Opinie Moto.pl: Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM. Żarty się skończyły

Po raz pierwszy jeździliśmy nową Fabią już w lutym 2021 r. Przez ten czas przeszła drogę od prototypu do wersji produkcyjnej, ale niewiele się zmieniło. To bardzo uniwersalny samochód bez większych minusów, tylko będzie sporo kosztował.

Konkurencjo: bardzo mi przykro. Skoda znowu zrobiła dobry samochód. Na wasze szczęście w Fabii znalazłem również jakieś wady. Nie jest ich wiele, a klienci Skody powinni się łatwo pogodzić z większością z nich. To dlatego, że czeska firma bardzo dobrze ich zna i celnie trafia w ich potrzeby. Nowa Skoda Fabia jest potwierdzeniem tej wiedzy.

Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM — nadwozie, wnętrze, prowadzenie

Skoda Fabia jest dużym i robiącym solidne wrażenie uniwersalnym autem, które może służyć jako jedyne w rodzinie. Wygląda atrakcyjnie, jej sylwetka jest nowoczesna, ale linie raczej stonowane. Proporcjonalnie zaprojektowane nadwozia sprawia, że na ulicy prezentuje się ładnie.

Nowa Fabia sporo urosła. Ma prawie 411 cm długości (+11,1 cm), 178 cm szerokości (+4,8 cm) i 146 cm (-4 cm) wysokości. Rozstaw osi zwiększył się aż o 9,4 cm do 256,4 cm. To dlatego, że aktualna Fabia jest pierwszą skonstruowaną na platformie grupy Volkswagena MQB.

Dodatkowa przestrzeń została dobrze wykorzystana. Ilość miejsca w środku Skody Fabii jest godna podziwu. Również jakość materiałów i wykończenia okazuje się wysoka, a jego projekt ciekawy i jak to w Skodzie, pełen sprytnych rozwiązań.

Wśród nich znajdziemy dodatkowe gniazdko USB w podsufitce (np. do akcesoryjnej kamery albo nawigacji), system organizacji bagażnika i schowki na telefon w oparciach foteli. Większość jest dodatkowo płatna. Nowa Fabia ma też duży centralny ekran o przekątnej 9,2 cala sterujący atrakcyjnym systemem multimedialnym i opcjonalny cyfrowy kokpit, który zastępuje klasyczne zegary.

Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM
Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM fot. ŁK

Do wykończenia kabiny zostały wykorzystane nie tylko porządne, ale i ciekawie wyglądające materiały, a ergonomia wnętrza niemal bez wyjątku jest wzorowa. Trzeba pochwalić dużą liczbę wygodnych schowków oraz sprytnie zaprojektowany i olbrzymi (380 l) jak na tę klasę bagażnik. Nie podoba mi się tylko prymitywna przesłona szklanego dachu. To siatka ręcznie wciskana w prześwit okna, ale pewnie i tak niewiele osób je będzie zamawiać, bo jest dość drogie (3100 zł).

Za to reszta atrakcyjnego wyposażenia dodatkowego obecnego w testowym egzemplarzu może być częstszym widokiem w Fabii, bo nie jest koszmarnie droga. To dobrze, bo dzięki takim dodatkom nowa Skoda wygląda o niebo lepiej niż w bazowej wersji, którą próbowałem sobie wyobrazić.

Najlepsze reflektory Bi-LED kosztują 3700 zł, wirtualny kokpit - 1900 zł, a topowy system multimedialny z nawigacją - 3600-4200 zł w zależności od pakietu. Brakuje w nim pokrętła do regulacji głośności, a przyciski dotykowe koło ekranu nie są bardzo wygodne.

Ten żal częściowo koi znakomicie zaprojektowana dwuramienna kierownica z wygodnymi rolkami. Jedna z nich służy do regulacji głośności, ale może z niej korzystać tylko kierowca. Pasażer jest skazany na celowanie w "+" i "-" obok monitora.

Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM
Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM fot. ŁK

Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM — napęd, osiągi zużycie paliwa

Jak jeździ się nową Fabią? Miejska Skoda prowadzi się bardzo poprawnie, ale nie zapewnia kierowcy sportowych wrażeń. Zarówno zawieszenie jak i silnik zostały opracowane z myślą o komforcie, aczkolwiek osiągi są przyzwoite, a właściwości jezdne bardzo bezpieczne. Tyle że skrzynia biegów i sprzęgło, choć działają poprawnie i precyzyjnie, nie mają w sobie sportowej ostrości, która by zachęcała do ich używania, częściej niż to potrzebne.

Myślę, że to celowe. Skoda zna swoich klientów, wie, jakie mają oczekiwania i znowu w nie idealnie trafiła. Dlatego nie szokuje awangardową stylistyką, ani przesadnie sztywnym zawieszeniem. Czy przeszkadzałoby mi, gdyby miała więcej charakteru? Absolutnie nie, ale inne cechy tego auta wynagradzają jego niedostatek z nawiązką.

Jeśli jest cokolwiek, do czego można mieć pretensje, to nieco ograniczona gama jednostek napędowych. Nie znajdziemy w niej modnych hybryd, a bazowe silniki wolnossące są trochę nie z tej epoki i na pewno nie zapewnią fantastycznych osiągów. Jeździliśmy odmianą ze środka oferty z turbodoładowanym silnikiem 1.0 TSI, która rozwija moc 110 KM.

To gwarantuje dobre osiągi: przyspieszenie do setki w czasie krótszym niż 10 s (9,7 s), prędkość maksymalną 205 km/h oraz zużycie benzyny w granicach 5 l/100 km. 110-konna wersja wraz ze słabszą 95-konną odmianą silnika 1.0 TSI będzie hitem sprzedaży. Na najdroższy 150-konny model z benzynowym silnikiem o poj. 1,5 l raczej nie zdecyduje się wielu klientów. Poza tym na niego poczekamy znacznie dłużej, tak samo jak na najsłabszą, 65-konną jednostkę napędową.

Najmocniejsza wersja Fabii nie będzie popularna z dwóch powodów. Po pierwsze takie osiągi nie są potrzebne do szczęścia właścicielom Fabii. Po drugie ta wersja będzie naprawdę droga. Ceny nowych aut ostatnio bardzo wzrosły, ale nawet na tym tle miejska Skoda jest dość kosztowną propozycją. Poza mało nowoczesną gamą jednostek napędowych to właśnie wysokie ceny są największą wadą nowej Skody Fabii.

Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM
Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM fot. ŁK

Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM — ceny i opinia Moto.pl

Zaczynają się od niecałych 70 tys. zł. Słabsza wersja z turbodoładowanym silnikiem 1.0 95 KM kosztuje co najmniej 73 150 zł. Za podstawową wersję testowanej odmiany Fabii 1.0 TSI o mocy 110 KM trzeba zapłacić niewiele więcej, bo 74 650 zł. Różnice w cenach pomiędzy poszczególnymi wersjami napędowymi są tak nieduże, że trudno mi sobie wyobrazić kogoś kupującego najsłabszą odmianę nowej Fabii.

Jednak wszystkie są dosyć drogie. Wraz z kompaktowymi wymiarami Fabii pojawiła się też cena rodem z segmentu C. Przynajmniej niedawno kosztowały tyle auta kompaktowe. Jeśli to dla kogoś za dużo, nadal może kupić nową-starą Fabię poprzedniej generacji, ale oba modele dzieli przepaść i są skierowane do różnych klientów.

Jestem przekonany, że mimo to Skoda nie będzie narzekać na brak nabywców, bo Fabia nadal oferuje dobrą wartość. W wielu sytuacjach Skoda Fabia zastąpi kompaktowe auto, bo jest samochodem rodzinnym pełną gębą. Przy okazji zdałem sobie sprawę z jeszcze jednego.

Oferta aut klasy B (tak zwanych miejskich) jest w tej chwili bardzo zróżnicowana. Poszczególne modele trafiają w gusta tak różnych klientów, że niektóre praktycznie nie konkurują ze sobą. Zgodnie z obietnicą czeskiej firmy Skoda Fabia spodoba się tym, którzy lubią dostawać dużo za swoje pieniądze.

Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM
Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM fot. ŁK
Więcej o: