Gesty brytyjskich kierowców. Czy wiecie, co oznacza "Arthur"?

Jeden prosty gest, a tyle emocji. I choć jest on przypisywany przede wszystkim brytyjskim kierowcom, za sprawą wirala stał się uniwersalnym gestem praktycznie na całym świecie. Wiesz, co oznacza?

Gest "Arthur" jest naprawdę prosty. To nic innego, jak mocno zaciśnięta pięść jednej z dłoni. Znaczenie tego gestu generalnie jest dość łatwe do rozwikłania. Bo stanowi on mieszankę złości, frustracji, a nawet agresji. Na drodze może wynikać z nieodpowiedzialnego zachowania innego kierującego. Może stanowić coś w rodzaju dezaprobaty dla takich manewrów.

Zobacz wideo Młody kierowca przejechał 77-latkowi po stopie. Ten w rewanżu uderzył w dach auta [źródło: KMP Wrocław]

Gest "Arthur" pochodzi z końca lat 90. To wynik... rysunkowej przemocy!

Sam gest jest ciekawy i naprawdę uniwersalny. Niewiele mniej ciekawa jest jednak jego historia. Bo tak, ma on swoją historię i ta sięga połowy lat 90. XX wieku. Gest pochodzi z kreskówki opowiadającej historię antropomorficznego mrównika Arthura. Ta została po raz pierwszy wyemitowana w 1996 r. Choć była ona szczególnie popularna w Wielkiej Brytanii, tak naprawdę produkcja ma korzenie kanadyjsko-amerykańskie.

W jednym z odcinków serii 8-letni Arthur odkrywa, że jego młodsza siostra DW podczas zabawy zniszczyła jego model samolotu. Wpada wtedy w złość. Zaciska pięść i popycha swoją siostrę. Ta upada na ziemię i zaczyna płakać. Ten konkretny odcinek powstał w 1999 r. Ciekawostek dotyczących tego gestu jest jednak więcej. Bo sytuacja opisana w kreskówce sprawiła, że odcinek otrzymał rzadką ocenę TV-Y7 za przemoc rysunkową!

 

Gest "Arthur" stał się wiralem w sieci. Znali go jednak też nasi dziadkowie

Gest "Arthur" na długie lata został zapomniany. Kreskówka stała się oldskulowa i żyła głównie w pamięci dorosłych już ludzi, którzy oglądali ją w dzieciństwie. I tak było aż do końca lipca 2016 r. To wtedy użytkownik Twittera (wtedy jeszcze Twittera) o pseudonimie AlmostJT przypomniał go. Pokazał jego zdjęcie na swoim profilu i okrasił podpisem. W ten sposób gest Arthura powrócił, stał się wiralem i przetoczył praktycznie przez cały internet. Dziś jest zatem mocno rozpoznawalny i stał się symbolem.

Oczywiście nie jest tak, że gest Arthura jest unikalny na skalę światową. Bo każda osoba z pokolenia polskich 30- i 40- czy nawet 50-latków powinna pamiętać gesty wykonywane np. przez swoich dziadków. Ktoś, kto im się psocił, mógł obserwować pięść uniesioną do góry i potrząsaną. To był symbol złości i przykrych konsekwencji, które mogły spotkać psotnika. Tak właściwie nie wiadomo, w jakich okolicznościach narodził się ten gest. Był jednak uniwersalny co najmniej w całym Bloku Wschodnim. Można go było dostrzec nie tylko na podwórku, ale także w filmach i kreskówkach. To właśnie tym gestem np. w każdym odcinku radzieckiej produkcji zającowi odgrażał się wilk.

Więcej o: