Raz na jakiś czas polskie media obiega informacja, że czyjś samochód został sprawdzony przez pracownika Poczty Polskiej, a do jego właściciela zgłosiło się potem Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej, żeby wlepić mu karę. To się zdarza, ponieważ trzeba płacić abonament RTV za radio w samochodzie, ale nie dotyczy to wszystkich kierowców. Większość posiadaczy prywatnych samochodów nie musi się tym przejmować i nagłówki grozy może traktować jako ciekawostkę.
Abonamentu RTV i samochodowych radioodbiorników dotyczą trzy najważniejsze zasady, które się w 2024 r. nie zmieniły. Wyglądają następująco:
Tak jak wspomnieliśmy wysokość abonamentu RTV zależy od rodzaju urządzenia, jakie zamontowano w samochodzie. W obu przypadkach nie jest jednak specjalnie wysoka. W 2024 r. wynosi:
Jeśli ktoś ma obowiązek opłacania abonamentu, a tego nie robi, ryzykuje karą finansową. Ta również się nie zmieniła i wynosi trzydziestokrotność opłaty podstawowej. To oznacza, że w przypadku zwykłego radia wynosi 261 zł, a za odbiornik radiowo-telewizyjny sięga 819 zł. Co więcej, Poczta Polska ma prawo naliczyć karę do pięciu lat wstecz. Najwyższe możliwe kary to odpowiednio 713 i 2279 zł.
Ustawodawca wskazał katalog osób prywatnych, którym przysługuje zwolnienie z płacenia abonamentu RTV. Osoby takie nie muszą płacić ani za odbiorniki posiadane w domu, ani w samochodzie. O kim konkretnie mowa? Mowa o osobach, które ukończyły 75. rok życia, ukończyły 60 lat i mają prawo do emerytury, której wysokość nie przekracza miesięcznie kwoty 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, są zaliczone do I grupy inwalidzkiej oraz weteranów będących inwalidami wojennymi lub wojskowymi. Przy czym osoby te do zwolnienia z opłat muszą zgłosić na poczcie prawo do ulgi.