercie znalazł się trzy i pięciodrzwiowy hatchback. Nadwozie nie wyróżnia się w zasadzie niczym. Dostajemy estetycznie zaprojektowane urządzenie do przemieszczania, które nie ma problemów z korozją. W bazowych odmianach rażą nielakierowane lusterka i zderzaki, które po latach płowieją. Wyjątek stanowi rzadko spotykana specyfikacja Monte Carlo z ognistym, czerwonym lakierem. Podobnie jak w Aygo i spółce, okno w tylnych drzwiach tylko nieznacznie uchyla się. W kategorii gabarytów, Citigo gra w lidze Toyoty, choć jest nieco większe. Ma 360 cm długości i 164 szerokości. Rozstaw osi wynosi 242 cm.

Proste wnętrze, pozbawione dodatków i ciekawego projektu, wykonano z tanich materiałów. Jak przystało na produkt koncernu VAG, poszczególne elementy są dobrze spasowane i okazują się trwałe. Fotele są równie słabo wyprofilowane jak w Toyocie. Sprawdzają się jednak dość dobrze w ruchu miejskim, na krótkich dystansach. Na kanapie awaryjnie zmieścimy również dwie dorosłe osoby. Miejsca jest trochę więcej niż u konkurenta z Kraju Kwitnącej Wiśni. Wygląd kokpitu nawiązuje do końcówki lat 90., ale to możemy uznać za zaletę. Analogowy wystrój ułatwia obsługę. Opcjonalny ekran dotykowy miewa problemy z płynnością działania. Lista dodatków obejmuje elektrycznie sterowane szyby, komputer pokładowy, nawigację, fabryczne radio i nieskomplikowane systemy bezpieczeństwa. Względem Aygo, znacznie większy jest bagażnik – od 251 do 951 litrów.

Skoda Citigo
Skoda Citigo fot. Skoda

Skoda Citigo - silniki. Zabrakło 1.0 TSI

O kontakt kół z nawierzchnią dbają kolumny McPhersona i belka skrętna. Całość zestrojono dość sprężyście z zachowaniem balansu między komfortem, a precyzją prowadzenia. W palecie silnikowej znalazł się tylko jeden trzycylindrowy silnik 1,0 MPI o mocy 60-75 KM. Jednostka otrzymała blok i głowicę z aluminium. Dla redukcji masy i kosztów produkcji układ rozrządu napędza pasek (koszt wymiany co 80-90 tysięcy kilometrów to 600 złotych – producent zaleca wymianę co 200 tysięcy kilometrów). Co ważne, w przeciwieństwie do większych motorów benzynowych koncernu, zastosowano tutaj pośredni wtrysk paliwa – pozwala na montaż instalacji gazowej – i hydrauliczną regulację luzu zaworowego.

Po kilku latach rynkowej obecności, wciąż nie pojawiły się typowe bolączki tego agregatu. Regularne wymiany oleju i filtrów gwarantują spokojną i tanią eksploatację. W jednostkowych przypadkach notowano zwiększone zużycie oleju silnikowego, co mogło wynikać ze sposobu użytkowania auta. Użytkownicy zgodnie narzekają jedynie na nieprzyjemne brzmienie trzycylindrowca.

Skoda Citigo
Skoda Citigo fot. Skoda

Toyota Aygo II i Skoda Citigo - ile kosztuje. Sytuacja cenowa

Aygo ma mocną pozycję na rynku wtórnym i wysoką wartość rezydualną. Wszystkich egzemplarzy w największych serwisach ogłoszeniowych jest blisko 400. Za te z początku produkcji zapłacimy około 30 tysięcy zł. Sporo, biorąc pod uwagę, że cena nowych aut w tamtym czasie startowała z pozycji niespełna 40 tysięcy.

Citigo dostępne było w podobnych pieniądzach jako nowe, ale jego popularność na rynku wtórnym jest nieco mniejsza. Niemniej, na brak ofert nie możemy narzekać. Egzemplarze z lat 2011-2012 kosztują od 16 do 22 tysięcy zł. Szukając samochodu z lat 2014-2015, musimy liczyć się z wydatkiem rzędu 27-32 tysięcy zł.

Toyota Aygo II i Skoda Citigo - porównanie, podsumowanie. Czy mieszczuchy są faktycznie receptą na trudne czasy?

Zarówno Toyota, jak i Skoda doskonale sprawdzają się w swojej roli. W ruchu miejskim wykazują się lekkością i prostotą obsługi. Dodatkowo, regularne serwisowane są trwałe i bezproblemowe. Wolnossące silniki benzynowe wymagają minimalnego zaangażowania mechanika. Należy tylko unikać w obu przypadkach skrzyń automatycznych. Aygo jest trochę droższe, ale i ciekawsze stylizacyjnie, choć ciaśniejsze.

Citigo ma zdecydowanie mniej polotu. Zapewnia jednak nieco lepsze właściwości jezdne i więcej przestrzeni. W awaryjnej sytuacji może pełnić funkcję familijnego wozu dla młodej rodziny z małym dzieckiem. Niezależnie od wyboru, to stosunkowo tanie i przyjemne auta przewidziane głównie do aglomeracyjnych korków.

Więcej o: