Abonament radiowo-telewizyjny wywołuje spore dyskusje od dawna. Dziś abonament miesięczny za odbiornik radiowy to koszt 8,70 zł. Roczny kosztuje 94 zł i pozwala zaoszczędzić ponad 10 zł. Abonament kwartalny to koszt 25,10 zł. Obowiązek ten spoczywa nie tylko na posiadaczach radioodbiorników w domu albo na działce, lecz także na właścicielach aut.
Najprostsza odpowiedź? Nie mieć radia w samochodzie. Nie ma znaczenia, czy urządzenie wykorzystywane jest wyłącznie do słuchania muzyki za pośrednictwem aplikacji do streamingu. Jeśli pozwala na natychmiastowy odbiór sygnału radiowego, musi być zarejestrowane i podlega opłacie abonamentowej. Kara za brak abonamentu wynosi 30-krotność bazowej opłaty, czyli 261 zł. Do tego doliczana jest także opłata za każdy miesiąc, w którym właściciel uchylał się od opłat, ale nie więcej niż pięć lat wstecz.
Co w przypadku pozbycia się samochodu lub zezłomowania? Właściciel nadal musi płacić, chyba że wyrejestruje odbiornik. Można to zrobić w placówce pocztowej lub przez Internet na stronie Poczty Polskiej. Pamiętaj, by zrobić to jak najszybciej.
Abonamentu za radio w samochodzie nie muszą uiszczać określone osoby. To m.in. ci, którzy już mają zarejestrowane odbiorniki w domu i uiszczają za nie stosowną opłatę. Wyjątkiem są kierowcy, którzy mają auto zarejestrowane na firmę. Osoby prywatne płacą raz, nawet jeśli mają kilka samochodów i urządzeń w domu. Właściciele samochodów służbowych abonament RTV muszą płacić za każdy odbiornik, a więc za każdy pojazd. Kto nie musi płacić abonamentu za radio w samochodzie? To m.in.: