O ile jeszcze przed dwoma laty Golf znajdował w Europie około 400 tysięcy klientów rocznie, o tyle obecnie ta liczba jest niższa o 35-40 procent. Spora część nabywców zdecydowała się przeznaczyć środki na auta o zwiększonym prześwicie. Sprawiają wrażenie bezpieczniejszych i lepiej poradzą sobie w trudnych warunkach. Kompakty są też odpowiednim narzędziem dla 4-osobowych rodzin. Co zatem oferuje rynek? Musimy się uzbroić w znaczny zastrzyk gotówki, bo tanio już było. Oto nasza rozsądna ósemka. Szukasz używanego samochodu? Zerknij na stronę główną gazety.pl.
Volkswagen bardzo późno zdecydował się na walkę o klienta w segmencie kompaktowych SUV-ów. Niemniej, już pierwsza generacjaTiguana okazała się przebojem. Drugie wcielenie osadzone na modułowej platformie MQB produkowane jest od 2015. Jak przystało na Volkswagena ostatniej dekady, estetycznie zaprojektowane nadwozie nie ma problemów z korozją. Wzbogacono je o długie przetłoczenia znane z innych modeli marki. Tiguan II nie ma większych zdolności terenowych, a prosty, opcjonalny napęd na wszystkie koła wykorzystuje sprzęgło międzyosiowe typu Haldex. Sprawdza się całkiem dobrze na szutrze i w płytkich kałużach.
Wnętrze jest uporządkowane i wykonane z materiałów dobrej jakości oraz odpornych na zużycie. Zarówno z przodu jak i z tyłu w komfortowych warunkach zmieścimy dwie dorosłe osoby słusznego wzrostu. Wyposażenie zależne jest od zasobności portfela pierwszego właściciela. Znajdziemy sztuki z automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią DSG, skórzaną tapicerką, rozbudowanymi multimediami z nawigacją czy szeregiem systemów wspierających bezpieczeństwo.
Do napędu przewidziano doładowane jednostki z bezpośrednim wtryskiem paliwa z rodziny TSI: 1.4 TSI 150 KM, 1.5 TSI 150 KM oraz 2.0 TSI 190-320 KM. Diesel to dobrze znane 2.0 TDI 150-200 KM. Każdy z wybór nie przysporzy większych problemów eksploatacyjnych. Ceny pięciolatków startują od około 75-80 tysięcy złotych.
Tradycyjnie, czwarta generacja Toyoty RAV4 cieszy się ogromnym uznaniem użytkowników oraz mechaników. Wszyscy cenią jej wysoką bezawaryjność i trwałość. RAV4 produkowana była od 2013 do 2019 wyłącznie z pięciodrzwiowym nadwoziem. Dyskusyjny design niektórym się podoba. Ważniejsze jednak, że rdza nie stanowi tutaj problemu. Kabinę wykonano starannie, bez estetycznych popisów. Deska rozdzielcza jest prosta, pozbawiona zbędnych dodatków, dzięki czemu jest łatwa w obsłudze. Użyte materiały są wytrzymałe, co tylko buduje legendę marki. Komfort jazdy na przednich fotelach jest odpowiedni, podobnie jak widoczność w każdą stronę. Na kanapie wygodnie usiądą osoby do 185 cm wzrostu. Lista dodatkowego wyposażenia zawiera między innymi skórzaną tapicerkę, napęd 4x4 z dołączaną tylną osią, nawigację, bezstopniową przekładnię CVT i liczne systemy wsparcia kierowcy.
Jedyny wariant benzynowy to wolnossący 2.0 o mocy 151 KM – słaby, choć zdecydowanie polecany przez mechaników. Do wyboru są także dyskusyjnej wartości diesle 2.0 i 2.2 D-CAT o mocy 125-150 KM oraz rozchwytywany wariant hybrydowy o mocy 197 KM z zaskakująco niskim spalaniem głównie w mieście. Ceny pięcioletnich egzemplarzy oscylują wokół 85-120 tysięcy złotych.
Od lat na marginesie sprzedaży w swoim segmencie błąka się Subaru Forester. Czwarta generacja japońskiej ikony produkowana była od 2012 do 2018 wyłącznie w swojej ojczyźnie. Ten pełnokrwisty SUV zachował jednak typową dla swoich poprzedników zadziorność i dobre właściwości jezdne. Wielka w tym zasługa stałego napędu na wszystkie koła oraz nisko osadzonemu środkowi ciężkości (z uwagi na zostawanie silnika typu boxer). Całkiem ciekawie narysowanie nadwozie nie jest wzorem trwałości, a rdza niekiedy atakuje nawet bezwypadkowe egzemplarze.
Wnętrze wykonano poprawnie. Większość plastików jest miękka i przyjemna w dotyku. Znajdziemy jednak też tanie i rażące w oczy materiały. Fotele są komfortowe mimo nikłego zakresu regulacji, zaś z tyłu z łatwością zmieścimy dwa foteliki dziecięce. Wyposażenie dodatkowe obejmuje automatyczną klimatyzację, bezstopniową przekładnię CVT, niezłe nagłośnienie, szyberdach, skórzaną tapicerkę prosty tempomat.
Nieudaną wersją wysokoprężną nie warto zaprzątać sobie głowy. Dobrym rozwiązaniem są polecane benzyniaki 2.0 150 KM, 2.5 172 KM i 2.0 Turbo 240-280 KM. Ceny egzemplarzy z końca produkcji wynoszą od 75 do 100 tysięcy zł.
Relatywnie późno do świata SUV-ów dołączył Peugeot ze swoim 3008, który mimo braku opcjonalnego napędu 4x4 sprzedawał się przyzwoicie. Od 2016 oferowana jest druga odsłona, ponownie dostępna tylko z przednim napędem. Futurystyczny design wciąż przyciąga klientów do salonów, a co ważne, nadwozie wolne jest od korozji. Wnętrze zaprojektowano równie ciekawie. Mimo finezji, kokpit pozostaje prosty w obsłudze i wykonany z dobrych materiałów. Na pochwałę szczególnie zasługują fotele z droższych wersji wyposażeniowych. Są obszerne, wygodne i nieźle trzymają ciało w zakrętach. Z tyłu z powodzeniem zmieścimy dwie dorosłe osoby. Lista wyposażenia dodatkowego zawiera automatyczną klimatyzację, rozbudowane multimedia, automatyczną przekładnię hydrokinetyczną, skórzaną tapicerkę, panoramiczne okno dachowe i liczne systemy bezpieczeństwa.
Do napędu przewidziano benzynowe, doładowane jednostki 1.2 PureTech o mocy 130 KM i 1.6 THP 165 KM, a także oszczędne i wychwalane diesle – 1.5 HDI 130 KM, 1.6 HDI 100-120 KM i 2.0 HDI 150-180 KM. Ceny egzemplarzy z 2017 zaczynają się od około 75-80 tysięcy złotych.
Pierwsza generacja Renault Kadjar produkowana była od 2015 do 2022 między innymi w hiszpańskich zakładach koncernu. Kadjar to w rzeczywistości bliźniak Nissana Qashqaia, z którym dzieli całą architekturę nadwozia, zawieszenie, wnętrze czy większość elementów nadwozia. Karoserię skutecznie zabezpieczono przed korozją. Design urozmaicają liczne chromowane wstawki. W kabinie znajdziemy przestrzeń skrojoną dla czterech osób i pokaźnego bagażu. Fotele są obszerne i wygodne także w długich trasach, ale marnie trzymają w zakrętach. Z tyłu również warunki podróżowania nie są złe. Kadjar zawsze serwuje wysoki poziom wyposażenia. Z łatwością znajdziemy egzemplarze ze skórzaną tapicerką, panoramicznym dachem, archaiczną nawigacją, komputerem pokładowym, automatyczną klimatyzacją czy dołączanym napędem wszystkich kół oraz dwusprzęgłowym automatem EDC.
Do napędu przewidziano doładowane silniki 1.2 TCe 130 KM, 1.6 TCe 163 KM i 1.3 TCe 140-160 KM. Amatorzy silników diesla mają do wyboru tylko 1.5 dCi 110-115 KM, 1.6 dCi 130 KM lub 1.7 dCi 150 KM. Każdy z wariantów zasługuje na uwagę. Ceny używanych startują od około 65-70 tysięcy złotych. To jedna z najlepszych propozycji cenowych.
Ogromną popularnością nadal cieszy się Kia Sportage czwartej generacji. Model opracowany w Niemczech i produkowany na Słowacji dostępny był od 2015 do 2021. Ciekawie narysowane nadwozie śmiało rywalizuje z europejskimi rywalami, także w kwestii jakości wykonania i staranności. We wnętrzu nie znajdziemy znanych z Kii z dawnych lat tandetnych plastików. Teraz producent stawia na jakość, jakiej oczekują klienci w Europie. Ciekawy design przyciąga uwagę, a obsługa jest intuicyjna dla każdego. Warunki pracy kierowcy są dobre, podobnie jak dostępna przestrzeń na kanapie. W kwestii wyposażenia, koreański SUV oferuje między innymi automatyczną klimatyzację, sprawnie działające multimedia, skórzaną tapicerkę, okno dachowe, prosty napęd 4x4 i automatyczne przekładnie.
Do napędu przewidziano jednostki 1.6 GDI 132 KM, 1.6 T-GDI 177 KM i diesle. Pośród ropniaków znajdziemy 1.6 CRDI 115-136 KM, 1.7 CRDI 115 KM i 2.0 CRDI 136-185 KM. Używane egzemplarze z 2017 wyceniane są na 75-95 tysięcy złotych.
Propozycją dla użytkowników z zasobniejszym portfelem jest Volvo XC40. Szwedzka interpretacja kompaktowego SUV-a produkowana jest od 2017. Niebanalny styl Szwedów od dawna przyciąga klientów do salonów. Idzie za nim jakość wykonania i poziom wyposażenia. Oczywiście, nadwozie nie ma problemów z korozją. We wnętrzu znajdziemy materiały dobrej klasy, nienagannie spasowane. Z przodu warunki podróżowania są optymalne dla wysokich osób. Z tyłu miejsca brakuje już dla podróżników o wzroście powyżej 180 cm. Na długiej liście dodatków znajdziemy między innymi okno dachowe, rozbudowane multimedia, aktywny tempomat, skórzaną tapicerkę, napęd 4x4 czy przekładnię automatyczną.
Do wyboru mamy benzynowe silniki 1.5 Turbo 156-163 KM i 2.0 Turbo 190-252 KM. Paleta ropniaków opiera się na dwulitrowym motorze o mocy 150-190 KM. Za skandynawskiego SUV-a z pierwszych miesięcy rynkowej obecności zapłacimy minimum 115 tysięcy złotych. To mniej więcej tyle, ile wówczas kosztowała bazowa specyfikacja.
To jeden z największych przedstawicieli gatunku będący pomostem między klasą kompaktową a średnią. Druga generacja CX-5 produkowana jest od 2017 w Hiroszimie. Dynamicznie zaprojektowane nadwozie nadal nie zdradza swojego wieku. Niestety, jak przystało na Mazdę, miewa problemy z jakością. Często nawet bezwypadkowe egzemplarze ze znikomym przebiegiem atakuje rdza. Wnętrze wykonano z ogromną starannością i dbałością o montaż. Użyte plastiki są trwałe i przyjemne w dotyku. Pod tym względem CX-5 przewyższa wiele konkurencyjnych modeli. Pozycja za kierownicą jest optymalna. Fotel umieszczono nisko i dobrze otula ciało kierowcy. Z tyłu komfortowe warunki znajdą dwie osoby o wzroście do 185 cm. CX-5 serwuje na liście dodatków automatyczną klimatyzację regulowaną w dwóch strefach, napęd 4x4, sześciobiegowy automat, skórzaną tapicerkę, nawigację i szereg systemów wsparcia kierowcy.
Do wyboru mamy czterocylindrowe silniki 2.0 165 KM i 2.5 194 KM, a także diesla 2.2 150-184 KM. Najbardziej wszechstronne są diesle, które przy okazji zadowalają się znacznie mniejszymi porcjami paliwa względem benzyniaków. Ceny zaczynają się od około 95 tysięcy złotych.