Szósta generacja BMW Serii 3 debiutowała w kilku wersjach: sedan F30 – pod koniec 2011 roku, kombi (Touring) F31 – w 2012 r. i liftback (Gran Turismo) F34 – w roku 2013 (dla wersji cabrio i coupé-cabrio utworzono nową Serię 4). Wygląd Serii 3 nie uległ rewolucyjnej zmianie (model szybko rozpoznamy dzięki wizualnemu przejściu przednich, wydłużonych reflektorów w pas grilla oraz po kierunkowskazach umieszczonych w lusterkach), natomiast jej sylwetka wyraźnie urosła, choć konstrukcja samochodu oparta została na płycie podłogowej „małej" Serii 1. W porównaniu do „trójki" poprzedniej generacji (E90) zwiększył się jednak rozstaw osi (o 5 cm, a w GT jeszcze o dodatkowe 11 cm) oraz kół. Mimo wyraźnie większych gabarytów waga auta… spadła o 40 kilogramów. Samochód stał się więc lżejszy, a zarazem mocniej „osadzony" na drodze, co zaowocowało jeszcze lepszym i pewniejszym prowadzeniem.
W roku 2015 szósta generacja „trójki" przeszła nieduży facelifting, a producent wprowadził istotne poprawki w ofercie silników. Trzy lata później w Paryżu zaprezentowano następcę: sedana G20 reprezentującego już siódmą generację Serii 3, a rok później wersję kombi G21.
Więcej opinii na temat używanych samochodów znajdziesz na Gazeta.pl
W opisywanej historii szóstej generacji Serii 3 dość wyraźnie należy rozgraniczyć erę przed liftingiem, który nastąpił w roku 2015, oraz po liftingu. W tym pierwszym okresie samochód wyposażany był w sprawiające spore kłopoty użytkownikom silniki oznaczone literą N (jak „Nie kupuj", które po 3 latach produkcji zostały zastąpione przez ich udoskonalone odpowiedniki – wciąż jednak niewolne od przypadłości – oznaczone literą B (jak „Bądź ostrożny").
Wśród jednostek benzynowych bazę stanowił N13 o pojemności 1,6 l stosowany w modelach 316i (136 KM) i 320i ED (170 KM). Więcej emocji zapewniał 2-litrowy motor N20 będący źródłem napędu 320i (184 KM) oraz 328i (245 KM). Oba silniki niestety nie mają dobrych notowań wśród mechaników oraz użytkowników BMW, choć oczywiście dbając o nie i naprawiając, „da się z nimi żyć". Trzeba jednak nastawić się na regularne dolewki oleju oraz bardzo uważać na rozrząd, który ma opinię nietrwałego. W N13 należy ponadto regularnie usuwać nagar gromadzący się na zaworach (szczególnie w autach używanych głównie w trybie miejskim), a w N20 kontrolować sprawność pompy oleju.
Zdecydowanie lepsze oceny wśród silników benzynowych zbiera N55 – 3-litrowy, 6-cylindrowy o mocy 306 KM, który stanowił źródło napędu modelu 335i. Jednostka ma opinię nieomal bezawaryjnej, a jednocześnie bardzo mocnej i dynamicznej. Ale gdy już coś się w niej zepsuje (uwaga na pompę próżniową, pompę wody, pompę paliwa), trzeba się liczyć ze sporymi wydatkami na serwis. Motor ten (z biturbo) odnajdziemy pod maską sportowych odmian „trójki" oznaczonych symbolem F80: M3 (431 KM), M3 Competition (450 KM) i wreszcie limitowanej serii 1200 egzemplarzy M3 CS (460 KM, 600 Nm, Vmax 280 km/h, 3,9 sek. do „setki").
Zapowiadana wcześniej rewolucja silnikowa, która nastąpiła w roku 2015, zaowocowała wprowadzeniem udoskonalonych jednostek B48: 2-litrowej, 4-cylindrowej, o mocy 184 KM (320i) i 252 KM (330i), oraz B58: 3-litrowej, 6-cylindrowej o mocy 326 KM (340i). Oba modele zbierają jednoznacznie pozytywne opinie w odróżnieniu od budzącego już spore wątpliwości… 3-cylindrowego (!) silnika B38 o pojemności 1,5 l i mocy 136 KM (318i). Dla dogmatyków BMW, dla których już jednostki 4-cylindrowe zakrawają o świętokradztwo, pomysł dalszej redukcji konstrukcji (przy jednoczesnym faszerowaniu ją ultranowoczesną technologią) jest równoznaczny z nadejściem apokalipsy, ale trzycylindrowiec (stosowany też m.in. w BMW i8) bronił się dzielnie, choć nie był wolny od chorób wieku dziecięcego. Stukanie dochodzące z silnika zaraz po rozruchu może oznaczać luz wału korbowego i konieczność wymiany łożyska. Naprawione, zadbane silniki lub te pochodzące z późniejszych lat produkcji większych kłopotów raczej już nie sprawiają, zapewniając dobre osiągi przy stosunkowo niskim zapotrzebowaniu na paliwo.
Warto dodać, że wszystkie 3-, 4- i 6-cylindrowe silniki benzynowe są wyposażone w najnowszej generacji technologię BMW TwinPower Turbo, która w jednostkach benzynowych obejmuje turbosprężarkę dwuślimakową TwinScroll, bezpośredni wtrysk HPI, zmienne fazy rozrządowe Double VANOS i zmienny wznios zaworowy VALVETRONIC.
Analogicznie jak w przypadku benzyniaków rok 2015 stanowił ważną cezurę również dla oferty silników Diesla. W pierwszych latach produkcji BMW Serii 3 dostępny był z dwoma jednostkami wysokoprężnymi: 2-litrowym N47 (o mocy 116 KM (316d), 143 KM (318d), 163 KM (320d) lub 218 KM (325d) – poszczególne wersje konstrukcyjnie różnią się między sobą innymi modelami turbosprężarek) oraz chwalonym za niekłopotliwość i znakomite parametry, ale drogim w zakupie (i utrzymaniu) 3-litrowym N57 (258 KM (330d) lub 313 KM (335d)).
Kłopoty w pierwszych latach produkcji sprawiał zwłaszcza dwulitrowiec N47, który paradoksalnie cieszył się dużą popularnością wśród klientów ceniących go za znakomite osiągi i niską paliwożerność, dzięki czemu dziś stanowi gros oferty „trójki" na rynku aut używanych. Jego piętą achillesową był jednak nietrwały łańcuch w napędzie rozrządu, który ulegał szybkiemu rozciągnięciu, a czasem nawet zerwaniu, czyniąc spustoszenie pod maską silnika. Łańcuch trzeba wymienić, gdy tylko usłyszymy jego klekotanie podczas rozruchu, a także – dmuchając na zimne – tuż po zakupie auta, o ile nie mamy pewności, jak o samochód troszczył się poprzedni właściciel. Sama operacja niestety do łatwych nie należy, bowiem łańcuch pracuje od strony skrzyni biegów, wymagając przy wymianie jej demontażu, a także kilku niebanalnych prac przygotowawczych. Warto pamiętać, że żywotność napędu można zwiększyć, dbając o regularną, częstszą niż zaleca producent wymianę oleju.
Dużo lepsze opinie zbiera 2-litrowy B47, który w roku 2015 zastąpił swego protoplastę. Zmodernizowana jednostka chwalona jest za bezawaryjność, kulturę pracy i znakomite osiągi. Jej atutem jest także umiarkowany apetyt na paliwo oraz zmniejszone oddziaływanie na środowisko – silnik spełnia normę Euro 6. Technologia BMW TwinPower Turbo oznacza w jej przypadku turbosprężarki o zmiennej geometrii łopatek i najnowszej generacji bezpośredni układ wtryskowy common rail.
Mylą się jednak ci, którzy sądzą, że nabywając Serię 3 z 2-litrowym dieslem po liftingu, kupują spokój i zupełną bezobsługowość auta. Fachowcy nadal zalecają częstszą niż zaleca książka serwisowa wymianę oleju. Samochody wyprodukowane przed 2017 rokiem borykają się również z nieszczelną chłodnicą zaworu EGR, która może doprowadzić do… pożaru! Przy zakupie używanego auta warto dowiedzieć się, czy element ten został wymieniony (BMW prowadziło akcję naprawczą), a także obserwować poziom płynu – jego ubytek może oznaczać wyciek z chłodniczki.
Dla szukających auta „z prądem" mamy dobrą wiadomość – „trójka" szóstej generacji dostępna była również w wersjach hybrydowych. Przed 2015 rokiem BMW uczyniło z hybrydy jedną z mocniejszych kart w swojej talii – model ActiveHybrid 3 jest oparty na 3-litrowym silniku N55, który we współpracy z motorem elektrycznym generuje moc 340 KM zapewniającą sprint do „setki" w 5,3 sek. Po liftingu do oferty dołączył o wiele spokojniejszy model 330e iPerformance (ładowany już z gniazdka), w którym 2-litrowy silnik B48 z elektrycznym pomocnikiem oferował kierowcy 252 KM i ponad 22 km „zielonego" zasięgu.
Skrzynie montowane w Serii 3 są bez wątpienia jej mocną stroną – zarówno rzadziej spotykany, 6-biegowy manual, jak i zdecydowanie popularniejszy 8-biegowy automat Steptronic wyprodukowany przez renomowany ZF (w modelach z serii M postawiono na 7-biegową dwusprzęgłówkę M DKG). Skrzynie ZF to klasa sama w sobie – rzadko zawodzą, ale wymagają też profesjonalnej opieki w postaci okresowej wymiany oleju (nie należy przekraczać interwału 100 tys. km). Bywa, że jeszcze nierozgrzane potrafią nieco szarpać na początku podróży – można próbować naprawiać, albo… przywyknąć. Regularna wymiana oleju zalecana jest również w przypadku skrzynki rozdzielczej w układzie napędu na wszystkie koła xDrive – w przeciwnym razie mogą nas spotkać problemy.
Użytkownicy „trójki" zgłaszają również częste kłopoty z maglownicą, która daje o sobie znać stukaniem i pukaniem. Problem stanowią nieodpowiednie śruby, które mogą ulec poluzowaniu. Rynek części oferuje już dedykowane zestawy naprawcze, choć ponoć nie zawsze są one skutecznym remedium. Inny wyjściem jest zakup regenerowanej maglownicy lub fabrycznie nowej, co stanowi rozwiązanie drogie lub jeszcze droższe. Poza tym zawieszenie BMW zbiera dobre opinie, a problem stanowi jedynie dopasowanie jego charakterystyki do oczekiwań użytkownika – dla jednych sportowe „amory" z M-ki są zbyt twarde, z kolei inni narzekają, że ich komfortowe, adaptacyjne odpowiedniki nie wykorzystują potencjału silnika.
Gdy podczas wyboru auta ominiemy już wszystkie zasadzki techniczne (lub zaakceptujemy konieczność ich naprawy), czas wreszcie umościć się za kierownicą i poczuć prawdziwą „przyjemność z jazdy". Lista wyposażenia standardowego kabiny nie jest zbyt obfita, ale używane egzemplarze mogą kryć liczne dodatki, które z pewnością docenimy. Auto wyposażane było m.in. w system Driving Experience Control (wybór trybu jazdy), system nocnej identyfikacji pieszych Night Vision oraz system kamer pokładowych. Przeczesując rynek, warto zwrócić uwagę, czy interesujący nas egzemplarz nie reprezentuje jednego z pakietów stylistycznych (Advantage, Sport, Modern, Luxury i – oczywiście – M Sport) – podążają za tym nie tylko uatrakcyjniony wygląd zewnętrzny i wewnętrzny (tapicerka) auta, ale również inne felgi czy fotele, a w przypadku linii M – zawieszenie czy kierownica.
W kabinie czeka na nas m.in. wyświetlacz, których może (choć nie musi) pełnić funkcję nawigacji oraz bardzo chwalony przez użytkowników system multimedialny obsługiwany wielofunkcyjnym pokrętłem iDrive. Narzekania słychać czasem na… skrzypienie plastików oraz fotela, co oczywiście bywa denerwujące w aucie tej klasy, ale istnieją proste sposoby, by temu zaradzić. Choć „trójka" nie wygląda na auto rodzinne, sprawdzi się również i w tej roli – zwłaszcza w wersji Touring, która dysponuje bagażnikiem (z otwieraną osobna szybą) o pojemności 495 l i 1500 l przy złożonych fotelach (sedan – 480 l, GT – 520 l).
BMW Serii 3 to jeden najbardziej pożądanych samochodów na rynku wtórnym w Polsce, a jego szósta generacja konkuruje popularnością z bardziej przystępną cenową poprzedniczką. W ogłoszeniach przeważają diesle, a wśród nich oczywiście 2-litrówki, których ceny zaczynają się od około 30 tysięcy złotych. Za atrakcyjną ofertą mogą kryć się jednak zasadzki opisane w tym artykule – szczególną uwagę trzeba zachować zwłaszcza przy jednostce N47. Na ładny, dobrze wyposażony egzemplarz warto przygotować ponad 40 tysięcy, nie wydając przy tym ostatniego grosza, który może się jeszcze przydać w serwisie.